10. kadencja, 29. posiedzenie, 2. dzień (21-02-2025)
28. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 830).
Poseł Krzysztof Szymański:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie ma żadnych wątpliwości, że osoby, które świadomie i skrajnie nieodpowiedzialnie wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu, narkotyków, bez uprawnień lub wskutek swojej brawury i doprowadzają do śmierci niewinnych ludzi, powinny ponosić bezwzględnie surową karę. Takie czyny należy traktować nie jako zwykłe wypadki, ale jako świadome łamanie zasad bezpieczeństwa, które w efekcie prowadzi do zabójstwa. Każdy, kto świadomie ryzykuje cudze życie, wsiadając za kierownicę w stanie nietrzeźwości lub bez prawa jazdy, musi liczyć się z konsekwencjami. Dla takich ludzi nie może być pobłażania, a kara musi być surowa i nieuchronna.
Jednakże prawo musi być skuteczne, spójne i sprawiedliwe. I chociaż oczywiście zgadzamy się z celem projektu, jakim jest walka z mordercami drogowymi, to wybrany sposób legislacyjny budzi nasze wątpliwości i obawiamy się, że grozi nieskutecznością, a w niektórych przypadkach nawet chaosem prawnym.
Przechodząc do rzeczy. Po pierwsze, kara za zabójstwo drogowe nie może być wyższa niż za celowe zabójstwo. Nowy art. 173a Kodeksu karnego wprowadza karę od 12 lat do dożywocia za spowodowanie śmierci w wyniku prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, pod wpływem narkotyków lub bez uprawnień. To oznacza, że nieumyślne zabójstwo drogowe będzie surowiej karane niż morderstwo z premedytacją. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której celowe zadanie śmierci człowiekowi podlegałoby łagodniejszej karze niż tragiczny, choć wynikający po prostu z głupoty i skrajnej lekkomyślności wypadek drogowy. Kara musi być proporcjonalna i sprawiedliwa.
(Poseł Rafał Weber: Właśnie nie, to jest świadome działanie. To jest świadome działanie, Krzysztof.)
Po drugie, przepisy muszą być precyzyjne, a nie uznaniowe. Sformułowanie, cytuję: nie licząc się ze skutkami swojego czynu, jest w naszej opinii nieprecyzyjne i otwiera pewną furtkę do różnych interpretacji sądowych. W konsekwencji może się okazać, że osoba, która celowo taranuje samochód z pasażerami i powoduje śmierć, będzie sądzona z niższego wymiaru kary niż ktoś, kto doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku, ale nie miał zamiaru zabić. Prawo nie może pozostawiać takich luk.
Po trzecie, automatyczny przepadek pojazdu to według nas groźba niesprawiedliwych decyzji. Projekt wprowadza obowiązkowy przepadek pojazdu w przypadku prowadzenia bez uprawnień, bez względu na okoliczności. Nie mamy żadnych wątpliwości, że przepadek powinien być stosowany wobec recydywistów i piratów drogowych, ale mamy wątpliwości, czy powinien być automatyczny, bez refleksji. Obowiązkowe odbieranie samochodu osobie, która z jakiegoś powodu spóźniła się z przedłużeniem uprawnień czy prowadziła w nagłej sytuacji, czasami takie rzeczy się zdarzają, może prowadzić po prostu do absurdów. Takie decyzje powinny należeć w naszej opinii do sądu, a nie wynikać z bezmyślnego automatyzmu. (Oklaski)
(Poseł Rafał Weber: Drugie zdanie.)
Jeszcze jedna rzecz: luka prawna i chaos legislacyjny. Zauważamy tutaj, że obecnie jazda po alkoholu jest karana karą do 3 lat więzienia, a niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów - do 5 lat. Projekt nie rozwiązuje tej niespójności, a wręcz ją pogłębia, wprowadzając nową kategorię przestępstw i automatyczne zaostrzenie kar aż do 18 lat więzienia. Nie możemy tworzyć prawa na zasadzie: jak najwyższe kary, jak najwięcej zakazów. Przepisy muszą być skuteczne i egzekwowalne przede wszystkim.
Podsumowując: Konfederacja popiera surowe kary dla drogowych przestępców i recydywistów - żeby nie było tutaj żadnych wątpliwości. Nie ma miejsca na pobłażliwość wobec pijanych kierowców, którzy zabijają na drodze. Muszą ponosić pełną odpowiedzialność, a kara powinna być dotkliwa i skutecznie odstraszać innych. Jednak to, co proponuje się w tym projekcie, można, obawiamy się, podciągnąć pod pewną prawną fuszerkę. Nieprecyzyjne przepisy, chaotyczne zmiany, nieracjonalne kary - to wszystko może sprawić, że ustawa nie będzie działać zgodnie ze słusznymi intencjami jej autorów.
Apelujemy o realną reformę przepisów drogowych zamiast uchwalania przepisów, które za kilka miesięcy trzeba będzie poprawiać: po pierwsze, o wprowadzenie rzeczywistej nieuchronności kary dla pijanych kierowców i recydywistów, po drugie, o wyeliminowanie luk prawnych, które pozwalają na unikanie tej odpowiedzialności, po trzecie, o opracowanie precyzyjnych definicji prawnych, które wykluczą możliwość uznaniowego orzekania surowszych kar niż w przypadku morderstw z premedytacją. (Dzwonek)
Dlatego Klub Poselski Konfederacja zgłasza zastrzeżenia do tego projektu w jego obecnym kształcie i domaga się jego poprawienia. Chcemy surowych kar, ale także prawa, które jest skuteczne, a nie chaotyczne i niekonsekwentne. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia