10. kadencja, 31. posiedzenie, 2. dzień (20-03-2025)
21. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa (druk nr 965).
Poseł Przemysław Wipler:
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Po raz kolejny w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacja występuję tutaj, w tej Wysokiej Izbie z propozycją zmian, których celem jest poprawienie sytuacji prawnej i faktycznej polskich przedsiębiorców, polskich obywateli, osób prowadzących działalność gospodarczą.
Ustawa, w sprawie której będę występował, to zmiany Ordynacji podatkowej, które mają służyć poprawie funkcjonowania aparatu skarbowego, ale przede wszystkim zmniejszeniu okresu przedawnienia zobowiązań podatkowych. Mają one doprowadzić do tego, że polscy podatnicy będą mieli poczucie większego zaufania do państwa polskiego, większego komfortu, będą mniej inwazyjnie, mniej źle traktowani przez funkcjonariuszy państwa polskiego, przez funkcjonariuszy aparatu skarbowego.
Kiedyś pewien polityk mówił tak: Przedsiębiorco, to może zdarzyć się także tobie. Wyobraź sobie, że kilka lat temu twoja sytuacja podatkowa była niejasna. Nie do końca było wiadomo, jak rozliczyć ten czy inny podatek. Nie wiedział tego twój księgowy, ale nie wiedział tego też urzędnik skarbówki. To nic dziwnego. Polskie prawo podatkowe to droga przez mękę. Jakoś zapłaciłeś ten podatek. Minęły 4 lata, myślisz sobie, że sprawa jest załatwiona i możesz spać spokojnie. Ale tak nie jest. Do twojej firmy wpada skarbówka z kontrolą na ostatnią chwilę i wszczyna postępowanie. Wiesz, co to oznacza? Że przedawnienie jest wstrzymywane, a sprawa będzie się od tego momentu ciągnąć jeszcze latami. Moja ustawa deregulacyjna likwiduje ten absurd. Jeśli do przedawnienia zobowiązania podatkowego zostało mniej niż rok, to postępowanie o wykroczenie czy przestępstwo nie wytrzyma tego przedawnienia. Kontrole na ostatnią chwilę, robione na zasadzie: a może coś się znajdzie, muszą się wreszcie skończyć.
To wypowiedź, szanowni państwo, polityka obecnej koalicji rządzącej, szefa komisji gospodarki, który dzisiaj został szefem komisji deregulacji, pana Ryszarda Petru. W pełni zgadzam się z tą wypowiedzią, dlatego kilka miesięcy temu złożyliśmy projekt ustawy dotyczący pewnego problemu, którym jest wszczynanie postępowań karnych, karnoskarbowych, aby przerwać bieg przedawnienia.
Dzisiaj prezentuję projekt, który zawiera trzy inne bardzo poważne zmiany w Ordynacji podatkowej, które są dobre dla polskich przedsiębiorców. Pierwsza zmiana, którą proponujemy, to skrócenie przedawnienia zobowiązań podatkowych z 5 do 3 lat w tych przypadkach, gdy organy skarbowe uzyskują informacje w drodze elektronicznej, uzyskują dokumenty księgowe, uzyskują dokumenty i informacje, dzięki którym są w stanie na bieżąco zweryfikować poprawność danych i rozliczeń przedsiębiorcy. Nie muszą tego robić urzędnicy. W chwili obecnej jest wiele rozwiązań informatycznych, które są dostępne na rynku, narzędzi, które mogą być dostosowane, zaadaptowane na potrzeby aparatu skarbowego, narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję, które na bieżąco w oparciu o przesłane dane i informacje będą badały, czy wszystko się zgadza czy nie. W ten sposób będą prowadzone czynności sprawdzające, a nie kontrola pod koniec tego okresu przedawnienia.
Państwo, które fair, które poważnie traktuje swoich obywateli, to państwo, które w momencie, w którym jest błąd i go zauważy, daje znać podatnikowi, daje szansę na skorygowanie, naprawienie go, najszybciej jak to jest możliwe. To nie jest państwo, które chce zarobić na tym, że maksymalnie późno skontroluje tego obywatela, urosną odsetki, odsetki karne, firma popadnie w tarapaty albo wręcz będzie wszczynane postępowanie karnoskarbowe. Dlatego pierwsza zmiana, którą chcemy wprowadzić, to w określonych przypadkach skrócenie okresu przedawnienia z 5 lat do 3 lat.
Druga zmiana, którą wprowadzamy, to dodanie nowego rodzaju czynności sprawdzających, bo to jest normalne wszędzie na świecie, jeżeli chodzi o trend w aparacie skarbowym. Zresztą wskazują na to bieżące wyniki, które są nam przedstawiane przez skarbowców - zresztą to są dane publiczne - że wpływy z tytułu kontroli skarbowych spadają, a rosną wpływy z tytułu prowadzenia czynności sprawdzających, tej części mniej stresującej, mniej inwazyjnej, niemającej charakteru nadzwyczajnego. Chcielibyśmy rozszerzyć, dodać nowe rodzaje czynności sprawdzających, tych, których dokonają organy podatkowe pierwszej instancji mające na celu sprawdzenie terminowości oraz formalnej poprawności ksiąg podatkowych przesyłanych za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Chcemy doprowadzić do ustanowienia procedury, zgodnie z którą w razie stwierdzenia, że księga podatkowa zawiera dane, których poprawność budzi wątpliwości, organ podatkowy będzie zobowiązany zwrócić się do składającego księgę podatkową o jej skorygowanie oraz złożenie niezbędnych wyjaśnień, wskazując przyczyny, z powodu których dane zawarte w księdze podatkowej podaje się w wątpliwość.
Można powiedzieć tylko tyle i aż tyle. Chcemy bardziej normalnego traktowania podatników przez aparat skarbowy. Chcemy, by aparat skarbowy, który posiada dane przesłane w drodze elektronicznej, zaczął je na bieżąco weryfikować. Chcemy zmniejszyć liczbę kontroli podatkowych i chcemy doprowadzić do tego, że w przypadku wielu spraw polscy podatnicy już po 3 latach pełnych po zakończeniu roku, w którym powstało zobowiązanie podatkowe, będą wiedzieli, że nie mają za ten okres problemów z rozliczeniem z fiskusem. To jest duża różnica 3 lata a 5 lat. To jest odczuwalna zmiana. To jest zmiana w dobrym kierunku. To jest zmiana zgodna z tym, w jaki sposób państwo przyjazne obywatelom, przyjazne przedsiębiorcom powinno ich traktować. Dlatego będę wnioskował i miał nadzieję, że ta ustawa zostanie skierowana do komisji i tam będziemy zgodnie, wspólnie nad nią pracowali.
Te zmiany, które postulujemy, i ten projekt, który złożyliśmy kilka miesięcy temu, są w pełni zgodne z jedną z propozycji, które zostały wypracowane przez zespół przedsiębiorców, w którym współpracują przedstawiciele kilku największych w Polsce organizacji pracodawców, którego liderem i twarzą, można powiedzieć, takim wizerunkowym liderem jest Rafał Brzoska. W tym zespole właśnie została wypracowana taka propozycja, która jeden do jednego jest zbieżna z naszą propozycją. Zatem mamy nadzieję, że jeżeli jest zielone światło dla tego rodzaju rozwiązań, które nie będą powodowały uszczupleń podatkowych, które nie kosztują niczego budżet, które są zgodne z polską konstytucją, które są zgodne z prawem unijnym, to wszystkie kluby w Wysokiej Izbie będą chciały pracować nad tym przedłożeniem, nawet jeżeli mają jakieś zastrzeżenia. Przeczytałem opinię dotyczącą tej ustawy, która została przygotowana, jest dosyć szeroka, obszerna, przez Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Chciałbym się odnieść już w tej części do najważniejszych uwag, właściwie wszystkich istotnych uwag, które zostały w tej opinii wniesione.
Po pierwsze, jest tam postawiony zarzut naruszenia zasady równości wobec prawa przez uprzywilejowanie przedsiębiorców względem innych grup podatników. Mówimy tutaj o pracownikach, o osobach fizycznych, które nie są przedsiębiorcami. Bardzo mi się podoba ten zarzut. Jeżeli będzie wola większości w Sejmie, by rozszerzyć okresy, w którym skracamy przedawnienie zobowiązań również wobec pracowników, również wobec tych milionów Polaków, którzy składają PIT-y, nie są przedsiębiorcami, to jesteśmy na to bardzo otwarci. Uważamy, że to jest dobry kierunek. Bardzo nam się tego rodzaju zwrócenie uwagi spodobało. Nasz projekt jest zachowawczy, ponieważ uważamy, że dobre zmiany lepiej małymi krokami wprowadzać, niż stać w miejscu. Drugim kontrargumentem odnośnie do zarzutu podnoszonego w opinii jest to, że nie możemy mówić o uprzywilejowaniu przedsiębiorców, skoro został nałożony na nich dodatkowy obowiązek prowadzenia ewidencji podatkowej oraz jej raportowania, a skrócenie terminu przedawnienia jest tego oczywistą konsekwencją. I mówimy jedynie o uadekwatnieniu terminu przedawnienia do sytuacji, w której możliwe stało się natychmiastowe zweryfikowanie prawidłowości i rzetelności deklarowanych danych oraz podjęcie w ciągu kilku tygodni od złożenia deklaracji ewentualnych czynności kontrolnych.
Drugi zarzut, który został sformułowany w tej opinii prawnej, dotyczy tego, że proponowane skrócenie terminu przedawnienia zakłada, że w procesie weryfikacji prawidłowości i rzetelności deklaracji podatkowych istotnie wzrosło znaczenie czynności sprawdzających względem kontroli podatkowych i celno-skarbowych. Publikowane przez Krajową Administrację Skarbową dane dotyczące roku 2024 to potwierdzają. Wpływy z kontroli podatkowych i celno-skarbowych zmniejszyły się w stosunku do 2023 r. o ok. 700 mln zł, ale wpływy będące następstwem czynności sprawdzających zwiększyły się o ok. 1200 mln zł. Opinia odnośnie do naszej ustawy pomija zupełnie to, że format raportowanych danych pozwala na ich automatyczne przetwarzanie, co znacznie przyspiesza proces weryfikacji, mimo że stopień szczegółowości raportowanych danych jest znacznie wyższy i istnieją narzędzia informatyczne, które pozwalają przeprowadzać tego rodzaju weryfikacje. Z opinii, która miała być krytyczna, wynika jednocześnie, co mnie rozbawiło, że w innych krajach, które tam są przytaczane, termin przedawniania zobowiązań podatkowych wynosi właśnie 3 lata. Przedłożona propozycja nie jest więc absolutnie niczym nadzwyczajnym, jeżeli patrzymy prawnoporównawczo na sytuację, która wtedy będzie miała miejsce w Polsce w porównaniu z innymi krajami cywilizowanymi, których obywatele dużo wyżej cenią aparat skarbowy niż polscy obywatele i przedsiębiorcy naszą polską skarbówkę. Propozycja dotycząca poszerzenia zakresu czynności sprawdzających jest konieczna, ponieważ w obecnym stanie prawnym administracja skarbowa otrzymuje dane, których nie ma prawnego obowiązku weryfikować.
Przewołany w tej opinii odnośnie do naszej ustawy przepis ustawy o VAT, art. 109 ust. 3f, przewiduje jedynie, co się dzieje, kiedy naczelnik urzędu skarbowego stwierdzi błąd w ewidencji. Z przepisu tego jednak nie wynika, że naczelnik urzędu skarbowego ma obowiązek badać ewidencję. Zakres czynności sprawdzających obejmuje bowiem jedynie deklarację. Podatnicy mają prawo oczekiwać, że skoro coś raportują do urzędu, to jest to robione po coś, tzn. jest badane, a nie, że ktoś czeka do ostatniego momentu, żeby ich złapać na błędzie i później ich napadać. To nie jest normalne. Normalne jest, że urząd dostaje dane, weryfikuje te dane, a jak jest coś nie tak, działa, reaguje. W trybie normalnym, a nie nadzwyczajnym powinny być płacone i rozliczane podatki. To postuluje i to wdraża w praktyce, w konkretach projekt złożony przez posłów klubu Konfederacja.
Mam nadzieję, że projekt uzyska wsparcie szanownych państwa i będziemy nad nim merytorycznie pracować w komisji finansów. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia