10. kadencja, 27. posiedzenie, 2. dzień (23-01-2025)
12. i 13. punkt porządku dziennego:
12. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 951).
13. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw (druk nr 950).Poseł Maciej Konieczny:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Procedujemy nad dwoma projektami ustaw, które mają poprawić funkcjonowanie systemu wiz w Polsce. One wynikają z diagnozy, która jest znana, że ten system wiz pracowniczych i studenckich w Polsce nie działał zgodnie z założoną intencją, tzn. na tej bazie w ogromnej mierze korzystały osoby, które po prostu chciały wjechać do strefy Schengen i płaciły jakiemuś pośrednikowi, żeby tę wizę uzyskać. Tak naprawdę nie miały zamiaru ani studiować w Polsce, ani w Polsce pracować. W oczywisty sposób był to system patologiczny. Należy go uszczelnić. I w tych rozwiązaniach są pomysły i dobre, i złe, jak to można uczynić. I na pewno dobre jest to, żeby faktycznie osoby decydujące o przyznaniu wizy miały pełen pakiet informacji od różnych urzędów, żeby mogły świadomie na podstawie realnych przesłanek takiej wizy odmówić, jeżeli wiedzą, że dany pracownik tak naprawdę nie zamierza pracować w Polsce, że dana firma tak naprawdę nie planuje zatrudniać cudzoziemców w Polsce, a jedynie świadczy usługi komercyjnego wjazdu do strefy Schengen. W przypadku studentów oczywistą patologią jest to, że przyjeżdżają do Polski osoby, które zapisują się na studia po to, żeby podjąć pracę bądź jakąś inną aktywność, a nie po to, żeby studiować. I to trzeba naprawić. Jest ileś rozwiązań, które w tym pomogą.
Poseł Mulawa bardzo się oburza na wszelkie usprawnienia i przyspieszenia, a dobrze wiemy dzięki pracom komisji wizowej, że ta patologia, a także korupcja wynikała w dużej mierze z przeciążenia urzędów. Jeżeli urząd ma zdecydować, czy dany student, czy dany pracownik powinien wjechać i pracować, to nie może mieć 100 tys. spraw do rozpatrzenia i trzech pracowników. Czasami usprawnienie sprawia, że jesteśmy w stanie mieć większą kontrolę nad procesem.
(Poseł Krzysztof Mulawa: Nie kosztem bezpieczeństwa, panie pośle.)
Tej kontroli nad procesem potrzebujemy, nawet jeżeli różnimy się co do tego, w jakim zakresie chcemy przyjmować w Polsce pracowników czy studentów. Jeden głupi pomysł to jest ten limit 50% na studiach, bo tu naprawdę trzeba dojechać te nieuczciwe uczelnie. Jak wiemy, że ktoś ściemnia, że uczelnia zarabia tak naprawdę na tym, że przyjmuje studentów i nie planuje uczyć, to taką uczelnię trzeba zamknąć raz na zawsze. I powinna być bardzo ostra weryfikacja uczelni. Ale są też takie sytuacje, np. przy studiach doktoranckich, specjalistycznych, gdzie tak naprawdę nasza konkurencyjność zależy od ściągania nawet niewielkiej grupy specjalistów, naukowców. I tutaj wylewamy dziecko z kąpielą, bo mogą być studia doktoranckie, na których opłacałoby się nam jako Polsce np. ściągnąć na 10 osób 7 osób z zagranicy, żeby naszą naukę wesprzeć. To w ramach tego projektu jest niemożliwe. Mam poczucie, że to dojeżdżanie nieuczciwych uczelni nie jest posunięte zbyt daleko. Są pomysły dobre i złe. Szkoda, że nikt o nich nie usłyszy, bo wystartował konkurs na to, kto bardziej dojedzie samotną matkę trójki dzieci z Ukrainy, która straci pracę, kto bardziej zabierze jej 800+, czy pan Grzegorz Braun, czy pan Rafał Trzaskowski, bo obaj w tym konkursie startują i w tym populistycznym zacietrzewieniu planują karać tak naprawdę na potrzeby własne, polityczne osoby najsłabsze...
(Poseł Krzysztof Mulawa: Rafał wygra.)
...kto bardziej będzie się posługiwał fake newsami, że Ukraińcy w Polsce siedzą na socjalu, chociaż wiemy z twardych danych, że mamy najwyższy poziom zatrudnienia osób z Ukrainy z krajów OECD. Czy będzie to pan Donald Tusk? Czy będzie to pan Sławomir Mentzen? Bo oni też startują w tym konkursie na populistyczne i niebezpieczne twierdzenia na temat tego, ilu Ukraińców w Polsce pracuje. Naprawdę te osoby, które przyjeżdżały z Ukrainy, w ogromnej większości pracują, płacą podatki. Naprawdę wpływa do budżetu znacznie więcej niż kosztują nas te uniwersalne świadczenia, których warto bronić. A więc niestety, nawet jeżeli rządowi udało się wypracować ileś tam dobrych rozwiązań porządkujących kwestię czy to wiz pracowniczych, czy to pozwoleń na pracę, bo o tym też dzisiaj mówiliśmy, to wszystko zginie w tej populistycznej licytacji, w której Platforma Obywatelska i politycy Platformy Obywatelskiej dają się wodzić za nos skrajnej prawicy, a tak naprawdę to, kto co mówi, dyktuje Konfederacja. To jest skrajnie niebezpieczne i z tym trzeba skończyć. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia