10. kadencja, 31. posiedzenie, 1. dzień (19-03-2025)
5. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych o poselskim projekcie uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 1042 i 1063).
Poseł Piotr Adamowicz:
Dziękuję, pani marszałek.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nawiązując do ostatniego fragmentu wypowiedzi pani marszałek, zapewniam panią, że na Pomorzu - jestem z Pomorza - też nie jest dobrze, jeżeli chodzi o środki na ratowanie zabytków.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Zmieńmy to.
Poseł Piotr Adamowicz:
Będziemy usiłowali to zmienić, natomiast przypominam, że generalnym konserwatorem zabytków jest przedstawicielka współkoalicjanta pani Bożena Żelazowska. Dziś było posiedzenie komisji z jej udziałem, myślę, że znajdziemy sposób... Ale tak naprawdę pani marszałek wie, że decyduje minister finansów, a nie pani ani ja, ani pani minister Żelazowska, tylko tabelki, Excel, które są... Pani wie, gdzie są.
Przechodzę do meritum. Panie i panowie, trochę emocji się pojawiło, nawet jakieś Himalaje się pojawiły. Ja chciałbym mówić nie o Himalajach, tylko o praktyce. Co wynika z tej praktyki? A jest to praktyka i z poprzedniej kadencji, i z obecnej kadencji. Otóż, panie i panowie, przemyślenia i rozmowy dotyczące kwestii nie tylko nazwy komisji, ale też przede wszystkim zakresu jej działania, kompetencji były już w poprzedniej kadencji. Aktywnym uczestnikiem tych przemyśleń i rozmów była niestety nieodżałowanej pamięci... tzn. odżałowanej pamięci niestety nieżyjąca, z bogatym doświadczeniem, pani poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska. To jest jedna refleksja.
Druga refleksja, którą myślę, że państwo przyjmą, jest taka, jaką rolę pełni parlament, Sejm. Pełni dwie podstawowe. Kilka innych też, ale mówię o dwóch podstawowych. Mianowicie, po pierwsze, jest funkcja kontrolna, po drugie, funkcja współkreowania działania różnego rodzaju instytucji państwa, jego agend.
Jak to wygląda obecnie? Mówimy o polityce historycznej. Mamy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak ktoś trafnie zauważył, od 1999 r. Jest to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. I mamy pewną niespójność, bo komisja działa pod nazwą: Komisja Kultury i Środków Przekazu. Wiele osób zwraca na to uwagę w bezpośrednich kontaktach. No tak, ale czym wy się jeszcze zajmujecie? To takie proste. Ludzie czytają wizytówkę: aha, jak się mówi o dziedzictwie narodowym, ale nie do końca kojarzą. Jednak zostawmy to na boku, bo tu nie chodzi o kosmetykę i ujednolicenie nazewnictwa komisji, żeby współbrzmiało z nazwą resortu, z nazwą ministerstwa.
Przejdźmy do faktów. Politykę historyczną państwa polskiego realizuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego tudzież realizują związane z nim pośrednio, bezpośrednio różne agendy. Politykę historyczną państwa polskiego realizuje Instytut Pamięci Narodowej, a także - w pewnym zakresie - Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Ja specjalnie przejrzałem protokoły z ubiegłego roku z działalności dwóch komisji, a mianowicie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz komisji polityki socjalnej, w których to gestii pozostaje IPN oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Obie te komisje zajmowały się działalnością IPN-u tudzież Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych dwa razy do roku: pierwszy raz przy zatwierdzaniu budżetu państwa w dziale dotyczącym IPN-u czy też urzędu do spraw kombatantów, drugi raz przy rozliczeniu wydatków budżetowych. Koniec. Czyli tabelki, ile pieniędzy... De facto nikt nie pochylał się nad tym, czy i jak te instytucje wypełniają swoje zadanie, czyli realizują politykę historyczną państwa polskiego. Taka jest prawda. Proszę zajrzeć do archiwów, do protokołów. To o tym mówimy.
Dlatego też po przemyśleniach z poprzedniej kadencji pojawił się pomysł, żeby po prostu te rozproszone zadania, zważywszy na funkcję parlamentu, spróbować połączyć z zadaniem, które przysługuje Komisji Kultury i Środków Przekazu, czyli analizowania, krytykowania, recenzowania polityki historycznej państwa i wpływania na nią, w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Pomysł jest dość prosty. Te pytania były na posiedzeniu komisji regulaminowej, np. pani marszałek Witek o to pytała. Wyjaśniam. Kwestie IPN-owskie związane z polityką historyczną powinny być naszym zdaniem w Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu. Pion śledczy, czyli działania Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu itd., pozostają w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Polityka historyczna przechodzi do komisji, której mam zaszczyt przewodniczyć. Podobnie w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pozostają wszystkie kwestie związane z kwestiami socjalnymi, czyli kwestie zapomóg, renty, sanatoriów, dostępu do lekarzy, ulg, aparatów słuchowych. Tym się powinna zajmować, bo na tym się zna, komisja polityki społecznej. I niech się zajmuje dalej. Ale jak wiemy, Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych także realizuje politykę historyczną państwa polskiego. Nie wiem, rocznica bitwy pod Monte Cassino, wyzwolenie Ankony - wystarczy tych przykładów? Wystarczy. Logiczne jest przejęcie części zadań spoczywających na tych dwóch komisjach w zakresie polityki historycznej i przyłączenie do Komisji Kultury i Środków Przekazu, która zajmuje się polityką historyczną państwa, w wykonaniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego. I nic więcej. To naturalne porządkowanie i właśnie próba rozwiązania problemu. Kwestia polityki historycznej jest rozproszona w różnych komisjach, a chodzi o to, żeby zajmowała się tym komisja, która powinna być do tego przypisana. Czyli komisją wiodącą jest Komisja Kultury i Środków Przekazu, a mam nadzieję, że będzie to Komisja Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu. I nic więcej, szanowni państwo, się za tym nie kryje.
Dzisiaj jeden z posłów powiedział do mnie: wy chcecie zrobić w ten sposób, że jak to już połączycie, to wezwiecie za 2 tygodnie Nawrockiego i zrobicie pranie, czym się zajmuje IPN. Ja mówię: A po co? To jest na przyszłość, niezależnie od tego, kto będzie rządził. Chodzi o to, żeby było razem, w jednym miejscu. Nie, ja nie mam zamiaru zwoływać komisji, ściągać Nawrockiego przed wyborami i urządzać jakiegoś prania. To niepotrzebne, kompletnie niepotrzebne.
To jest racjonalne uporządkowanie pracy komisji w zakresie polityki historycznej państwa polskiego. Dziękuję uprzejmie. Bardzo proszę w imieniu grupy wnioskodawców o poparcie tego wniosku. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty)
Przebieg posiedzenia