10. kadencja, 30. posiedzenie, 3. dzień (07-03-2025)

26. punkt porządku dziennego:

Informacja Prezesa Rady Ministrów w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski po szczycie państw sojuszniczych w Londynie oraz po posiedzeniu Rady Europejskiej.

Poseł Marcin Ociepa:

    Dziękuję bardzo.

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie premierze...

    (Głos z sali: Nieobecny.)

    ...spóźnił się pan ze swoimi diagnozami dotyczącymi sytuacji bezpieczeństwa Rzeczypospolitej przynajmniej o 17 lat (Oklaski), od czasu agresji rosyjskiej na Gruzję, inicjatyw prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, które miały służyć temu, żeby budować jedność świata Zachodu w sprzeciwie wobec imperialnych zapędów Rosji. Wówczas ze strony pańskiego środowiska politycznego usłyszeliśmy tylko słowa: Jaki prezydent, taki zamach. Tyle mieliście do powiedzenia, kiedy Lech Kaczyński przestrzegał nas wszystkich przed konsekwencjami imperialnej Rosji. (Oklaski)

    Ale w sensie takim taktycznym wielka, geopolityczna zmiana dzieje się od 4 lat. Jest sprawą zupełnie oczywistą, że ona dotyka nas bezpośrednio i stawką tej wielkiej gry dyplomatycznej jest to, czy będziemy tej zmiany beneficjentami czy ofiarami. W naszym położeniu geograficznym nie ma trzeciej drogi. W tym sensie stawką tej gry jest życie i śmierć, i to dosłownie, stąd do tej debaty należy podejść poważnie. Poważnie, bo tematem jest bezpieczeństwo Polski. Chciałbym również podejść poważnie do premiera i jego rządu, którzy mają w ręku szereg narzędzi, by Polska z tej wielkiej burzy wyszła silniejsza, bardziej bezpieczna i zjednoczona. I o tej jedności pan premier mówił sporo. Słusznie, bo od lat podsycanie podziałów społecznych w innych krajach stanowi modus operandi rosyjskiego wywiadu. Podręcznikowym przykładem jest tutaj sprawa Pablo Gonzáleza vel Pawła Rubcowa, agenta GRU zatrzymanego przez polskie służby w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, który pod przykrywką hiszpańskiego dziennikarza publikował teksty nie tylko o Ukrainie, ale atakował także rząd Prawicy za antyeuropejskość, brak KPO, zamach na prawa kobiet czy wreszcie budowę zapory na granicy z Białorusią. Brzmi znajomo? To przecież wasza, Koalicjo Obywatelska, agenda polityczna. Dziennikarze TVN opublikowali również dowody, a to przecież wasza stacja, że rosyjskie służby płaciły za popularyzację hasła ośmiu gwiazdek...

    (Poseł Adrian Witczak: Nieprawda.)

    ...by rozniecać falę wulgarnej agresji w stosunku do partii rządzącej. (Oklaski) Wielu z obecnych tutaj, na sali, posłów Platformy popularyzowało to hasło. Witold Zembaczyński w rozmowie z dziennikarzami stwierdził nawet, cytuję: To przewodnie hasło - uwaga, uwaga - mojej myśli politycznej i utożsamiam się z nim w 100%.

    (Wypowiedź poza mikrofonem)

    Nie, nie Witold, to nie hasło twojej myśli politycznej, lecz produkt rosyjskich specjalistów wojskowych od dywersji, którzy szukali tylko pożytecznych idiotów, którzy będą je rozpropagowywać. (Wesołość na sali, oklaski)

    Pan premier Tusk mówi jedno, a od lat robi dokładnie odwrotnie. Mówi o jedności, a w tym samym czasie większość sejmowa uchyla immunitet byłemu ministrowi obrony narodowej, Mariuszowi Błaszczakowi, któremu Polska zawdzięcza podwojenie liczebności polskich Sił Zbrojnych, abramsy, F-35, FA-50, bayraktary, kraby, K2, K9, fregaty, pierwszego narodowego satelitę obserwacyjnego, Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, przywracanie zasady obrony totalnej każdego metra kwadratowego terytorium już od samej granicy. (Oklaski) Nikt tego ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi nie odbierze. Możecie mu odebrać immunitet, ale tych zasług mu nie odbierzecie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Pan premier mówi o jedności, a jeszcze niedawno z tej samej mównicy pomówił polskiego ambasadora przy NATO Tomasza Szatkowskiego, w czasie kiedy ten był faworytem wyścigu o fotel wiceszefa NATO. W wyniku tego pomówienia Polska straciła to miejsce, a premierowi włos z głowy nie spadł. Czy Polska bez swojego wiceszefa NATO jest bezpieczniejsza, silniejsza, bardziej zjednoczona?

    (Poseł Krzysztof Ciecióra: Nie jest.)

    Pan premier mówi o jedności narodowej, a na tym posiedzeniu była procedowana ustawa o Radzie Ministrów, która przewiduje wykreślenie przedstawiciela prezydenta Rzeczypospolitej z listy uczestników tych posiedzeń Rady Ministrów, które będą poświęcone bezpieczeństwu państwa.

    (Poseł Barbara Bartuś: Skandal!)

    Przez litość nie będę przypominał, jak Platforma z Lewicą głosowała w sprawie abramsów dla Polski, w sprawie budowy zapory na granicy z Białorusią, utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej, ani tego, co kandydat Rafał Trzaskowski mówił o Nord Stream 1 i Nord Stream 2.

    Śmialiście się, taka jest prawda, 4 lata temu, jak premier Mateusz Morawiecki i premier Mariusz Błaszczak z tej samej mównicy stawiali te same diagnozy, jeśli chodzi o zagrożenie ze strony Rosji. 4 lata temu. Tyle wam zajęło, żebyście teraz oklaskiwali te same słowa, tylko z ust waszego lidera.

    Nie, panie premierze, jedność nie jest celem samym w sobie. Tym celem jest bezpieczeństwo Polek i Polaków. (Oklaski) I wokół niego możemy się zgromadzić, a nie wokół pańskich błędów. Musimy się zgromadzić wokół gwaranta bezpieczeństwa jedności narodowej. Tym dzisiaj jest prezydent Andrzej Duda, a jutro będzie dr Karol Nawrocki. (Oklaski)

    Tymczasem sytuacja jest szalenie poważna i wymaga konsekwentnej determinacji w budowie fundamentów polskiej polityki zagranicznej i obronnej. Wokół, po pierwsze, własnej armii. A to, cokolwiek by mówić, jak bardzo państwo byście się starali w propagandzie, spowolniło. Mamy mniejsze przyrosty proporcjonalne liczby żołnierzy, niż było to za rządów Zjednoczonej Prawicy, i nie spełnicie tego harmonogramu, który myśmy sobie założyli, jeśli chodzi o wzrost liczebności. Nie ma decyzji po polskiej stronie, nie amerykańskiej, jeśli chodzi o zakupy HIMARS-ów. Mamy zgodę Kongresu amerykańskiego, nie ma decyzji polskiego rządu. Co z fabryką K2 w Poznaniu? Mógłbym wymieniać wiele tego typu przypadków.

    Po drugie, wzrost wydatków na obronność w relacji do wzrostu PKB. Tutaj musimy utrzymać tę ścieżkę, którą myśmy zapoczątkowali, dlatego że pod koniec zimnej wojny wydawaliśmy 5,9% i w sytuacji obecnego zagrożenia, w jakim się znajdujemy, to nie są jakieś kwoty poza zasięgiem naszej wyobraźni. My daliśmy radę, dlatego że przez ostatnią dekadę polski wzrost gospodarczy był pierwszy w Unii Europejskiej i piąty na świecie. A z tej dekady, nie muszę wam przypominać, 8 ostatnich lat to były nasze rządy. (Oklaski)

    Kolejna zasada to prymat NATO nad Unią Europejską. Nie może być zgody na NATO-bis. Jeżeli Unia Europejska nagle się obudziła, po czasie, znowu, tak jak Donald Tusk, jeśli chodzi o budowę własnego potencjału, to my jesteśmy tego entuzjastami. Tak, budujmy potencjał europejskiego przemysłu. My zachęcamy naszych sojuszników, żeby wydawali tyle samo na obronność, co wydaje Rzeczpospolita. Może z wyjątkiem Niemiec, gdzie ze względu na oczywistą kompromitację niemieckiego nacjonalizmu te wydatki są trudniejsze do przyjęcia dla ich opinii publicznej. Ale wszyscy pozostali sojusznicy jak najbardziej są do tego zdolni. I jeżeli ktoś chce większego udziału Europy w procesach dotyczących bezpieczeństwa i obronności, bardzo proszę. Afiliujcie - mówię tu do naszych sojuszników - więcej jednostek, związków taktycznych do systemu NATO-wskiego, a nie twórzcie, nie dublujcie kolejnej kwatery głównej, kolejnego sekretarza generalnego etc., bo mamy NATO. To NATO jest naszym sojuszem obronnym. (Oklaski)

    Oczywiście powinniśmy pielęgnować ekskluzywność polskich relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Najlepiej, gdyby udało się to rozciągnąć na całą Unię Europejską. Tak, chcemy jedności euroatlantyckiej. Natomiast nawet jeżeli to się nie uda, to Polska powinna pielęgnować te relacje. Ze świadomością jednakże, że dla Stanów Zjednoczonych dzisiaj głównym zdefiniowanym adwersarzem są Chiny, dla nas największym zagrożeniem jest Rosja i to będzie rodzić różnego rodzaju niuanse i różnice, jeśli chodzi o stosunki międzynarodowe. Ale to w żaden sposób nie powinno sprawiać, że ktokolwiek będzie ulegać pokusie chłodzenia relacji ze Stanami Zjednoczonymi.

    Konsensus także powinien być zbudowany wokół fundamentalnych prawd. Po pierwsze, to Rosja napadła na Ukrainę. Po drugie, Ukraina musi mieć miejsce przy stole negocjacyjnym. Po trzecie, to w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z dojrzałymi relacjami polsko-ukraińskimi, które muszą się zaczynać od prawdy historycznej (Oklaski), od prawdy o Wołyniu, o ludobójstwie na Kresach Rzeczypospolitej, ale także dzisiaj od codziennych (Dzwonek) relacji gospodarczych, które powinny mieć charakter wzajemności, poszanowania interesów Rzeczypospolitej, nie tylko strony ukraińskiej.

    Wreszcie ostatni element, ten fundament, który powinien nas łączyć, to pamięć, że bezpieczeństwo ma różne oblicza, nie tylko militarne. To także kwestia odporności społecznej. Tak trzeba prowadzić procesy wychowawcze, edukacyjne, żeby formować wojowników, żeby formować obywateli zaangażowanych, w oparciu o etos rycerski, a nie o etos tchórzostwa. Nie bójcie się patriotyzmu, bo mamy piękną historię, po którą można sięgnąć. (Oklaski) To także oczywiście bezpieczeństwo surowcowe, bezpieczeństwo żywnościowe, zdrowotne.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec warto zacytować ojca naszej niepodległości, marszałka Józefa Piłsudskiego, bo wydaje mi się, że te słowa dobrze pasują: Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym. Dziękuję bardzo.

    (Głos z sali: Która to droga?)

    (Część posłów wstaje, długotrwałe oklaski)


Przebieg posiedzenia