10. kadencja, 29. posiedzenie, 1. dzień (20-02-2025)
1. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących oraz ustawy o wpłatach z zysku przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa (druki nr 955 i 968).
Poseł Krzysztof Gadowski:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska chciałem przedstawić stanowisko w sprawie ustawy, nad którą debatujemy.
O elektrowni atomowej mówiło się już w roku 1950. W 1971 r. pojawiła się już uchwała Rady Ministrów w sprawie inwestycji. Pierwszą łopatę już wbili w ziemię w 1980 r. Później pojawiły się protesty w 1987 r. i 1989 r. Wtedy rząd Tadeusza Mazowieckiego ze względu na sytuację gospodarczą kraju zawiesił tę inwestycję. 29 czerwca 2011 r. przyjęliśmy jako rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących, tzw. specustawę jądrową. Rok 2011. Od roku 2011 minęło nam trochę lat. Czy wszyscyśmy wykorzystali ten czas na to, żeby pojawiła się energetyka jądrowa, żeby wybudowano pierwszy blok?
Mówiliśmy cały czas, że trzeba w Polsce mocy, trzeba w Polsce energii, ale nikt nie pomyślał o tym, żeby budować kolejne elektrownie. Miały powstawać węglowe - nie powstawały węglowe. Mówiło się o elektrowniach gazowych - powstawały sporadycznie. A może ktoś tam coś dopuścił? A kiedy o jądrówkach zaczęli mówić posłowie i rząd Prawa i Sprawiedliwości? W swojej ostatniej kadencji. A co robili przez 4 lata? Kiedy i jakie dokumenty położyli na stole? To lata stracone. Dzisiaj brakuje mocy, Polsce grozi zapaść. Nie ma żadnej nowej elektrowni, którą wybudowali. Dziś musimy bardzo sprawnie podejść do tego rozwiązania. Cieszy fakt, że Prawo i Sprawiedliwość popiera ten projekt.
Dzisiaj wszyscy musimy udowodnić, że dwoma rękami staramy się wspierać to przedsięwzięcie. Dziś Polacy, tak, potrzebują energii elektrycznej. Polska musi być bezpieczna energetycznie. Polacy oczywiście chcą taniej energii, ale na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo energetyczne. Bez energetyki jądrowej nie jesteśmy w stanie tego zapewnić. Przecież już w latach 2021-2023 rząd Prawa i Sprawiedliwości odłączał bloki węglowe, te konwencjonalne, z zawieszeniem do roku 2023 r. i odcięciem ich od systemu energetycznego Polski.
Dzisiaj to rzeczywiście święto. 3750 MW to potężna energia, którą wprowadzimy do systemu, która zabezpieczy nasz system energetyczny. Ale dzisiaj konkretem są również środki finansowe, które kładziemy na stole, ponad 60 mld zł. Takich środków finansowych na budowę elektrowni nie położył na stole żaden rząd. Dziś rzeczywiście wszyscy musimy wspierać tę inwestycję jednym głosem. Wszyscy wiemy, że elektrownie budowane dziś na świecie nie powstają ze środków pochodzących typowo z biznesu czy typowo z kredytu. Większość tych środków pochodzi również od właściciela i tak jest w tym przypadku. 30% środków na budowę elektrowni pochodzi z budżetu państwa, pozostałe środki oczywiście pojawią się w ramach kredytu. Ale rządy innych państw, które zdecydowały się na budowę takiej elektrowni, wprowadzają dodatkowe zabezpieczenia. Oczywiście udzielają gwarancji państwowych na zaciągnięcie kredytów na tę część dłuższą, w naszym przypadku te 70%. Idą dużo dalej, tak jak my proponujemy w dzisiejszej ustawie.
Zastosowanie mechanizmu wsparcia cenowego dla fazy eksploatacji. Ten mechanizm różnicowy musi tu zafunkcjonować. (Dzwonek)
I ostatni element, który w wielu umowach się znajduje: gwarancja co do ryzyka politycznego. Kiedy trzeba będzie, rządy zdecydują, że te elektrownie nagle trzeba odłączyć. Takie zapisy w wielu ustawach się znajdują.
Wysoka Izbo! To ważny projekt ustawy. Ważny projekt, który w naszą gospodarkę energetyczną wprowadza powiew bezpieczeństwa. Apeluję do wszystkich: poprzyjmy ten projekt. Klub Koalicji Obywatelskiej jest za przyjęciem tego projektu ustawy. Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Po przerwie, po przewie.)
Przebieg posiedzenia