10. kadencja, 31. posiedzenie, 2. dzień (20-03-2025)
20. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o umowach międzynarodowych (druk nr 1077).
Poseł Radosław Fogiel:
Szanowna Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Zacznę od tego, przedstawiając stanowisko klubu w sprawie zmiany ustawy o umowach międzynarodowych, że gdybyśmy my w Prawie i Sprawiedliwości byli tacy jak państwo, gdybyśmy chcieli być taką opozycją, jaką państwo byliście przez ostatnie 8 lat, to mówilibyśmy dzisiaj o lex polexit, mówilibyśmy o zagrożeniu wyjściem Polski z Unii Europejskiej i pytalibyśmy, czy wnioskodawcy chcą wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej (Oklaski), bo przecież specjalnie chyba po to poruszają ten temat i zmieniają ustawę. Ale my nie jesteśmy tacy jak wy i będziemy pracować merytorycznie.
Moja szanowna przedmówczyni, przedstawiając stanowisko wnioskodawców, używała hasła: polityczna demagogia. Pani poseł, my doskonale wiemy, że ta ustawa jest li tylko kampanijnym zagraniem Szymona Hołowni. Składacie ją wyłącznie po to, żeby używać tego w kampanii, i jeżeli gdzieś widzimy polityczną demagogię, to właśnie w tym miejscu. Ale klub Prawa i Sprawiedliwości nie będzie przeciw, my nie złapiemy się w pułapkę, którą na nas zastawiacie. Muszę tylko powiedzieć, że zdumiewa mnie koncepcja wprowadzenia do ustawy dwóch referendów, to jest nie tylko referendum ogólnokrajowego w sprawie ewentualnej decyzji, której nikt dzisiaj nie proponuje, o wyjściu Polski z Unii Europejskiej, lecz także kolejnego referendum - o ewentualnych warunkach tego wyjścia. Muszę powiedzieć: najlepsze tradycje z czasów próby uchwalania konstytucji Unii Europejskiej, kiedy również w niektórych krajach głosowano do skutku. To może w ogóle, szanowni państwo, zapiszecie w tej ustawie, że jest referendum, ale głosujemy tak długo, aż Polacy zagłosują w sposób, który spodoba się wnioskodawcom tej ustawy? Muszę tylko wyrazić żal, naprawdę głęboki żal, że 1,5 roku temu państwo nie byli tak wielkimi entuzjastami referendów, jakimi jesteście dzisiaj. Szkoda, że nie namawialiście razem z nami Polaków do udziału w referendum w 2023 r. Nie mielibyśmy dzisiaj problemu z paktem migracyjnym, nie mielibyśmy dzisiaj nielegalnych migrantów przywożonych przez niemieckie służby do Polski. No ale wtedy referendum wam się nie podobało.
Skoro już mówimy o kwestiach unijnych, to trzeba powiedzieć, że cała unijna aktywność koalicji 13 grudnia to kpina. A już na bezobjawową prezydencję, którą podobno Polska sprawuje, brakuje słów. Nie ma szczytu, który organizował każdy kraj sprawujący prezydencję. Inni podejmują za nas decyzje. Mimo że rząd Prawa i Sprawiedliwości planował szczyt Unia Europejska - Stany Zjednoczone, zastanówmy się, czy w dzisiejszej sytuacji nie byłby on potrzebny, to Donald Tusk z niego rezygnuje, musi go tutaj zastępować włoska premier Georgia Meloni. Za to zgadzacie się na pozbywanie się elementów polskiej suwerenności i ograniczanie jej, ograniczanie chociażby możliwości decydowania o naszej obronności. Chcecie wytransferować decyzje dotyczące polskiego wojska do Brukseli i Berlina. Co więcej, wasz minister sprawiedliwości akceptująco komentuje słowa rzecznika Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który jest oburzony tym, że polski Trybunał Konstytucyjny uznał wyższość polskiej konstytucji nad prawem unijnym. No to może was zaskoczę. Ustawa, nad którą procedujemy, nosi tytuł: o zmianie ustawy o umowach międzynarodowych. Jak sami widzicie w traktacie unijnym, kwestia członkostwa Polski w Unii Europejskiej jest regulowana umową międzynarodową. A co mówi konstytucja, jeśli chodzi o źródła prawa? Art. 91: Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeśli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Ale nie ma w konstytucji ani słowa o tym, żeby umowa międzynarodowa, a więc również traktat dotyczący członkostwa Polski w Unii Europejskiej, miała pierwszeństwo przed polską konstytucją. (Dzwonek) Może przynajmniej taki będzie efekt tej ustawy, że przeczytacie ten fragment konstytucji i czegoś się dowiecie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia