10. kadencja, 29. posiedzenie, 2. dzień (21-02-2025)

21. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Minister Błaszczak, jak już państwo doskonale wiedzą, też po decyzji prokuratury, wbrew prawu i interesom Rzeczypospolitej najpierw odtajnił, a później ujawnił fragmenty ściśle tajnego planu obrony Rzeczypospolitej pod kryptonimem ˝Warta˝. Chciałbym zacytować fragment z Kodeksu karnego - myślę, że w tym kontekście ma to duże znaczenie. Art. 265 Kodeksu karnego: Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje niejawne o klauzuli ˝tajne˝ lub ˝ściśle tajne˝, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli informację określoną w § 1 ujawniono osobie działającej w imieniu lub na rzecz podmiotu zagranicznego, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Szanowni państwo, dzisiaj to nie jest pytanie, tak jak mówił pan poseł, czy to wpłynęło na kwestię obronności naszego kraju, tylko jak bardzo wpłynęło na kwestię obronności naszego kraju. To, że minister obrony ujawnia ściśle tajne dokumenty, jest rzeczywiście pewnym novum w każdym demokratycznym kraju i z czymś takim do tej pory nie mieliśmy do czynienia.

    Szanowni Państwo! Gdyby wymyślić sobie podstawowe zadanie szpiega, który mógłby pojawić się w Polsce, to takim jego pierwszym i najważniejszym zadaniem byłaby kradzież planów obronnych państwa, w którym ten szpieg pracuje. Ale nikt nie przewidział, nawet w książkach, że taką rolę może odegrać minister obrony narodowej, który przysięgał bronić kraju i strzec jego tajemnic. O tym minister Błaszczak najwyraźniej zapomniał, bo w imię partyjnego interesu na pikniku wojskowym ujawnił ściśle tajne informacje, które kilka dni wcześniej, działając w porozumieniu, przeniósł do archiwum, żeby je odtajnić i zapewnić sobie alibi.

    Szanowni Państwo! Minister Mariusz Błaszczak swoimi działaniami związanymi z ujawnieniem fragmentów planu użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej o kryptonimie ˝Warta˝ wyrządził już tak dużo szkód, że odpowiadając na tak postawione pytanie, muszę wykazać się pewną odpowiedzialnością w tym zakresie, tym bardziej że działamy w oparciu o problematykę, która jest opisana w dokumentach podlegających najściślejszym rygorom tajności. Co w tym konkretnym przypadku jest niezwykle istotne, ta szczególna ochrona dotyczy także planów, które przekazywane są do archiwum. Nie trzeba być specjalistą z zakresu wojskowości, żeby wiedzieć, że ściśle tajne plany, które są przeniesione do archiwum, podlegają ochronie często przez 25 albo 50 lat, na pewno do momentu, dopóki nie ustaną przesłanki, jakimi kierowali się ci, którzy utajniali te plany. To jest wiedza na poziomie dość podstawowym, jeżeli chodzi o zakres bezpieczeństwa kraju.

    Szanowni Państwo! W kontekście tej niebezpiecznej manipulacji ministra Błaszczaka, która towarzyszyła ujawnieniu fragmentów planu ˝Warta˝, wyjaśnienia wymaga podstawowa kwestia dotycząca procesu planowania. Chciałbym teraz państwu przekazać taką informację, która do tej pory nie funkcjonowała w przestrzeni publicznej. Punktem wyjścia do takiego procesu, czyli do procesu planowania, jest Strategia Bezpieczeństwa Narodowego. W tym przypadku - i też chcę to jasno powiedzieć, szczególnie do tej strony sali - czy to się komuś podoba, czy nie, mówimy o strategii, która została przyjęta w 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na bazie strategii opracowywana jest Polityczno-Strategiczna Dyrektywa Obronna Rzeczypospolitej Polskiej. Sprawdziłem te elementy bardzo dokładnie. Plany, które zostały ujawnione przez ministra Błaszczaka, zostały opracowane właśnie na podstawie tej strategii wydanej postanowieniem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 lipca 2009 r. o wydaniu Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej Rzeczypospolitej Polskiej - podpisał prezydent śp. Lech Kaczyński. Dokument ten stanowi fundament dla dalszych działań planistycznych i operacyjnych, jest podstawą dla opracowania bardziej szczegółowych planów użycia Sił Zbrojnych, które odnoszą się wprost do scenariuszy rozwoju sytuacji określonych właśnie w dyrektywie obronnej. Co jest też kluczowe w kontekście narracji serwowanej przez pana ministra Błaszczaka, plany użycia Sił Zbrojnych nie są opracowywane w jednym wariancie, ale o tym już minister Błaszczak nie wspomniał, bo nie pasowało to do jego politycznej narracji. Dlatego warto podkreślić, że wspomniane plany nie są przecież opracowywane przez polityków, tylko przez planistów wojskowych, najlepszych polskich planistów wojskowych, specjalistów w tym zakresie, więc Błaszczak, gdy ujawnił wariantowe fragmenty planu obrony ˝Warta˝, de facto zdradził własnych żołnierzy, zdradził ludzi, którym przewodził jako szef tych żołnierzy, jako minister obrony narodowej.

    Muszą państwo wiedzieć, że dostęp do planów ograniczony jest do bardzo wąskiego grona ludzi i jest obwarowany dziesiątkami różnego rodzaju bezpieczników, ale szanowni państwo, tak jak powiedziałem, okazało się, że system nie wziął pod uwagę tego, że plany obronne własnego kraju może chcieć ujawnić minister obrony narodowej. Szczerze mówiąc, myślałem, że po najgorszym w historii ministrze obrony narodowej (Dzwonek), czyli po Antonim Macierewiczu, nic gorszego nie może nas spotkać, ale dzisiaj mam pewne wahanie, bo jeden działał na szkodę Wojska Polskiego, a drugi ujawniał ściśle tajne wojskowe plany operacyjne.

    Panie marszałku, jeśli pan pozwoli, będę zmierzał do końca, ale potrzebuję jeszcze móc powiedzieć ostatnie zdanie.

    Znamienny w całej sytuacji - i to jest taka kropka nad i w tej sprawie - pozostaje fakt, że poszukiwania odpowiedniego, pod tezę fragmentu tego planu zajęły 2 dni i pomogło dopiero zaangażowanie, uwaga, pani Agnieszki Glapiak, już wówczas osoby, która była w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, która do dzisiaj jest wiceszefową Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z nadania tej strony sali. To z nią szukano odpowiedniego fragment i go wyodrębniono, kserując ściśle tajne plany wojskowe na niecertyfikowanych urządzeniach, jak podały media: przy użyciu kawałka tektury. Jeżeli ktoś mówił o państwie tektury, to państwo PiS w tym kontekście jawiło się jednoznacznie jako państwo z tektury.

    Mówiąc o szkodach wyrządzonych przez ujawnienie planów, nie sposób nie wspomnieć o tym, że stanowiły one pożywkę dla działań rosyjskiej propagandy i do dzisiaj stanowią pożywkę dla działań propagandy, która była wielokrotnie wykorzystywana przeciwko władzom Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia