10. kadencja, 32. posiedzenie, 1. dzień (02-04-2025)
3. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 951 i 1127).
Poseł Marek Sowa:
Panie marszałku, postaram się nie wykorzystać tego czasu w całości.
Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:
Dobrze by było, powiem szczerze.
Poseł Marek Sowa:
Pan poseł Mulawa pytał o parę elementów, o kwestię niekaralności. Chcę powiedzieć, że to było przedmiotem obrad przy pracy nad ustawą o powierzaniu pracy cudzoziemców. Wówczas taka poprawka została przygotowana przez Senat. Posłowie Konfederacji zagłosowali przeciwko tej poprawce. Te uregulowania są zapisane, tak jak pani minister powiedziała, w konkretnym artykule. Każdy ubiegający się o wizę jest również sprawdzany w Systemie Informacyjnym Schengen czy też w bazach ABW, więc to też jest zabezpieczone.
Kolejna kwestia. Pan poseł Tumanowicz pytał, czy jest ustalony jakiś limit. Ten limit jest w ustawie zapisany na poziomie 50%. Nie może być takiej sytuacji, żeby studenci z zagranicy byli w większej liczbie.
(Poseł Witold Tumanowicz: Liczbowo.)
Kolejna kwestia. Poseł Józefaciuk pytał, dlaczego poziom B1. Prosta rzecz: chcesz pobierać naukę w Polsce, musisz rozumieć język wykładowy. Mówiła też o tym pani minister, więc to chyba jest rzecz zupełnie oczywista.
Pan przewodniczący Zieliński mówił, że politycy PiS-u po 2015 r. zahamowali napływ migrantów do Polski. Chcę powiedzieć, że to jest zwyczajne kłamstwo. Fakty i działania rządu PiS-u absolutnie tego nie potwierdzają. Bramy wjazdowe nie tylko do Polski, ale i do Unii Europejskiej zostały otwarte na oścież. Polskie wizy były... To jest w dokumentach jeszcze za rządów PiS-u, w dokumentach w MSZ, w wewnętrznych notatkach pracowników średniego szczebla zapisane mniej więcej w ten sposób, że polskie wizy były najłatwiejsze do uzyskania spośród wiz wszystkich krajów strefy Schengen. Dlatego tak wielu ubiegało się o wizy w polskich placówkach konsularnych, a nie gdzie indziej.
Pani poseł Kwiecień... Chcę powiedzieć, że poseł Kołakowski, którego przykład chyba był tutaj podawany, nie był członkiem opozycji w poprzedniej kadencji. Był ministrem rządu Zjednoczonej Prawicy, wiceministrem rolnictwa. To on tak naprawdę najbardziej o to zabiegał i bardzo aktywnie uczestniczył w pozyskiwaniu tych wiz dla pracowników w rolnictwie. Kto chce, może się zapoznać z przesłuchaniem posła Kołakowskiego przez komisję śledczą.
Poseł Tułajew mówił, że polityka migracyjna za rządów PiS-u była jasna i czytelna. Jej właściwie nie było w sensie dokumentów, natomiast była jasna i czytelna - obchodzenie prawa, na ile to było możliwe.
Była też tutaj mowa o Olefinach III, o ˝Poland. Business Harbour˝. Chcę powiedzieć, że wszystkie te programy rozmontowywały system wizowy. Jak pracownicy przyjeżdżali do pracy na Olefinach III, to był wydawany claris, który zwalniał placówki konsularne z szeregu zadań, które powinny być wykonane przy weryfikacji wniosków wizowych. Tam po prostu tego nie było. Zrezygnowano np. z samodzielnego składania wniosku wizowego, nie było żadnych rozmów, niczego. To wszystko realizowali przedstawiciele Orlenu, którzy przez Orlen byli zatrudniani w różnych krajach Europy.
Odnośnie do Łucka pani minister bardzo precyzyjnie wyjaśniła - też mam to zapisane - że wszyscy pracownicy byli zwolnieni. Pozostaje różnica taka: tam było 300 euro, a my mówimy o kwotach 4-10 tys. euro za wizę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela)
Przebieg posiedzenia