10. kadencja, 32. posiedzenie, 1. dzień (02-04-2025)

1. punkt porządku dziennego:

Informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie prewencyjnych działań resortu związanych z przeciwdziałaniem wystąpieniu wirusa pryszczycy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Poseł Robert Telus:

    Szanowny Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Sprawa pryszczycy jest bardzo poważnym tematem. Bardzo poważnym dlatego, że pryszczyca jest gorszym wirusem i jest nawet gorsza, bardziej niebezpieczna dla polskiego rolnictwa, w ogóle dla rolnictwa, niż ASF. Dziwię się, bo działania rządu w tej kwestii są moim zdaniem, i nie tylko moim, ale też zdaniem rolników, niewystarczające. Pryszczycy nie było w Polsce od 40 lat, a nawet więcej niż 40, bo od 1971 r., czyli od ponad 50 lat. To jest dla nas, dla rolnictwa wielki sukces. Dziwimy się, panie ministrze, że w momencie, gdy za naszą zachodnią granicą, w odległości 60 km, wybuchła pryszczyca i gdy rolnicy apelowali, że trzeba zamknąć granicę, apelowały związki zawodowe, gdy nawet Izba apelowała - z czego bardzo się ucieszyłem i my jako posłowie opozycji już 20 marca, 10 dni po tym, jak wybuchła pryszczyca, zorganizowaliśmy konferencję - to ministerstwo tłumaczyło nam, że nie ma takiej potrzeby. W ogóle taka informacja do pana, panie ministrze: na posiedzeniu komisji rolnictwa wiceminister powiedział, że Unia Europejska nie pozwala zamykać. Po pierwsze, chyba nie zna prawa, bo w takim momencie Unia Europejska pozwala wprowadzić regionalizację i zamknąć granicę. Po drugie, jest to lekceważenie UE i spychanie tego na Unię Europejską. Gdybyśmy tak patrzyli, że Unia Europejska nie pozwala, to my w 2023 r. nie zamknęlibyśmy granicy z Ukrainą, a 15 kwietnia 2023 r. zamknęliśmy granicę na wszystkie produkty, a Unia Europejska straszyła nas sankcjami - i nie tylko Unia Europejska, ale również opozycja. Wtedy też polskojęzyczne media zaatakowały mnie osobiście za zamknięcie granicy z Ukrainą, mówiono, że jesteśmy bez serca, że zamykamy granicę, ale to było w interesie polskiego rolnictwa. W takich momentach przepisy Unii Europejskiej nie są ważne, ważniejszy jest interes polskiego rolnictwa. (Oklaski) I tu było naszym zdaniem mocne zaniedbanie. To jest sprawa bezpieczeństwa, panie ministrze. Ale chodzi również o ceny wieprzowiny. Przecież mówiliśmy wtedy na konferencji prasowej, że jak nie zamkniecie granicy, to wieprzowina z Niemiec będzie jechała do Polski. Tak się stało. To rolnicy stali na granicy i pilnowali, i apelowali do was, że trzeba być w takich momentach skutecznym, nie wolno na to pozwalać, bo to się odbije czkawką nam wszystkim. Panie ministrze, to był błąd. Nie możemy tłumaczyć tego tym, że Unia Europejska nie pozwala, bo jeżeli Unia Europejska... Słuchajcie, drodzy państwo, 60 km za naszą granicą. Minister przychodzi na posiedzenie komisji i mówi: Unia Europejska nie pozwala. Unia Europejska to co? To Niemcy nie pozwalają. Gdyby Polacy tak podchodzili do sprawy w czasie II wojny światowej, to w Polsce by nie było partyzantki, bo Niemcy nie pozwalali. Nie dajmy sobą w takich momentach... Chodzi o to, żeby nie było tak, by to Unia decydowała, bo to jest naprawdę bardzo niebezpieczne i niedobre. Tym bardziej, drodzy państwo, że nie bylibyśmy sami. W 2023 r., gdy zamykaliśmy granicę z Ukrainą, to wtedy byliśmy pierwsi, my, Polska, za nami poszły następne kraje, stworzyliśmy koalicję i walczyliśmy o te sprawy. A tutaj zamknęły granice: Wielka Brytania, Korea Południowa, Maroko, Belgia, również - uwaga - Rosja, Białoruś zamknęły granice z Niemcami, przestały importować z Niemiec, także Austria, Argentyna. To też pokazało, że Niemcy handlowali z Rosją, że handlują dalej z Rosją. I to pokazuje, bo to są informacje oficjalne, że oni zakazali. A Polska? A Polska mówi, że Unia Europejska nie pozwala.

    Panie Ministrze! Ja wiem, że pan dzisiaj uspokaja, i dobrze, że pan uspokaja, bo trzeba uspokajać, ale to są zaniedbania, które odbiją się czkawką. Po chwili wyskakuje w marcu ten sam wirus - ten sam wirus, drodzy państwo, nie jakiś lżejszy, gorszy, mocniejszy, tylko ten sam - na Węgrzech i na Słowacji. Wtedy zamknęliście granice. I dobrze. Ale dlaczego nie zamknęliście granicy z Niemcami, wtedy gdy było największe zagrożenie, wtedy gdy najwięcej wieprzowiny do Polski wpłynęło, co spowodowało tak wielką obniżkę ceny wieprzowiny w Polsce? My mówiliśmy, że to szalone niebezpieczeństwo i obniżka ceny. Dziś (Dzwonek) mamy zaniedbania i będziemy mieli czkawkę.

    Drodzy Państwo! Żebyśmy pamiętali: w 2014 r. zaczęło się od trzech ognisk ASF, a później nie mogliśmy tego opanować, bo były zaniedbania na samym początku. Dzisiaj mamy te same zaniedbania, które widać gołym okiem. Dlatego, panie ministrze, dobrze, że jest informacja, dobrze, że rozmawiamy, dobrze, że uspokajamy, ale gdyby, nie daj Boże, pryszczyca się pojawiła w Polsce, to będzie to wynikało z waszych zaniedbań. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Dziękuję.

    Poseł Robert Telus:

    I jeszcze jedna rzecz, najważniejsza.

    Drodzy Państwo! W związku z tym, jaka jest sytuacja, nie w związku z treścią informacji...

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Ale kończymy pomału, panie ministrze.

    Poseł Robert Telus:

    Tak, dokończę.

    ...nie w związku z treścią informacji, tylko w związku z tym, co się dzieje w tej chwili z pryszczycą w Europie i w Polsce, i z tymi zaniedbaniami, Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego, podpisał wniosek o odrzucenie informacji i ten wniosek składam. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia