10. kadencja, 27. posiedzenie, 2. dzień (23-01-2025)

12. i 13. punkt porządku dziennego:


   12. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 951).
   13. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw (druk nr 950).

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Duszczyk:

    Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Odpowiem na kilka pytań, które bezpośrednio odnosiły się do tej ustawy o ˝Niebieskiej karcie˝. Po pierwsze, odpowiedź dotycząca liczby państw, które do tej pory nie wdrożyły tej dyrektywy. Mamy dwa państwa, które nie wdrożyły dyrektywy. Są to Chorwacja i Słowenia. Problem jest taki, że my nie jesteśmy w stanie konkurować w kwestii pozyskiwania tych najlepszych pracowników, ponieważ to nie jest tylko i wyłącznie konkurencja Australijczyków z Francuzami, z Niemcami, ale to jest również konkurencja między Czechami a Polską, Słowacją a Polską, czyli chodzi o państwa, w których mamy mniej więcej podobny poziom życia. Teraz 13 tys. zł, które są wejściem do systemu, minimalnym...

    (Poseł Krzysztof Mulawa: W Warszawie.)

    Panie pośle, to nie są małe pieniądze - w każdym miejscu. Nie wiem, czy naprawdę mamy bardzo dużo osób pracujących jako kelnerzy, które zarabiają 13 tys. brutto.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: To są unikalne umiejętności, panie ministrze?)

    Nie znam się na ich wynagrodzeniach, ale panie pośle, naprawdę życzyłbym sobie, również posłom Rzeczypospolitej Polskiej, żebyśmy otrzymali 13 tys. zł podstawowego wynagrodzenia.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: Unikalne umiejętności?)

    To są bardzo duże pieniądze z punktu widzenia polskiego rynku pracy. Nie wiem, skąd pan czerpie informacje o średnim wynagrodzeniu, naprawdę, już nie mówiąc o wynagrodzeniach w branży gastronomicznej.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: Z życia. Mieszkam w Warszawie od 20 lat.)

    Szanowni Państwo! Tak naprawdę nie wdrażając tego typu prawa, zdajemy się na to, że przedsiębiorstwa będą opuszczały Polskę, nie płacąc podatków w Polsce, do innych państw. Taka jest konsekwencja zaniedbań, z którymi mieliśmy do czynienia. Bo gdyby te przepisy zostały prowadzone szybciej, prawdopodobnie więcej tych firm zdecydowałoby się na pozostanie w Polsce, ponieważ mogłyby ściągnąć tych pracowników, których potrzebują. Zaznaczam: pracowników wysoko wykwalifikowanych.

    Pytał pan, panie pośle, również o kwestie potwierdzania. Prosiłbym, żeby pan troszkę, minimalnie zainteresował się, jak wygląda system potwierdzania kwalifikacji zawodowych. Jaki jest to proces? Ja nie wiem, jakie ma pan układy z pańskim szwagrem, ja mam nawet całkiem niezłe i naprawdę nie ma żadnej takiej sytuacji, w której ktoś może komuś coś potwierdzić. Naprawdę pańska wizja państwa, rządu i podejmowania decyzji jest kompletnie absurdalna. (Oklaski) Uważa pan, że ktoś może przyjść, coś tam zrobić i państwo to zaakceptuje. Może tak było, ale tak już nie jest.

    (Głos z sali: Właśnie.)

    A więc te wszystkie procesy, z którymi mamy do czynienia, są naprawdę bardzo dobrze kontrolowane i właśnie ta dyrektywa, o której mówimy, wprowadza mechanizmy, żeby nie można było państwa oszukiwać, nie można było systemu oszukiwać.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: Dyplom uczelni wyższej jest mniej ważny? Tak?)

    W Poland. Business Harbour można było oszukiwać. W tym systemie nie można państwa oszukać, ponieważ jest on kilkukrotnie zabezpieczony. Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące przyspieszenia pewnych procedur, to są procedury, które są przyspieszane, ponieważ tu mamy pełną dokumentację, wiemy, kto przyjeżdża. Jest pełna kontrola nad procesem imigracyjny, ponieważ mamy wyłącznie osoby wysoko wykwalifikowane i to jest naprawdę bardzo niewielka grupa ludzi.

    Kilkoro z państwa posłów pytało o kwestię kosztów tej ustawy, obawiając się ich. Otóż to jest taka ustawa, która ma trochę odwrócony tok myślenia. Mianowicie każda dodatkowa osoba, która w tym przypadku przyjeżdża do Polski, jest dodatkowym dochodem państwa. Dlaczego? Z tego powodu, że nawet jeżeli patrzymy sobie na to, jaką składkę ubezpieczeniową ona płaci z tych 13 tys. zł... A to jest tylko i wyłącznie minimalna kwota, większość tych osób zarabia powyżej 20 tys. - 25 tys. Składka jest wysoka. Oni kontrybuują, na litość boską, używał pan też tego stwierdzenia. Tak więc oni kontrybuują do polskiego systemu podatkowego, a nie z niego biorą. Możemy zastanawiać nad pewną grupą osób objętych tą ustawą, o której mówiliśmy niedawno, ustawą pomocową, która pewnej kategorii osób rzeczywiście daje pewne benefity. Ale ta ustawa nie da żadnych benefitów. Wszystkie te świadczenia, które tam są dotowane, są świadczeniami, w ramach których i tak kontrybuuje ten pracownik, migrant do systemu.

    Było też bardzo istotne pytanie, jeśli chodzi o Państwową Inspekcję Pracy. Państwowa Inspekcja Pracy rzeczywiście jest w opłakanym stanie, natomiast my teraz bardzo mocno ją wzmacniamy. Jestem po rozmowie z nowym głównym inspektorem i ja sobie nie wyobrażam dobrze funkcjonująego systemu kontroli bez wzmocnienia Państwowej Inspekcji Pracy. Panie pośle, problem z Państwową Inspekcją Pracy jest następujący: mamy do czynienia z podporządkowaniem bezpośrednio marszałkowi Sejmu. Jesteśmy teraz w kontakcie w taki sposób, żeby zmienić też relacje między poszczególnymi instytucjami w taki sposób, żeby wzmocnić Państwową Inspekcję Pracy, chociażby jeśli chodzi o kwestię możliwości kontroli. Chodzi również o wyspecjalizowanie się też kontroli kontroli cudzoziemców, bo mamy do czynienia z taką sytuacją, w której rzeczywiście cudzoziemcy są tą kategorią - o tym parokrotnie mówiłem - która często podlega właśnie wykorzystywaniu.

    Państwową Inspekcja Pracy musi zostać wzmocniona m.in. w tej kategorii. Naprawdę jeśli chodzi o kwestię kosztów społecznych, to coś takiego w ogóle nie istnieje.

    Było też pytanie odnośnie do strategii. Otóż wszystkie ustawy, nad którymi procedujemy, są bezpośrednio zakotwiczone w strategii. Strategia mówi w następujący sposób: jeżeli będziemy uzupełniali niedobory na rynku pracy, to tylko i wyłącznie w tych zawodach deficytowych i długotrwale deficytowych. Niebieska karta dokładnie o tym mówi. Jeżeli mówimy o tym, że obejmujemy kontrolę nad procesem wizowym, to chodzi o ustawę MSZ. Jeżeli mówimy, że będą transparentne i bezpieczne systemy dopuszczania cudzoziemców do polskiego rynku pracy, to chodzi o ustawy, nad którymi dyskutowano w poprzedniej części naszej dyskusji, ustawy przygotowane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

    Jeszcze chodzi o to, o czym też mówiła pani minister Denys, mianowicie że w strategii jest również napisane, że naszym priorytetem jest zawalczenie o pewną specyficzną kategorię osób. Ta kategoria osób to jest drugie, powiedzmy: pierwsze pokolenie, które urodziło się już za granicą. Są to młodzież i dzieciaki, które urodziły się już za granicą, są to dzieciaki tych migrantów, którzy wyjechali zaraz po wejściu do Unii Europejskiej. Szacujemy ich nawet na kilkaset tysięcy osób, małe kilkaset tysięcy, nie duże - małe kilkaset tysięcy. Musimy stworzyć system zachęt, żeby oni wrócili do Polski. Oni mówią po polsku, mają kontakty z polskimi rówieśnikami, oglądają często też polską telewizję, jeśli w ogóle oglądają telewizję, bo wiem, że młodzież rzadko ogląda telewizję, ale funkcjonują w polskiej przestrzeni. Przyjeżdżają do Polski, odwiedzają swoje rodziny. Musimy o nich zawalczyć, nie tylko i wyłącznie po to, żeby utrzymali ten kontakt rodzinny, ale żeby poszli na studia, weszli na rynek pracy, odbyli staż, bo wtedy mamy szansę o nich zawalczyć. To jest taka kategoria osób, która moim zdaniem powinna być absolutnie kluczowa.

    Ostatnia rzecz, Wysoka Izbo. Kilkanaście dni temu stawałem przez Wysoką Izbą i mówiłem o danych statystycznych. Mogę już teraz powiedzieć prawie z pewnością, bo wtedy jeszcze nie mieliśmy do końca tych danych, we wszystkich kategoriach, jeśli chodzi o dane migracyjne, migracje migrantów, to w 2024 r. ten poziom spadł. To jest dobra informacja. Odzyskujemy kontrolę. Dlaczego? Do połowy roku mniej więcej mamy utrzymane wskaźniki z 2023 r., ale te działania, które rozpoczęliśmy na początku roku, pokazują nam spadek. Jeżeli spojrzymy na zezwolenia na pracę w tych najtrudniejszych kategoriach, które budzą najwięcej kontrowersji, mamy comiesięczne spadki 20%, 25%. A więc tylko i wyłącznie te działania, które podjęliśmy jeszcze bezustawowo, spowodowały, że te liczby się znacząco zmniejszyły. Będziemy pewnie do końca roku w stanie te liczby dokładnie pokazać w poszczególnych kategoriach. Jak również najsłynniejsza kategoria, tj. first residence permit, czyli wydane po raz pierwszy dokumenty pobytowe. Mogę państwa zapewnić, że w 2024 r. na pewno, jeżeli to podsumujemy, liczba będzie znacząco mniejsza niż w 2023 r. Jestem prawie przekonany, oczywiście nie mam jeszcze danych z innych państw, że nie będziemy już na pierwszym miejscu, bo udało się uszczelnić wiele różnego rodzaju systemów, które funkcjonowały, jeszcze bez tych ustaw, po to, żeby odzyskać kontrolę. Odzyskaliśmy kontrolę, teraz zapewniamy bezpieczeństwo.

    Panie pośle, logika tego podejścia do strategii migracyjnej jest absolutnie zgodna ze wszystkim etycznymi zasadami, językowymi zasadami i logicznymi zasadami, ponieważ najpierw trzeba odzyskać kontrolę, a później zapewnić bezpieczeństwo. Dziękuję państwu bardzo. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)


Przebieg posiedzenia