10. kadencja, 31. posiedzenie, 2. dzień (20-03-2025)

12. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Mam nadzieję, że ta część wypowiedzi nie będzie tak podnosiła ciśnienia jak to, co słyszeliśmy wcześniej. Mam nadzieję, że wszyscy tu zebrani będziemy o tym samym mówili jednym głosem, tzn. że potrzebne są uproszczenia, potrzebne są rozwiązania, które zdejmą zbędne ciężary administracyjne nakładane na przedsiębiorców. Co do tego nie mamy wątpliwości. Pewnie będziemy się różnili, jak daleko można pójść i jak to wpłynie na spójność systemu, jak to wpłynie na możliwości w przypadku służb podatkowych.

    Dobra wiadomość jest taka, że przystąpiliśmy do prac jeszcze zanim zespół pana Brzoski się powołał. Wkrótce do parlamentu trafi projekt ustawy zmieniający Ordynację podatkową. Chciałbym państwu zwrócić uwagę na dwie duże rzeczy, które się znalazły w tych przepisach, a które naszym zdaniem będzie można zderegulować na korzyść przedsiębiorców. Pierwsza rzecz to są MDR-y, czyli obowiązek raportowania schematów podatkowych. To jest typowy przykład tego, jak pod przykrywką regulacji unijnych wprowadza się regulacje wychodzące daleko poza to, czego wymaga Unia. Raportowanie schematów podatkowych miało dotyczyć wedle zamierzeń Komisji Europejskiej, wedle dyrektywy DAC6 schematów transgranicznych w podatkach dochodowych. Chodzi o sytuację, w której między krajami działają podmioty międzynarodowe i stosują pewne schematy, które sprzyjają unikaniu opodatkowania. Chodziło o to, żeby je raportować. Notabene ta dyrektywa nie odniosła dużego sukcesu. Należy zastanowić się, czy nie odniosła, bo jest za mało precyzyjna, czy też być może dlatego, że na poziomie europejskim też wymaga zmian. Natomiast na poziomie krajowym wprowadzono obowiązek raportowania wszystkiego, również tzw. schematów krajowych. Efekt jest taki, że wprowadzono inne definicje niż przewiduje dyrektywa i wprowadzono bardzo skomplikowany i trudny system raportowania, w którym tak naprawdę ci, którzy mieli raportować, nie do końca wiedzieli, czy mają raportować, czy nie mają raportować. Administracja skarbowa została zawalona tysiącami zgłoszeń. Nie do końca było wiadomo, co zrobić. Po naszej stronie, po stronie administracji podatkowej opracowano system, który to zbiera, analizuje, ale możemy z całą pewnością powiedzieć, że takie rozmiary raportowania są całkowicie niepotrzebne. Dlatego zaproponujemy - o tym państwo będą już wiedzieć w przeciągu 2 miesięcy, bo myślę, że lada chwila rozpoczniemy uzgodnienia zewnętrzne i wtedy przedsiębiorcy będą mogli się jeszcze wypowiedzieć - bardzo radykalne odchudzenie części krajowej raportowania schematów podatkowych. Ale jesteśmy otwarci na dyskusję i jeśli w tej dyskusji z przedsiębiorcami dojdziemy do wniosku, że możemy pójść dalej, to zapewne pójdziemy dalej.

    Druga rzecz, którą też państwo wkrótce zobaczą w formie aktu prawnego, to będzie efekt zmierzenia się z tematem przedawnienia zobowiązań podatkowych. To duży, trudny temat, kiedy się w Polsce zobowiązanie przedawnia. Złośliwi mówią, że nigdy. Jak administracja chce, to się nigdy nie przedawni. Planujemy te przepisy bardzo ograniczyć, tzn. planujemy bardzo ograniczyć możliwość przedłużania, tylko do najbardziej poważnych przestępstw skarbowych. Będzie to przedmiotem dyskusji z przedsiębiorcami, będzie to też przedmiotem dyskusji w parlamencie.

    W tej nowelizacji ustawy podatkowej mamy też drobniejsze rzeczy, np. proponujemy, żeby można było złożyć wniosek o umorzenie zobowiązania podatkowego zanim to zobowiązanie będzie wymagalne. Teraz trzeba poczekać, żeby było wymagalne. Trzeba mieć dług i dopiero wtedy można wystąpić z wnioskiem o umorzenie. Nie ma takiej potrzeby. Lista takich drobnych zmian jest długa.

    Powiem jeszcze tak: niezależnie od komisji pana Brzoski, z przedstawicielami której, jak państwo wiedzą, co tydzień się spotykamy, podobnie z urzędnikami zarówno kancelarii premiera, jak i ministerstw w rytmie cotygodniowym analizujemy nowe propozycje, mamy też w ministerstwie powołany zespół, z którym analizujemy to sobie od naszej strony. I tak naprawdę w ministerstwie skupiamy się na dwóch rzeczach. Jedna to przegląd różnego rodzaju sankcji, które są i które często zazębiają się nie do końca zgodnie z interesem, z intencją ustawodawcy. Często te sankcje są nadmiarowe. Jak ktoś słyszy, że ma zapłacić milion za drobną rzecz, to nie wierzy, że to będzie milion. Lepiej mieć takie sankcje, które są prawdziwe, realne i które się w tej wysokości stosuje. A jeśli chodzi o drugi duży obszar, to przeglądamy sprawozdawczość, której wymagamy od przedsiębiorców. Sprawdzamy, czy nie ma przypadkiem takich miejsc, w których pytamy przedsiębiorców o rzeczy, które już mamy w innej części administracji albo w innej części Ministerstwa Finansów.

    Tak że te prace się toczą. Myślę, że w perspektywie 2 miesięcy zobaczą państwo ich efekty w postaci ustawy. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia