10. kadencja, 31. posiedzenie, 2. dzień (20-03-2025)
21. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa (druk nr 965).
Poseł Przemysław Wipler:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Otwieram stronę Państwowej Komisji Wyborczej i widzę takie cyfry: 58 dni 11 godzin 40 minut i 52 sekundy do wyborów na prezydenta RP. Bardzo martwiłby mnie wniosek Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie dobrej dla polskich przedsiębiorców, polskich podatników zmiany, gdyby nie to, że kilka tygodni temu na tej samej sali również padł wniosek klubu Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy posłów Konfederacji o podniesieniu kwoty wolnej do 60 tys. zł. I wiecie, co się stało z waszym wnioskiem? Wycofaliście go przed głosowaniem, bo jest 58 dni do wyborów. Jeżeli wy odrzucicie nasz projekt, to my będziemy pytać Rafała Trzaskowskiego, Szymona Hołownię, panią Biejat, wszystkich, którzy za tym zagłosują, dlaczego występują przeciw projektom dobrym dla polskich podatników, z jakichkolwiek powodów, które tutaj padły.
Pierwszy powód, że potrzebna jest zmiana systemowa. Pan minister, przed chwilą pytany o systemową zmianę systemu podatkowego w Polsce, powiedział właściwie, że nad tym nie pracują, bo zrobienie rzeczy absolutnie marginalnej z perspektywy skali problemów polskiego systemu podatkowego, czyli ruszenie tzw. MDR-ów, tematów dotyczących raportowania schematów podatkowych, to jest tak drobna rzecz... I ona ma się tu pojawić za 2 miesiące. Nie padł tu żaden termin, nie padły żadne deklaracje, że w tej kadencji ma być taka zmiana systemowa, ale mówicie: nie, nie zrobimy czegoś dobrego, bo potrzebna jest zmiana systemowa. Właśnie przed chwilą usłyszeliście, że nikt nad nią nie pracuje ani nie chce się zobowiązać, w jakim terminie trafi do nas nowa ordynacja podatkowa, kompleksowo rozwiązująca takie problemy.
Świat idzie do przodu. Administracja innych państw - inne państwa nam uciekają, są dużo bardziej nowoczesne niż nasz kraj. Postępująca cyfryzacja - postępujący wzrost liczby danych, informacji przekazywanych przez podatników w drodze elektronicznej aparatowi skarbowemu sprawia, że administracja skarbowa może i powinna działać szybciej. W takich szczególnych sytuacjach, gdy ktoś wchodzi w określony tryb, przekazuje administracji skarbowej określone dane i ona ma bądź może w oparciu o te dane podejmować weryfikację działań danego podatnika i ma z tego tytuł benefit, plus, że szybciej przedawniają się zobowiązania podatkowe, to jest logiczne i normalne. Dawanie premii za coś takiego to jest coś, co państwo powinno robić. To nie jest żadne naruszenie równości, żadne różnicowanie podatników, bo podatnik, który w takim trybie będzie przekazywał dane, wybierze taki sposób rozliczeń, powinien mieć z tego powodu benefit, powinien mieć z tego powodu zysk, powinien z tego powodu być lepiej traktowany. To jest oczywista oczywistość.
Osoby, które pisały dla nas ten projekt, to wybitni prawnicy, którzy w chwili obecnej są w zespole Rafała Brzoski, którzy mają tam wiodące funkcje i stanowiska, jeżeli chodzi właśnie o pracę nad zmianami podatkowymi. To są też osoby zajmujące bardzo poważne funkcje w samorządzie zawodowym doradców podatkowych. To są ludzie, którzy znają się na tej robocie i mają olbrzymie doświadczenie praktyczne. Martwienie się, że to miałoby księgowym komplikować życie - jest to dobry pomysł, żeby o tym, panie ministrze, porozmawiać, ale w komisji podczas prac nad ustawą.
Chcecie debaty, chcecie pogłębionego dialogu społecznego? To złóżmy wniosek o wysłuchanie publiczne, zaprośmy przedsiębiorców, zaprośmy księgowych, zaprośmy pracodawców, podatników, by przyszli i na ten temat wypowiedzieli w Sejmie swoje stanowisko w ramach normalnego trybu pracy nad tą ustawą. Ponieważ jeżeli chcecie odrzucić coś dobrego, to warto w zamian zaproponować coś realnego, namacalnego i prawdziwego.
Nie jest żadnym naruszeniem równości różnicowanie między pracodawcami a pracownikami, między podatnikami prowadzącymi działalność gospodarczą a osobami fizycznymi. Chociaż my bardzo chętnie byśmy się zgodzili na to, by również zobowiązania w zakresie podatku dochodowego w przypadku osób fizycznych niebędących przedsiębiorcami przedawniały się po 3 latach. To proponowali politycy Prawa i Sprawiedliwości, to proponowano w projekcie, który my wsparliśmy, a wy, koalicja rządząca, odrzuciliście.
Mamy 58 dni do wyborów. Myślicie, że będziecie zabiegali o głosy naszych wyborców, będziecie zabiegali o głosy podatników i przedsiębiorców, o głosy wyborców Sławomira Mentzena w drugiej turze, gdyby nie wszedł? Albo będziecie chcieli z nim konkurować, w sytuacji, w której głosujecie przeciw dobrym dla podatników zmianom? Wiecie, dlaczego kierownictwo waszego klubu wycofało poprzednio wniosek o odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu Konfederacji, podnoszącego kwotę wolną do 60 tys., a jednocześnie podnoszącego kwotę wolną, tak żeby osoby zarabiające minimalne wynagrodzenie nie musiały jej płacić? Bo to była też obietnica Rafała Trzaskowskiego. Ośmieszylibyście nie tylko siebie, ale również jego w trakcie kampanii wyborczej. I tak, oczywiście zrobilibyśmy z tego temat kampanii wyborczej. Osoby mające większe wyczucie polityczne co do skutków waszych działań w waszym klubie parlamentarnym doprowadziły do tego, że wycofaliście ten wniosek. Mam nadzieję, że z tych powodów - tak, oczywiście wykorzystamy politycznie w trakcie kampanii wyborczej to, że chcecie odrzucić dobry projekt - wycofacie wasz wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu i będziemy na nim pracować w Sejmie.
W dniu dzisiejszym z głosowań spadły zmiany dotyczące składki zdrowotnej. Dlaczego wycofaliście ten punkt z porządku głosowań? My wiemy dlaczego. Bo na posiedzeniu Komisji Finansów powiedziałem, że ani ja, ani moje koleżanki i moi koledzy z klubu Konfederacji nie poprzemy podnoszenia podatków dla jakiejkolwiek grupy podatników. I taki wniosek, w którym komuś obniżamy składkę, ale troszeczkę, a innym dokładamy bardzo mocno, to jest janosikowanie, któremu jesteśmy przeciwni. To jest zła polityka.
Osoby kierujące największym klubem, czyli Koalicją Obywatelską, usiadły i policzyły sobie tak: PiS będzie przeciw, Lewica będzie przeciw, zandbergiści będą przeciw, jeszcze jak konfederaci będą przeciw, to przegramy to głosowanie. Dlatego dzisiaj spadło głosowanie w sprawie składki zdrowotnej - bo policzyliście głosy.
Przyjdzie człowiek, który politycznie ogarnie, jak to działa. Człowiek, którego hasło: panowie, policzmy głosy, przeszło do historii. Nazywa się Donald Tusk. Policzy głosy i powie wam: wycofajmy ten wniosek, bo za chwilę Mentzen i nie tylko Mentzen będzie wypominał Trzaskowskiemu, że znów w Sejmie głosujecie przeciw polskim przedsiębiorcom, przeciw dobrym przepisom, a rząd nie kładzie niczego konkretnego w zamian. Bo nic konkretnego nie kładziecie. Jaka dobra dla przedsiębiorców ustawa została tu położona? Jakie podatki obniżyliście? Co uprościliście? W jaki sposób zmieniliście ordynację podatkową? A jesteście tutaj już kilkanaście miesięcy. Czy Andrzej Duda nie podpisałby ustaw dobrych dla polskich podatników? Oczywiście, że by podpisał.
Nie macie przygotowania intelektualnego, nie macie projektów, nie macie nawet spójności wewnętrznej w ramach tej koalicji, bo trudno jest pewnie między Ryszardem Petru a skrajnie lewicowymi posłami uzgodnić wspólnie jakąś zmianę podatkową. Są tacy, którzy nie powiedzą tego głośno i wprost, ale chcieliby wyższych podatków dla określonych grup podatników. Jedni chcieliby wprowadzenia katastralnego...
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Proszę?
(Głos z sali: Dwóch kandydatów na prezydenta macie.) (Gwar na sali, dzwonek)
Jedni chcieliby wyższych podatków, chcieliby podatku katastralnego, inni chcieliby wprowadzać podatki od mieszkań. To są zapowiedzi Szymona Hołowni i polityków Trzeciej Drogi. Te straszne pomysły będą realizowane, jak jeszcze będziecie mieli prezydenta. Śmieszkowaliście sobie tutaj - zwłaszcza były pan minister, pan poseł Wieczorek, już teraz nieobecny - z tego, że Konfederacja chce, żeby nie było podatków. To są brednie i głupoty, to jest zarzucanie komuś, próba wymyślania, że jest wielbłądem. My chcemy, żeby Polska miała najbardziej nowoczesny system podatkowy pośród państw OECD, pośród państw, które mają podobny poziom rozwoju jak nasz, czasami niektóre dużo wyższy. Chcemy prostych podatków i chcemy, żeby ten system był efektywny, żeby nie było tak, że najbogatsi Polacy nie płacą podatków w ogóle i mogą nie płacić podatków w ogóle, i mają ku temu rozwiązania podatkowe - taki system zbudowano. Chcemy, by międzynarodowe koncerny, które nie płacą podatków w Polsce w ogóle albo płacą podatki symboliczne, zaczęły je płacić. Nie robicie nic, żeby tak było. Bo zawsze najłatwiej jest chwycić tych, którzy nie założą sobie międzynarodowego wehikułu finansowego i sieci spółek w iluś krajach na świecie, żeby nie płacić w Polsce podatków, co zgodnie z obecnym prawem polskim i unijnym jest kompletnie legalne.
My chcemy rozwiązań, dzięki którym podatki będą niskie i proste, i płacone naprawdę. Chcemy gospodarki, która szybciej rośnie, bo ze wzrostu PKB powinny być większe wpływy podatkowe. Pytacie, skąd pieniądze na armię. No właśnie z podatków, ze wszystkich podatków, bo tym się różnią podatki od danin publicznych, że one trafiają do budżetu, a budżet finansuje określone zadania. Mieliście likwidować abonament telewizyjny, jak byliście w opozycji. Gdzie są projekty dotyczące likwidacji abonamentu telewizyjnego? Zamiast tego mamy 3 mld z budżetu na telewizję publiczną niby w likwidacji. Mieliście szereg dobrych pomysłów w trakcie kilkudziesięciu lat działania formacji, w których jesteście, łączących się, dzielących. Ale jedna rzecz łączy te wszystkie pomysły - to, że dobre pomysły macie, jak jesteście w opozycji, i dobre rzeczy obiecujecie ludziom, podatnikom, jak jesteście w opozycji, a gdy rządzicie, to dobre dla podatników konkretne projekty, umiarkowane... Umiarkowane - bo to było trochę jako zarzut, wyrzut czy przypomnienie. Tak, nasz projekt jest mniej daleko idący niż projekt Prawa i Sprawiedliwości, nad którym głosowaliśmy kilka miesięcy temu. Ale to dlatego, że my wolimy zrobić mały krok w dobrym kierunku, niż próbować zrobić coś większego, też dobrego, na co trudniej uzyskać zgodę.
Dlatego będziemy zabiegać o ten projekt, dlatego będziemy o niego walczyć i dlatego będziemy głośno, bardzo głośno o tym mówić, tak głośno, jak tylko można, w trakcie kampanii prezydenckiej. Jak przyjdzie dzień, w którym okaże się, że kandydat obecnej koalicji rządzącej, najprawdopodobniej Rafał Trzaskowski, przegra w drugiej turze, to wszystkie takie małe, drobne kroki i wasze działania, które do tego doprowadziły, będą wypomniane wszystkim ludziom, którzy to robili. Mamy nadzieję, że właśnie tak będzie, że on przegra. Mamy nadzieję, że przegra ze Sławomirem Mentzenem. Może z kimś innym. Ale przegra m.in. właśnie dlatego, że oszukaliście ludzi. Byliście po stronie przedsiębiorców, opowiadaliście o lekarzu w 60 dni, o tym, że lekarz będzie dzwonił do pacjenta, że będziecie płacili ludziom, jeżeli NFZ im nie da w ciągu 60 dni dostępu do specjalisty, że kwota wolna będzie wynosić 60 tys., a podatki będą niskie i proste. A co robicie? Koalicja Obywatelska - dobry dla przedsiębiorców, podatników projekt odrzuci w pierwszym czytaniu. Trzecia Droga - dobry dla podatników projekt odrzuci w pierwszym czytaniu. PSL - dobry dla podatników i rozsądny projekt, ale odrzućmy w pierwszym czytaniu, bo może za chwilę z Komisji do Spraw Deregulacji przyjdzie taki sam albo bardzo podobny. Lewica - oczywiście projekt Konfederacji, ha, ha, ha, wy w ogóle nie chcecie płacić żadnych podatków, więc odrzućmy w pierwszym czytaniu.
Wyborcy was rozliczą, mamy nadzieję, surowo. 58 dni mamy do wyborów. Mam nadzieję, że takie małe, drobne podłości, do jakich należy odrzucenie w pierwszym czytaniu naszej ustawy, zostaną wam bardzo surowo wypomniane i wasz kandydat Rafał Trzaskowski zapłaci za to. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia