10. kadencja, 29. posiedzenie, 1. dzień (20-02-2025)
13. punkt porządku dziennego:
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Minister do spraw Równości Katarzyny Kotuli (druki nr 990 i 1018).
Minister do Spraw Równości Katarzyna Kotula:
Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Drodzy Państwo Wnioskodawcy! Czytając wniosek państwa z Prawa i Sprawiedliwości, myślę sobie przede wszystkim, że to w ogóle nie jest wniosek o mnie. To jest wniosek, który wynika z waszej czystej homofobii, pogardy, braku szacunku, a nawet nienawiści. Nie, nie do mnie, ale do każdego innego człowieka, szczególnie do tych, którzy z różnych powodów zaliczają się do mniejszości, grup wykluczonych lub dyskryminowanych. Tymczasem urząd pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania czy też ministra, ministry do spraw równości jest to działanie na rzecz tych grup wykluczonych, dyskryminowanych. A ja nie jestem w tym rządzie po to, żeby Prawo i Sprawiedliwość było zadowolone, tylko po to, żeby konsekwentnie realizować przypisane mi zadania. (Oklaski)
Nie trzeba być ministrem do spraw równości, ministrą do spraw równości, a nawet notabene magistrem...
(Poseł Krzysztof Mulawa: Ale można.)
...żeby wiedzieć, że prawa wszystkich ludzi są równe, a większość nie ma mandatu do prześladowania mniejszości. (Oklaski)
Zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej wszyscy są równi wobec prawa, wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Art. 33 konstytucji, przypominam wam konstytucję, bo machacie nam nią przed nosem w ostatnich miesiącach, mówiąc, że naruszamy jej zapisy.
(Głos z sali: No naruszacie.)
To wreszcie wniosek o wyborach, bo zbliżają się wybory, a to zawsze, ale to zawsze oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość wyciąga zgraną już mocno, ale wciąż atrakcyjną dla was kartę, kartę wroga. Że też jeszcze wam się nie znudziło. A jednak odpalacie ją przy każdych wyborach, a szczególnie wtedy, kiedy czujecie, że nie idzie i wasz kandydat może przegrać. A nie idzie, prawda? Bo widać to w sondażach.
Szczucie, atakowanie innych, antagonizowanie społeczeństwa, dehumanizowanie, dzielenie Polaków na lepszy i gorszy sort, wykluczanie i obrażanie - w tym jesteście najlepsi. Szczuliście na kobiety, osoby LGBT, osoby transpłciowe, po drodze byli jeszcze nauczyciele, lekarze, którym kazaliście wyjechać, dziennikarze i aktywiści.
(Głos z sali: Katolicy.)
Ale jednak to właśnie mniejszości seksualne to jest ta grupa, której najczęściej używacie do tego, żeby wbrew hucznie i wszem głoszonym wartościom chrześcijańskim, które podobno są dla was ważne, szczuć, odzierać z człowieczeństwa i z godności tych, którym odmawiacie podstawowych praw. Za słowami o lewackiej ideologii kryje się wasze poczucie wyższości, poczucie ludzi uprzywilejowanych, zasiadających często tu, w Sejmie, na tych samych stołkach od wielu lat. Wszyscy słyszeliśmy, co mówił minister Czarnek, jak nazywał osoby LGBT ideologią. Powiedział: ci ludzie nie są równi ludziom normalnym, skończmy wreszcie z tą dyskusją. Wtórował mu prezydent Andrzej Duda. Jarosław Kaczyński mówił: ja bym to badał.
Miliony złotych płynęły od waszego rządu do waszych upolitycznionych mediów, które angażowały się w nagonkę na osoby LGBT, kobiety, aktywistów i jeszcze wymazywanie serduszek WOŚP, bo to było najważniejsze. Dla was prawa człowieka to prawa co najwyżej waszych kolesi do tego, żeby okradać Lasy Państwowe i Fundusz Sprawiedliwości. Pod waszymi rządami Policja pałowała i gazowała kobiety, które walczyły o swoje podstawowe prawo do samodecydowania. Maseczka z piorunem, bo to jeden z waszych zarzutów wobec mnie, była i zawsze będzie symbolem oporu odważnych kobiet wobec ataku na bezpieczeństwo Polek.
7 sierpnia 2020 r. na Krakowskim Przedmieściu zorganizowaliście łapankę wymierzoną w społeczność LGBT. Policjanci zeznali, że otrzymali polecenie zatrzymania wszystkich osób oznakowanych barwami LGBT, niezależnie od tego, w jaki sposób się zachowywali, nawet tych przypadkowych przechodniów, którzy tego dnia szli do sklepu po bułki, ale być może przez przypadek zabrali z domu bawełnianą tęczową torbę. Tej nocy zatrzymano i przewieziono na komendy 48 osób. Ot, groźni przestępcy z tęczową torbą albo w maseczce z piorunem.
Tyle mówicie o tych wartościach chrześcijańskich, o szacunku, empatii, a tak naprawdę chcielibyście schować niektóre grupy społeczne po prostu do szafy, osoby LGBT, kobiety domagające się swoich praw, osoby z niepełnosprawnością. Tymczasem osoby LGBT są częścią naszego społeczeństwa. To wasi fryzjerzy, nauczyciele waszych dzieci, to pani w kasie w supermarkecie, w którym robicie zakupy, a nawet przełożeni w pracy. Oni, tak jak wy, płacą w tym kraju podatki, służą w armii, pewnie gotowi są przelać krew za swoją ojczyznę, pracują na polskie PKB, pracują i pracowali w administracji rządowej, niezależnie od tego, czy to nasze, czy to wasze rządy, i walczą po prostu o swoje prawo do normalności. Oni nie chcą przywilejów. Oni chcą być traktowani jako obywatele pierwszej kategorii, tej samej, której obywatelami wy się czujecie, bo tu mieszkają, bo kochają Polskę, choć czasem to pewnie gorzka i trudna miłość.
Właśnie dlatego w Departamencie do spraw Równego Traktowania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów napisaliśmy ustawę o rejestrowanych związkach partnerskich, a właściwie dwie duże ustawy, nie tylko dla par jednopłciowych żyjących od lat w nieformalnych związkach, lecz także dla tych par hetero, które chcą sformalizować swoje związki, bo to sprawa, która dotyczy podstawowych praw, takich, które wciąż pozostają dla milionów obywateli Polski pewnym przywilejem, który jedni mają, a inni nie. Możliwość sformalizowania związku z ukochaną osobą to wspólne rozliczanie podatków, dostęp do informacji medycznej, dziedziczenie, uroczystość celebrowana z bliskimi, ale też opieka nad chorym partnerem, prawo do pochówku, bo to także codzienna sprawa. To ustawa bardzo techniczna, powiedziałabym, że wręcz konserwatywna, i ustawa, która ma chronić polskie rodziny, wszystkie rodziny i dawać poczucie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom. A wasza troska, którą wyrażacie we wniosku w pierwszym akapicie, pozwala mi ufać, że chyba za nią zagłosujecie.
Tak sobie myślę, że gdyby prezydentem był nadal śp. Lech Kaczyński, to być może by tę ustawę podpisał...
(Głos z sali: Niech pani zostawi pana prezydenta w spokoju.)
...bo pamiętam, jak prof. Staniszkis mówiła w wywiadzie w 2011 r., kiedy SLD pracowało nad ustawą o związkach partnerskich, bardzo podobną do tej, którą opracował mój departament, że Lech Kaczyński mówił, że związki partnerskie dokładnie w tym wymiarze są dobre, i był w tej sprawie bardzo, liberalny.
W przyszłym tygodniu posiedzenie komisji uzgodnieniowej. Spotykamy się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i dalej pracujemy nad tym projektem, w sprawie którego konsultacje zakończyły się 18 listopada.
Piszecie we wniosku o ministerialnej szufladzie, w której podobno ma być ustawa o uzgodnieniu płci. Żeby była jasność: nie ma tam jej na razie, nie mamy też nic do ukrycia. Jak tylko będzie, to obiecuję, że będziemy was o tym informować, a wiemy, że jest potrzebna, bo w 2015 r. Andrzej Duda taką ustawę zawetował i dzisiaj, żeby prawnie uzgodnić płeć, trzeba pozwać swoich rodziców albo w przypadku osób dorosłych...
(Poseł Krzysztof Mulawa: Trzeba po prostu się urodzić, pani minister.)
...mieć wyznaczonego przez sąd kuratora. To trzeba zmienić.
Jeśli już jesteśmy przy szufladzie w moim biurku, to powiem wam, że po waszych trzech pełnomocnikach rządu do spraw równego traktowania niewiele w niej zostało. Nie było ani ustaw, ani pieniędzy. Była tu pani poseł, pełnomocniczka i kłamała, że to poprzednia pełnomocniczka napisała ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Tymczasem to Izabela Jaruga-Nowacka w 2005 r. była autorką tej ustawy. A PiS? PiS głosował wtedy przeciwko tej ustawy. To tyle, jeśli chodzi o wasze mówienie prawdy.
(Głos z sali: Całe szczęście.)
Nie było tam ani ustaw, ani pieniędzy, bo na 2024 r. zostawiliście 38 tys. na działanie w obszarze równego traktowania, a my pomimo tego napisaliśmy ustawę na 400 stron i przeszliśmy rządowe konsultacje.
Przez 4 lata były pełnomocnik rządu Adam Lipiński nie napisał ani jednej ustawy, nie napisał ani nie realizował rządowego ˝Krajowego programu działań na rzecz równego traktowania˝.
(Głos z sali: Nie był lewacki.)
Przepraszam, skasował za to zespół do spraw sytuacji kobiet na terenach wiejskich i zespół do spraw sytuacji kobiet w służbach mundurowych.
Departament do spraw Równego Traktowania to osiem osób, które pracują w zakresie problematyki równości i przeciwdziałania dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, wiek, niepełnosprawność oraz orientację seksualną i tożsamość płciową.
W obszarze przeciwdziałania przemocy domowej, o którym przed chwilą powiedziałam, działo się wiele przez ostatnie pół roku, ponieważ od lipca 2024 r. formalnie przejęliśmy kompetencje z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jeśli chodzi o wasze działania w tym obszarze, to przypominam sobie jedno działanie. W grudniu 2018 r. wyszliście z pomysłem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, zgodnie z którą jednorazowe pobicie to nie przemoc i nie byłoby ono karane. Zgodnie z tą propozycją mąż mógłby jednorazowo pobić żonę w domu, nie podpadając wtedy pod przepisy dotyczące przemocy w rodzinie. Łatwiej byłoby mu też uniknąć ˝Niebieskiej karty˝, bo zakładano by ją tylko za zgodą ofiary. Bijący i mniej lub bardziej bezkarny mąż łatwo mógłby wtedy zastraszyć ofiarę i skłonić ją do niewyrażenia takiej zgody. Ja nie wiem, czy pamiętacie taki pomysł, ale mieliście taki pomysł prosto z Kremla. To ustawa pisana cyrylicą, bo tam, w Rosji obowiązuje takie prawo od 2017 r.
Wasz premier chciał wycofania się z konwencji stambulskiej. Premier Donald Tusk po naszej sugestii wycofał wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie konwencji stambulskiej za niezgodną z polską konstytucją. To, drodzy państwo, pokazuje, jakie są wasze standardy praw człowieka. Wam jest bliżej na Wschód, do Rosji, gdzie za wspieranie osób LGBT może grozić kara do 10 lat więzienia.
(Głos z sali: A w Rosji jest aborcja czy nie?)
I to wy chcieliście wsadzać do więzienia kobiety za podejrzane poronienia.
(Głos z sali: Czy w Rosji jest aborcja?)
Na szczęście także dzięki kobietom wasze rządy odeszły już w niepamięć.
(Głos z sali: Czy w Rosji jest aborcja?)
Wicemarszałek Dorota Niedziela:
Panie pośle...
Minister do Spraw Równości Katarzyna Kotula:
Co zrobiliśmy przez ostatnie miesiące w obszarze przeciwdziałania przemocy? Przez wiele miesięcy trwały prace nad przygotowaniem wzoru kwestionariusza szacowania ryzyka zagrożenia dla zdrowia i życia dziecka. Były one szeroko konsultowane, Rada Ministrów je przyjęła, premier to rozporządzenie podpisał. Pracowaliśmy nad programem, robiliśmy pilotaż w dwóch dzielnicach Warszawy, bo tak jak mówiła przewodnicząca, posłanka Monika Rosa, poważnie podchodzimy do przeciwdziałania przemocy, w tym przemocy wobec dzieci.
Od pół roku pracujemy z Ministerstwem Cyfryzacji. Tu podziękowania dla wicepremiera Gawkowskiego i ministrów zarówno Standerskiego, jak i Gramatyki, który pewnie jest na sali, którzy opracowali z nami cyfryzację ˝Niebieskiej karty˝. Jeszcze w tej kadencji, drodzy państwo, cała dokumentacja dotycząca przemocy, przemocy wobec dzieci, przemocy w rodzinie, mamy nadzieję, zostanie scyfryzowana.
Po raz pierwszy od lat 37 ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy otrzymało dodatkowe wsparcie.
To 6 mln zł, które pomogło im przeżyć i przetrwać, tak żebyśmy mogli utrzymać rządowe ośrodki w programie. Tymczasem wy daliście 100 mln zł na jeden podejrzany ośrodek dla człowieka, który uprawiał egzorcyzmy i wyganiał demona salcesonem. Takie było wasze podejście do ofiar przemocy, w tym przemocy domowej. Mówiłam o tym wczoraj na posiedzeniu komisji. Jeśli jeden człowiek, ksiądz, który ma dzisiaj 11 zarzutów i którego niejasne intencje zostały zarejestrowane na taśmie dyrektora Mraza i posła na uchodźstwie Romanowskiego, mógł dostać 100 mln zł, to jakim sposobem nie wystarczyło wam pieniędzy na to, żeby wesprzeć ośrodki, które naprawdę ledwo sobie poradziły? Wasza pełnomocniczka jeszcze w czerwcu 2023 r. wydała rozporządzenie, w którym mówiła o dostosowaniu kuchni. Zapytaliśmy te ośrodki, ile dostały na to pieniędzy. Ile dostały pieniędzy? Zero. Takie było wasze podejście.
W następnych miesiącach będziemy pracować na rzecz wzmocnienia systemu przeciwdziałania przemocy, będziemy wdrażać antyprzemocową dyrektywę. Ale będziemy w polskiej prezydencji też mówić o tym, o czym nie mówiło się od lat. Będziemy mówić o prawach chłopców i mężczyzn, bo słyszymy ten głos wszystkich organizacji. Spotykamy się także z ojcami, spotykamy się z organizacjami, które mówią o nowych wyzwaniach. Bo w równym traktowaniu chodzi o to, żeby stwarzać szanse, żeby wyrównywać nierówności tam, gdzie dana grupa społeczna jest w jakikolwiek sposób dyskryminowana.
Chciałam podziękować wszystkim tym, którzy w ostatnim roku mnie i mojemu zespołowi zaufali, z którymi mogłam pracować na rzecz równego traktowania i mam nadzieję pracować dalej, walki z przemocą, walki na rzecz bezpiecznej, tolerancyjnej, otwartej Polski, w której mniejszości się chroni, a nie wyklucza. A drogim osobom LGBT, o których wiem, że są dzisiaj tutaj, na galerii, chciałabym powiedzieć, że wiem i wyobrażam sobie, ile odwagi musieliście mieć, żeby wiele lat temu wyjść z szafy. Nie musicie tam wracać. Jesteście u siebie. A prawo jest po to, by chronić obywateli, a sprawiedliwość, by wszystkich traktować równo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia