10. kadencja, 28. posiedzenie, 1. dzień (05-02-2025)
6. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz ustawy - Prawo o ustroju sądów wojskowych (druk nr 988).
Poseł Michał Woś:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ta ustawa nie ma nic wspólnego z usprawnieniem wymiaru sprawiedliwości. Ta ustawa to jest skok na kasę i tworzenie korpusu podnóżków pana Bodnara i podnóżków kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości. (Oklaski) To jest ustawa podnóżkowa, trzeba ją wyrzucić. Tak jak pan Bodnar jest podnóżkiem pana Tuska, realizuje wszystko, co chce Donald Tusk, w ramach tej walki politycznej, rozkręcania emocji, w ramach używania prokuratury do walki politycznej...
(Głos z sali: Skandal!)
...tak w tym przypadku, szanowni państwo, ta ustawa to jest mydlenie oczu. Mydlenie oczu tym, że tutaj coś robimy z delegacjami. Otóż prawo Unii Europejskiej, szanowni państwo, nie ma nic do organizacji wymiaru sprawiedliwości. Dwa orzeczenia TSUE, na które powołuje się pan minister i ministerstwo, rząd w uzasadnieniu, to są orzeczenia odwołujące się do art. 19, do domniemania niewinności. Co ma domniemanie niewinności z organizacją wymiaru sprawiedliwości, z delegowaniem sędziów i z płaceniem im grubej kasy?
(Poseł Tomasz Zimoch: Nie czytał pan orzeczenia.)
To jest niezwykle istotne. Przecież w przypadku delegacji już teraz są takie zasady i pan minister doskonale o tym wie, że dokładnie te kryteria, które są wymieniane w art. 1, są brane pod uwagę. W dokumentach w każdej teczce wewnętrznej ministerstwa właśnie te kryteria są brane pod uwagę przy delegacji sędziego. Co więcej, patrząc na to orzeczenie, jeżeli już chcemy mówić o orzeczeniu TSUE, to to orzeczenie odwołuje się do czego? Do odwoływania z delegacji. I cóż ministerstwo zmienia? Utrudnia odwołanie z delegacji, wprowadza jakiś termin, odwołanie z delegacji? Nie, pstryknięcie palca, drodzy państwo. Pstryknięciem palca takiego sędziego odwołują z delegacji, a mydlą oczy, że teraz jakieś uzasadnienie będą pisać. Przecież takie uzasadnienia też były pisane. Wystarczy spojrzeć do akt wewnętrznych, które każdy z sędziów ma w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Szanowni Państwo! Clou tej ustawy to nie są delegacje, clou tej ustawy to jest art. 4, czyli skok na kasę, nawet po 80 tys. dla sędziów korpusu, właśnie tych podnóżków pana Bodnara, bo wy potrzebujecie sędziów, bo okazuje się, szanowni państwo, że już wam brakuje wiernych sobie sędziów, że sprawy są losowane ciągle do tych samych różnorakich kolesi związanych z nadzwyczajną kastą i z innymi. Ciągle ci sami. I teraz się okazuje, że sędziowie sądów rejonowych, bo to nie jest ustawa z sądu rejonowego do rejonowego... Przecież mamy art. 77 ustawy i w ust. 7 jest wskazane, że tym sędziom i tak przysługiwał dodatek. Wy dajecie dodatek na delegacje pionowe, o czym mówił pan minister zresztą, czyli potrzebujecie zasilić w związku z tym, co wyrabiacie w sądach okręgowych i apelacyjnych, te sądy tymi osobami, które tam przyjdą, a że tam nie chcą iść, to myślicie, że może na kasę ktoś pójdzie i za te 80 tys. tam trafi i będzie orzekać, tak jak chce pan Bodnar albo towarzystwo z ministerstwa.
Wysoka Izbo! Otóż ten skok na kasę polega tylko na tym, żeby tworzyć właśnie korpus wiernych podnóżków pana Bodnara. Bo co zrobiliście w Sądzie Okręgowym w Warszawie, w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie? Wam się nie podobają legalnie wybrani sędziowie, sędziowie, którzy powinni orzekać. Wam się nie podobają tylko dlatego, że ich powołał pan prezydent Andrzej Duda. Jak powołał pan Kwaśniewski, jak powołał pan Komorowski, pan Wałęsa, to super, a najlepiej dla was jak komunistyczna Rada Państwa PRL powołała, to już w ogóle jesteście w kwiatkach. Wam się nie podobają sędziowie zaproponowani panu prezydentowi przez legalną, demokratyczną Krajową Radę Sądownictwa, która została ukształtowana zgodnie z ustawą. Otwórzcie konstytucję. W konstytucji jest jasno napisane, że posłowie są wybierani spośród posłów przez Sejm, senatorowie spośród senatorów przez Senat, a sędziowie, członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, spośród sędziów, nie jest napisane, że przez sędziów, jak wy byście chcieli w nadzwyczajnej kaście, tak jak było w pierwszym kształcie, składzie Krajowej Rady Sądownictwa, o czym pan poseł wie także ze względów rodzinnych. Ten pierwszy skład Krajowej Rady Sądownictwa miał legitymację PZPR-u, a potem sobie kolejnych dobierali. Tam nie jest napisane: przez sędziów, ale jest: spośród sędziów. (Gwar na sali)
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Proszę nie przeszkadzać.
Poseł Michał Woś:
Zgodnie z konstytucją w ust. 4 jest odesłanie, że sposób wyboru tych sędziów określa co? Ustawa. Nie konstytucja, parlament, Sejm Rzeczypospolitej z udziałem Senatu, a później pan prezydent. Przejmiecie kiedyś władzę, być może, nie daj Boże, w Pałacu Prezydenckim, będziecie zmieniać prawo, ale teraz stosujcie konstytucję i nie udawajcie, że sędziowie, którzy są legalnie powołani przez prezydenta Rzeczypospolitej, nie są sędziami. Bo wy ich obdarzacie jakimiś epitetami neo, a inni są paleo. Nie, sędzia jest sędzią i malowanie przez was rzeczywistości nie zmienia prawa, i malowanie przez was rzeczywistości nie zmienia oceny także tego, jaka jest rzeczywistość prawna. Wy możecie wmawiać przez swoje media zakładane przez tajnych współpracowników SB, jak np. TVN, społeczeństwu, że jest inaczej, ale tak nie jest, bo prawo, i wy doskonale to wiecie, jest prawem. Okazuje się, co zrobiliście w Warszawie. Utworzyliście sekcję, gdzie wszystkich sędziów powołanych przez pana prezydenta Andrzeja Dudę (Dzwonek) wrzuciliście do jednego worka, a do wszystkich politycznych spraw losujecie tylko spośród swoich sędziów, a najlepiej swoich, cytując pana Trzaskowskiego właśnie, który powiedział: nasi sędziowie, najlepiej takich, o których wiadomo, jak będą orzekać, a najlepiej jeszcze, żeby byli członkami Iustitii albo stowarzyszenia Themis.
I dlatego bardzo się cieszę, że miałem przyjemność w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość złożyć wniosek o odrzucenie tej ustawy podnóżkowej, tej ustawy tworzącej korpus podnóżków Bodnara. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia