10. kadencja, 29. posiedzenie, 2. dzień (21-02-2025)
20. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o rynku mocy oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1008 i 1031).
Poseł Janusz Kowalski:
Szanowna Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Rozmawiamy o bardzo ważnej ustawie, która jest ustawą ratunkową po nieudanej grudniowej aukcji mocy w 2024 r., która niestety została tak sparametryzowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, że na 2029 r. wygrały zamiast elektrowni gazowych magazyny energii, których Polskie Sieci Elektroenergetyczne kompletnie nie potrzebują. Dzisiaj musimy przyjmować ustawę ratunkową, której koszty wynoszą 2,3 mld zł dla gospodarstw domowych i 3,9 mld zł dla małych i średnich przedsiębiorstw. Będziemy ponosić dwa koszty: koszty dla gazówek, bo musimy im zapewnić moc, i koszty tych magazynów bateryjnych. Znowu jacyś deweloperzy zarobili setki milionów złotych, sprzedając swoje magazyny z tymi kontraktami. Tak nie powinno być, szanowni państwo. Dlatego zwracamy uwagę na to, że ten system po prostu nie działa. System, który został przyjęty kilka lat temu i miał zachęcać do tego, żeby budować nowe moce w systemie, przede wszystkim węglowe, niestety nie działa.
W związku z tym proponujemy jako Prawo i Sprawiedliwość rozważenie wyjścia z kręgu 2 systemu scentralizowanego rynku mocy i rozmawianie o niższych kosztach energii dla milionów Polaków oraz o niskich kosztach energii dla polskiej gospodarki.
Warto zwrócić uwagę na art. 5 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej nr 2019/943 z 5 czerwca 2019 r. o odpowiedzialności za bilansowanie. Tam przedstawione jest wprost, szanowni państwo, rozwiązanie tego problemu. Wszyscy uczestnicy rynku są odpowiedzialni za niezbilansowanie, które powodują w systemie. W tym celu uczestnicy rynku sami są podmiotami odpowiedzialnymi za bilansowanie albo na mocy umowy przekazują tę odpowiedzialność wybranemu przez siebie podmiotowi. Co to oznacza? Oznacza to, że wszelkiego rodzaju jednostki, również i przede wszystkim jednostki OZE, właśnie te niestabilne powyżej 400 kW, są odpowiedzialne za finansowanie tego systemu i tak zawierają umowy z jednostkami węglowymi, żeby bilansować system.
Szanowni Państwo! Jestem zwolennikiem tego, aby przemyśleć i wprowadzić niescentralizowany system, który najprawdopodobniej, tak jak to oblicza prof. Władysław Mielczarski, świetny autorytet z Politechniki Łódzkiej, obniżyłby koszty funkcjonowania tego systemu o 50%. To jest dzisiaj główna kwestia: obniżać funkcjonowanie systemu, który powoduje wysokie ceny energii.
Pamiętajmy, że same zakontraktowane zobowiązania związane z rynkiem mocy do roku 2040 to jest 50 mld zł. Dzisiaj ten system kosztuje 5-6 mld zł rocznie, ale za kilka lat będzie kosztował 10 mld zł. Proponujemy rozwiązanie decentralizacyjne, czyli rozwiązanie, które powodowałoby to. To jest oczywiście wyzwanie dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Tu będziecie państwo mieli partnera w postaci Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Być może trzeba będzie stworzyć na parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych specjalny rynek, gdzie właśnie właściciele tych instalacji OZE z węglówkami będą handlować, można powiedzieć, tymi certyfikatami dotyczącymi rynku mocy. Będzie to na pewno tańsze rozwiązanie, bo widać, że to rozwiązanie po prostu źle funkcjonuje i mamy do czynienia z nierozwiązanym problemem inwestycji w nowe źródła, które zapewnią nam energię, a koszty są coraz wyższe. Jesteśmy tutaj otwarci na dyskusję.
Teraz podstawową sprawą jest - jest z nami pan minister Michał Woś, który broni gazowej elektrowni Rybnik - nie tylko pytanie o moce w systemie, lecz również pytanie o to, skąd będzie gaz, szanowni państwo. Sami zakładacie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, że zapotrzebowanie na gaz będzie malało. Widzimy, że na 2030 r. jest 30 TWh, jeżeli chodzi o energetykę gazową, a na 2040 r. - 28 TWh.
(Głos z sali: Sami to wybudowaliście.)
Moje pytanie brzmi: Z jakich źródeł w ogóle będziemy sprowadzać gaz? Czy będziemy znowu musieli kupować i sprowadzać, tak jak chcą tego Ursula von der Leyen i Donald Tusk, rosyjski gaz z metką Unii Europejskiej? Szanowni państwo, to jest szaleństwo. W związku z tym jesteśmy w ostatnim momencie, bo idziemy na...
(Głos z sali: To do pana pytanie, panie pośle.)
Ale nie przeszkadzajcie, kiedy mówię o waszych prorosyjskich działaniach, które prowadzi Donald Tusk, który chce sprowadzać rosyjski gaz pod płaszczykiem Unii Europejskiej z Niemiec i z Francji, bo to są najwięksi importerzy gazu ziemnego. Nie krzyczcie, tylko słuchajcie. My bronimy polskiego węgla, wy bronicie gazu. Chcecie likwidować polski węgiel, chcecie likwidować kopalnię w Rudzie Śląskiej, chcecie likwidować elektrownię węglową w Rybniku i Elektrownię Siersza. Chcecie likwidować wszystko, co węglowe, bo to jest najtańsze, bo być może macie jakieś deale z tymi, którzy handlują ruskim gazem z kierunku zachodniego. Ale my na to się nie zgadzamy i zadajemy proste pytanie: Skąd będzie gaz, którym chcecie zastępować energię elektryczną wytwarzaną z węgla, którą chcecie likwidować? To jest podstawowe pytanie. (Dzwonek) My gazu ziemnego nie mamy. Bronimy węgla. Jesteśmy otwarci na dyskusję o rynku mocy, o nowych rozwiązaniach...
Wicemarszałek Dorota Niedziela:
Dziękuję bardzo.
Poseł Janusz Kowalski:
...ale stańcie w końcu po stronie polskiej gospodarki. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia