10. kadencja, 28. posiedzenie, 2. dzień (06-02-2025)
13. punkt porządku dziennego:
Informacja bieżąca.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Hanna Majszczyk:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie pana posła i odnosząc się do tematu dzisiejszej informacji, która jest przedmiotem tej debaty, chciałabym zacząć jednak od kilku ogólnych informacji dotyczących nowej reguły, nowych zasad zarządzania gospodarczego przyjętych przez Komisję, Parlament Europejski, które obowiązują wszystkie państwa europejskie.
Jest to rzeczywiście zupełnie nowa zasada, są to nowe reguły, nowe ramy zarządzania gospodarczego, w wyniku których każde państwo jest zobowiązane przedstawiać plany strukturalno-budżetowe, na podstawie których jest oceniana stabilność sytuacji finansowej, jak również to, czy rzeczywiście przyjęte założenia rozwoju gospodarczego, gospodarki finansowej poszczególnych państw pozwalają ocenić, że będzie to gospodarka stabilna, oczywiście mając na uwadze zarówno poziom zadłużenia, jak i poziom osiąganego deficytu budżetowego. To są ramy, które zostały przyjęte w kwietniu 2024 r. i na podstawie których zostały opracowane w odniesieniu do wszystkich państw członkowskich określone trajektorie działań, które powinny wiązać się tam, gdzie przede wszystkim zauważono na podstawie dokonanych analiz naturalnie przekroczenie tego poziomu długu oraz deficytu - w jakich kierunkach te państwa powinny się rozwijać, jeżeli chodzi o schodzenie z tych poziomów w przypadku zarówno deficytu budżetowego, jak i poziomu zadłużenia.
Od momentu, kiedy te wstępne założenia zostały przyjęte przez Radę, była prowadzona przez Polskę bardzo intensywna współpraca w celu wypracowania jak najbardziej korzystnych rozwiązań i oceny sytuacji Polski dla przyjęcia potem planu strukturalno-budżetowego przedłożonego przez Polskę w październiku 2024 r. Był to okres bardzo intensywnych prac o charakterze technicznym, w ramach których wyjaśniano specyfikę sytuacji, w jakiej Polska się znajdowała. Wbrew sugestiom pana posła, że nie było podejmowanych żadnych działań, które wskazywałyby na olbrzymie wysiłki podejmowane w związku ze wzrostem nakładów na obronność, takie działania i takie informacje, jak również szerokie wyliczenia w tym zakresie były przez Polskę, przez stronę polską w czasie tych miesięcy przedstawiane, wyliczane. Niemniej cały poziom deficytu, który został na koniec 2023 r. osiągnięty, czyli poziom deficytu na poziomie 5,3%, nie pozwalał uzasadnić tego wzrostu właśnie tymi wydatkami, o których pan poseł wspominał, czyli przede wszystkim wzmożonymi wydatkami na obronność czy też związanymi z utrzymywaniem uchodźców z Ukrainy itd. Oczywiście te wszystkie działania przyniosły też swoiste, powiedziałabym, w bardzo szerokim zakresie, dobre efekty, ponieważ przełożyły się na późniejsze podejście do oceny przez Komisję - o tym za chwileczkę parę słów również powiem - co do realizacji przyjętej ścieżki w planie budżetowo-strukturalnym przedłożonym przez Polskę.
Ale teraz dlaczego... Pan poseł tutaj wielokrotnie, odnosząc się do planu budżetowo-strukturalnego, podkreślał właściwie kwestię zgody Polski na objęcie procedurą nadmiernego deficytu, odnosząc się do sytuacji zarówno Czech, jak i Estonii. Tutaj śmiem twierdzić, że z założenia przyjęcie takiej tezy jest niewłaściwe i nieprawidłowe. Nie można naszej sytuacji porównywać akurat z sytuacją Czech i Estonii, bo trzeba porównywać te aspekty - oczywiście aspekty wydatków obronnych czy na uchodźców jak najbardziej - które miałyby... Chodzi o to, z jakiego poziomu kto schodzi. Czechy miały deficyt na koniec 2023 r. minus 3,8%, my - 5,3. Estonia miała 3,5, a my - 5,3. Nietrudno sobie wyobrazić, że zejście o 0,8% i zejście o ponad 2% to jest naprawdę duża różnica, przy czym olbrzymi spadek wzrostu gospodarczego z 5,3% w roku 2022 do 0,1% w roku 2023 również nie pozwalał uzasadnić tych spadków i osiągniętego poziomu deficytu tymi wydatkami. Wszystkie rachunki, jakie mogły nam posłużyć do tego, aby wybronić się przed procedurą nadmiernego deficytu, zostały przedłożone, ale nie były wystarczające.
Jeszcze raz podkreślam, z jakiego powodu nie można mówić, że nasza sytuacja była podobna do sytuacji, w jakiej znalazły się Czechy. Ich poziom deficytu czy też poziom deficytu Estonii był zdecydowanie odmienny od tego, na jakim poziomie my się znaleźliśmy. Wiem, że mieliśmy też pewnie większe wydatki, ale nie na tyle, bo niestety nie zdołało to pokryć całej różnicy ponad 2%, które jednak wywindowały nas do procedury nadmiernego deficytu.
Co istotne, przyjęte przez Polskę nowe ramy zarządzania gospodarczego, które skupiają się tak naprawdę na perspektywie średniookresowej, pozwalają ukształtować tę ścieżkę dojścia do określonych parametrów, osiągnięcia ich, czyli zejścia poniżej poziomu deficytu w wysokości 3%, i osiągnięcia takiego poziomu długu w horyzoncie średniokresowym do roku 2028, od którego byłby już stabilny spadek poziomu długu. Ścieżka zaproponowana przez Polskę właśnie ze względu na wzmożone wydatki w zakresie obronności i inne wydatki, o których pan poseł wspominał, pozwoliła Polsce na osiągnięcie takiego stopnia zrozumienia w Komisji, że uznano, iż jest ona znacznie łagodniejsza i korzystniejsza dla Polski niż ta, która była pierwotnie przez Komisję w czerwcu zaproponowana. A zatem z całą pewnością te wydatki i te działania Polski miały istotne znaczenie w tym zakresie.
Co więcej, jak na pewno Wysoka Izba wie, każdy kraj jest obowiązany składać raport z realizacji tego planu strukturalno-budżetowego, w zasadzie dokonywać sprawozdania dwa razy w roku. Pierwsze takie sprawozdanie Polska przedłoży do 30 kwietnia br. i będzie w nim wskazywała, na jakim poziomie jest, jakie są przewidywane wykonania roku 2025, ewentualnie czy ta zaproponowana ścieżka jest zgodna z tą, która została wcześniej przedstawiona, i czy - jeszcze raz podkreślę, o czym zresztą pan poseł wspominał - została przyjęta do realizacji jako zalecenie, czyli wykazanie, że przedstawione przez nas wyjaśnienia są wiarygodne i dają jak najbardziej powody do oczekiwań, że są właściwe dla osiągnięcia tych poziomów deficytu czy też osiągnięcia poziomu długu, po przekroczeniu którego już będzie widoczna ta ścieżka w zakresie spadku. Co istotne, właśnie w wyniku tych działań, które były prowadzone, uzyskano również uzgodnienie, że dla oceny realizacji tej ścieżki w przypadku jakichś odchyleń będą uwzględniane również wzrosty inwestycji na cele obronne. I to będzie za każdym razem, oczywiście w stosunku do wszystkich krajów, brane pod uwagę.
Mówił pan poseł o braku informacji w zakresie tego, jakie działania będą podejmowane przez Polskę po to, aby tę perspektywę zrealizować. I tutaj zwrócę uwagę na podstawową rzecz: te nowe ramy zarządzania gospodarczego i plany przyjmowane przez poszczególne państwa absolutnie nie wymagają, aby przedstawiać konkretne działania. Niemniej Polska przedstawiła te działania w pewnym zakresie, jakie na pewno będą podejmowane po to, aby założenia przyjęte w planie zostały zrealizowane. Tak jak już było tutaj wspominane, przedstawione tu zostały m.in. objęcie systemem elektronicznego nadzoru transportu przewozu betonu gotowego do wylania SENT i indeksacja stawek akcyzy, poza tym oczywiście uruchomienie KSeF czy też wprowadzenie systemu globalnego podatku minimalnego od 2025 r., a także podatku minimalnego i mrożenia tych stawek, o których również tutaj była już mowa. Powyższe działania zostały wskazane jako te, które będą zmierzały do osiągnięcia założeń przyjętych w tym planie.
Cechą tego planu jest to (Dzwonek), że jest on w miarę elastyczny i konkretne działania będą przedstawiane przy przedstawianiu każdego kolejnego planu budżetowego na następny rok, z uwzględnieniem realizacji założonych celów, wzrostu gospodarczego czy poziomu deficytu. I te wszystkie działania będą przedstawiane na bieżąco, oczywiście Wysokiej Izbie również.
Przebieg posiedzenia