10. kadencja, 29. posiedzenie, 2. dzień (21-02-2025)

20. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o rynku mocy oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1008 i 1031).

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka:

    Bardzo dziękuję.

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Najpierw chciałbym odnieść się do prac w komisji nad przedmiotowym projektem ustawy, nawiązując bezpośrednio do pytań posłów PiS-u, których oczywiście teraz nie ma, a którzy zadali pytania krytyczne wobec tej ustawy. Będą ją jednak popierali w głosowaniu, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jest to ustawa, która de facto jest ustawą potrzebną, wynikającą z tego, że naprawiamy błędy, które nam pozostawili. W głosowaniu jeszcze dzisiaj posłowie PiS-u tę ustawę poprą, bo poparli ją na posiedzeniu komisji, bo to są dobre rozwiązania, które gwarantują Polsce bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo w zakresie stabilnych dostaw energii elektrycznej to bezpieczeństwo energetyczne, a bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z fundamentów bezpieczeństwa państwa.

    Ta ustawa zakłada uzupełnienie mechanizmu rynku mocy o dodatkowy proces przetargowy, określony jako aukcje dogrywkowe na lata 2021-2030, ale też wydłużenie terminu na przekazanie przez przedsiębiorców swoim sprzedawcom formularzy z informacją o przyznanej pomocy w związku ze stosowaniem przez małe i średnie przedsiębiorstwa w drugiej połowie 2024 r. ceny maksymalnej energii elektrycznej. To są absolutnie konieczne rozwiązania z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Oczywiście to rozwiązanie, które przyjęliśmy w ramach naszego projektu ustawy, wynika z napiętej sytuacji związanej z bilansem i zakontraktowaniem wolumenu mocy, wskazanej nam przez operatora systemu przesyłowego.

    Tak często na tej sali słyszymy o tym, że ustawy powinny być odpowiednio przygotowane, oparte na analizach i danych wskazanych przez operatora systemu przesyłowego, i to jest w istocie efekt takiej drogi. Przeanalizowaliśmy zapotrzebowanie, przeanalizowaliśmy ewentualne skutki zaniedbań rządu Prawa i Sprawiedliwości i dlatego powstała ta ustawa. To jest oczywiście mechanizm, który umożliwia przeprowadzenie dwóch aukcji dogrywkowych, ale one będą przeprowadzane tylko wtedy, gdy wyniki aukcji głównej na dany rok dostaw, czy to 2029 r., czy 2030 r., będą wskazywały na możliwość braku pokrycia zapotrzebowania na moc w naszym systemie elektroenergetycznym. Takie zapotrzebowanie będzie nam oczywiście wskazywał operator systemu przesyłowego. Będzie też można pozyskać długoletnie kontrakty na nowe inwestycje w ramach naszego mechanizmu.

    Drugim komponentem tej ustawy jest oczywiście wydłużenie terminu dotyczącego obowiązku sprawozdawczego dla firm, dla małych i średnich przedsiębiorców z końca lutego, a więc z 28 lutego, do 30 czerwca. Jednocześnie rozmawiamy z przedsiębiorstwami energetycznymi, by skierowali do małych i średnich przedsiębiorców odpowiednią akcję edukacyjną, informacyjną, tak aby te odpowiednie formularze były składane na czas, by przedsiębiorcy nie byli ewentualnie narażeni na zwrot pomocy. W przyszłości - bo takie pytania pojawiały się w debacie podczas posiedzeń komisji sejmowych, o to pytał pan poseł Gadowski - w myśl zasady deregulacji będziemy chcieli od tego obowiązku sprawozdawczego dla małych i średnich przedsiębiorców po prostu odejść.

    Przejdę teraz do pytań i odpowiem bezpośrednio w oparciu o dane historyczne dotyczące decyzji spółek zarządzanych w poprzednich latach przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości i o fakty. Było tutaj o zamknięciu bloków węglowych w elektrowniach Rybnik i Dolna Odra. Sprawdziliśmy dokładnie, kiedy takie decyzje zapadały. To jest pismo spółki PGE GiEK do prezesa PSE o zamiarze wyłączenia z eksploatacji bloków energetycznych obu elektrowni z 30 grudnia 2020 r. Wtedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, wtedy nadzór nad spółkami energetycznymi i nad Ministerstwem Aktywów Państwowych pełnił PiS. To za rządów Prawa i Sprawiedliwości podejmowano decyzję o wyłączeniu bloków węglowych w Elektrowni Rybnik i elektrowni Dolna Odra. 100-procentową odpowiedzialność za te wyłączenia ponoszą nie tylko zarządy, ale także politycy PiS-u, bo to politycy PiS-u desygnowali swoich nominatów do tych spółek.

    Podobnież było z Elektrownią Siersza. I tutaj znowu słyszymy o zarzutach wobec obecnego zarządu i obecnego rządu, tylko że konkretna uchwała, uchwała nr 56/8/2021 w sprawie aktualizacji okresów eksploatacji bloków energetycznych z 2021 r., została podjęta przez zarząd spółki Tauron Wytwarzanie za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Czy zarzucanie dzisiaj obecnemu rządowi koalicji 15 października, posłom naszej koalicji, obciążanie nas za decyzje, które sami podejmowaliście, to jest po prostu szczyt hipokryzji? My, analizując zapotrzebowanie na moc, jeśli chodzi o kwestię popytu i podaży, wprowadzamy mechanizmy rynku mocy, przedłużając to, wprowadzając aukcje uzupełniające, aukcje dogrywkowe. Z tym tylko, że to nie my rządziliśmy przez poprzednie 8 lat i to nie my wysyłaliśmy pisma i podejmowaliśmy uchwały o likwidacji Elektrowni Siersza, Elektrowni Dolna Odra i Elektrowni Rybnik. Takie uchwały, złożone często przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości, podejmowały zarządy.

    Słyszeliśmy o obronieniu węgla. W istocie my, analizując zapotrzebowanie na moc, będziemy wprowadzali takie systemy. Stąd właśnie przedłużenie funkcjonowania rynku mocy, aukcje uzupełniające, które będą gwarantowały także blokom węglowym funkcjonowanie. A jak było dotychczas? Lata 2017-2021. Jest pan poseł wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda na sali. Wówczas pytał on Ministerstwo Aktywów Państwowych o import rosyjskiego węgla przez spółki Skarbu Państwa. Mamy tę interpelację. Zero w 2015 r., od 2017 r. do 2021 r. wzrost importu ruskiego węgla przez spółki Skarbu Państwa. Odpowiedzi na tę interpelację udzielił wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik. Ale był on tylko kolegą z kierownictwa resortu pana Janusza Kowalskiego. Janusz Kowalski był wtedy w kierownictwie resortu aktywów państwowych i musiał mieć wiedzę, że spółki, które też mu podlegały, importowały ruski węgiel. Jeżeli nie wiedział, to jest to duże zaniedbanie ze strony pana posła i dzisiaj z tej mównicy warto by było się uderzyć w pierś.

    Mamy dywersyfikowane kierunki dostaw gazu do Polski. Przypomnę: to nie tylko Norwegia, ale i Stany Zjednoczone, Katar. To jest też decyzja o rozbudowie terminalu LNG, budowa terminalu FSRU. To jest też rozbudowa sieci gazowych. Polska energetyka jest systemem zdywersyfikowanym, jeśli chodzi o dostawy, jeśli chodzi nie tylko o źródła wytwórcze, o węgiel, o gaz, o coraz większy udział odnawialnych źródeł energii - do tych inwestycji zaraz przejdę - ale także jeśli chodzi o kierunki dostaw. Natomiast decyzje dotyczące uruchomienia rynku mocy, to, o czym też posłowie PiS-u mówili, to są decyzje instytucji europejskich z 2019 r. Z tym tylko, że komisarzem w Komisji Europejskiej również był wtedy nominat PiS-u, a decyzje dotyczące rozpoczęcia tego mechanizmu zapadały przy współpracy rządu PiS-u z instytucjami europejskimi. To był 2019 r. i my, przedstawiając analizę funkcjonowania rynku mocy, tego całego mechanizmu, oceniliśmy to pozytywnie. Takie też sprawozdanie Rada Ministrów Sejmowi przedłożyła. A widzę dzisiaj u części polityków PiS-u, że oni się nie zgadzają ze swoim programem, który realizowali. To jest kolejny przykład hipokryzji. My uważamy, że ten mechanizm się sprawdził, choć wymaga korekt, choć wymaga zmian, choć wymaga dostosowania się do obecnych sytuacji również związanych z poziomem emisji.

    Wreszcie była mowa o elektrowni jądrowej. Chciałbym, byśmy w zakresie bezpieczeństwa państwa nie tylko ze względu na obronność, ale także ze względu na bezpieczeństwo energetyczne mówili jednym głosem i przestali szerzyć fake newsy i kłamstwa o tym, że elektrownia jądrowa nie powstanie. Bo jeżeli jest ktoś, komu na tym zależy, to jest to na pewno nie sojusznik, a wróg Polski. Bezpieczeństwo energetyczne państwa buduje się także tym, w czym się jest silnym, jeśli się to tutaj produkuje, jeśli się jest w stanie wytworzyć te moce u siebie. Taką możliwość daje nam m.in. elektrownia jądrowa, która działa w podstawie, która może dobrze działać, jak pokazuje przykład innych państw, we współpracy z odnawialnymi źródłami energii. I taką też inwestycję realizujemy z naszym największym sojusznikiem, ze Stanami Zjednoczonymi. Z jednej strony znowu słyszę, że tej elektrowni nie wybudujemy, a z drugiej strony słyszę zachwyty nad współpracą z Amerykanami. Musicie się zdecydować. Oczywiście opóźniliście decyzję środowiskową - ona powinna zostać wydana w 2022 r., a została wydana w 2023 r. Nie przygotowaliście finansowania tej elektrowni. Nie notyfikowaliście tej pomocy w Komisji Europejskiej. To zrobiliśmy my, to zrobił nasz rząd, to zrobił nasz pełnomocnik do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. A więc te zaniedbania również nadrobiliśmy i ten harmonogram, który dzisiaj mamy, wskazuje, że w połowie kolejnej dekady będziemy w stanie uruchomić elektrownię jądrową. Rok po roku każdy blok - ze względu też na możliwości technologiczne, jak wskazuje inwestor - będziemy w stanie oddawać. To zagwarantuje nam bezpieczeństwo energetyczne. Kto dzisiaj próbuje to podważać, kto próbuje dzisiaj wskazywać, że rząd polski nie chce realizować tej inwestycji, naraża na szwank bezpieczeństwo państwa polskiego, wprowadzając zamęt, wprowadzając chaos. Komu to jest na rękę - to przecież doskonale wiemy. Powstaje zresztą przy terenie elektrowni jądrowej infrastruktura towarzysząca, poszerzane są drogi, poszerzane są odpowiednie możliwości w porcie. Chodzi o to, by były możliwości przeładunkowe i by dostarczanie komponentów w Polsce było możliwe. A więc bardzo szeroko i resort infrastruktury pana ministra Dariusza Klimczaka, i resort przemysłu, i resort klimatu i środowiska współpracują w zakresie bezpieczeństwa energetycznego państwa, byśmy znowu, budując, bo prace terenowe już trwają, nie zapominali o infrastrukturze towarzyszącej.

    I wreszcie biogazownie. Cieszę się z tego, że dostrzegany jest kierunek. Szkoda tylko, że przez lata nie przygotowano odpowiednich rozwiązań i stracono 8 lat w tym zakresie. Takie lepsze rozwiązania już wprowadzono w sierpniu 2023 r., wtedy gdy cała Izba de facto zagłosowała za ustawą o odnawialnych źródłach energii. Ale trzeba pójść dalej. Stąd w ustawie z listopada ub.r. wprowadziliśmy kolejne zmiany w tym zakresie i w projekcie UD89, który w najbliższy czwartek stanie na stałym komitecie Rady Ministrów, również przepisy dotyczące biogazu, w zakresie gazociągu bezpośredniego, w zakresie zwiększenia poziomu wsparcia do 1 MW, ale też ułatwienia w zakresie wtłaczania biogazu i biometanu do sieci, będą zawarte. Liczę, że będziemy w stanie wspólnie te rozwiązania przyjąć. Doceniając zresztą to, że powstał program ˝Energia dla wsi˝ skierowany do rolników, do tych, którzy chcą lokalnie zbilansować sieć, zwiększyliśmy wsparcie w ramach tego programu - to już jest decyzja podjęta - udzielane przez Europejski Bank Inwestycyjny z 1 mld do 3 mld. To są środki dla polskich rolników. Ale też w Krajowym Planie Odbudowy, który odblokowaliśmy, mamy 1 mld zł na społeczności, klastry i spółdzielnie energetyczne. Tam również są zawarte projekty w zakresie biogazowni, które oceniamy i analizujemy. Jestem więc przekonany, że czeka nas dynamiczny rozwój tego sektora. Odpowiednio też będziemy pracowali nad regulacjami związanymi z przyspieszeniem procedur, wzmocnieniem administracji w tym zakresie, lepszym i skutecznym procedowaniem wniosków. Chodzi o to, aby to nie była często droga przez mękę w zakresie inwestycyjnym, nie tylko jeśli chodzi o konwencjonalne odnawialne źródła energii, jak dotychczas w Polsce budowane, czyli wiatraki czy fotowoltaika, ale też jeśli chodzi o biogazownie.

    Pracujemy nad kolejnymi programami, również nad kwestią programów dotacyjnych. Cieszę się, że pan poseł Sachajko docenia postawę Polskiego Stronnictwa Ludowego i pana ministra Marka Sawickiego w tym zakresie oraz naszą aktywność. Będzie pan miał, panie pośle, możliwość - na to liczę - w komisji rolnictwa też pracować nad rozwiązaniami, które wspólnie z resortem rolnictwa przygotujemy, aby dać szansę na bilansowanie tego systemu elektroenergetycznego na poziomie lokalnym. Przygotujemy także odpowiednio regulujące przepisy, aby łatwiej było sięgać po te środki. Chodzi też o rozwiązania w zakresie decentralizacji i dekoncentracji, bo energetyka też się zmienia, o czym było dużo mówione na tej sali. Podczas posiedzenia komisji będziemy postulowali zmiany w zakresie spółdzielni energetycznych, tak aby odpowiadać na postulaty samorządowców, którzy chcą bilansować się na poziomie lokalnym, tworzyć te spółdzielnie u siebie. Chodzi o to, by dać możliwość, aby również w mniejszych miastach mogły się rozwijać te spółdzielnie.

    To projekt ustawy kompleksowy, który dotyczy aukcji dogrywkowych, daje Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Daje on Polsce gwarancję, że Polacy będą mieli pewność i stałe dostawy energii elektrycznej. Ta moc będzie zakontraktowana. Przedsiębiorcom zaś daje gwarancję, że państwo wsłuchuje się w ich potrzeby i wreszcie jest państwem, które odpowiada na zgłaszane przez nich postulaty, a nie odwraca się do nich plecami, stale dokładając im kolejnych obciążeń. Jestem przekonany, że będzie to kolejna ustawa, która zostanie przyjęta na tej sali znaczącą większością głosów.

    Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim posłom za bardzo dynamiczną, merytoryczną pracę na posiedzeniu komisji. Chciałbym podziękować Departamentowi Elektroenergetyki (Dzwonek) za przygotowanie tego projektu oraz pełnomocnikowi do spraw infrastruktury energetycznej za współpracę w tym zakresie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski)


Przebieg posiedzenia