10. kadencja, 32. posiedzenie, 2. dzień (03-04-2025)
10. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras:
Szanowna Pani Poseł! Właściwie powinienem podziękować pani za to pytanie, ale też sprostować. Pani powiedziała, że do tej pory obowiązywały zasady. Chciałbym panią poinformować - a powinna pani o tym wiedzieć, bo była pani wojewodą podkarpackim - że to PiS zlikwidował ten program. Przed dojściem PiS-u do władzy był program, który zakładał współpracę z samorządami województw, realizację wspólnych inwestycji. Pani rząd ten program zlikwidował. To nie jest prawda, że ten program funkcjonował. Ten program funkcjonuje od tego roku, dlatego że ja ten program przywróciłem. (Oklaski) To państwo zabraliście wszystkie pieniądze samorządom, nie tylko lubelskiemu i podkarpackiemu - w całej Polsce. To jest rzecz pierwsza.
Rzecz druga. To jest bardzo istotne pytanie: Dlaczego potraktowałem województwo lubelskie i województwo podkarpackie inaczej niż wszystkie województwa? Odpowiem pani na to pytanie. Dlatego że panowie marszałkowie... Właściwie co do pana marszałka Ortyla jeszcze nie wiem, czy to się stało, mam nadzieję, że się zreflektuje, ale pan marszałek Stawiarski zabrał pieniądze na inwestycje i dla klubów sportowych i dał panu Piesiewiczowi.
(Głos z sali: Uuu...)
Dał panu Piesiewiczowi kosztem gmin, samorządów, klubów, o których pani wspomina. Ktoś powie, pan Stawiarski może powiedzieć: nie Piesiewiczowi, tylko np. Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Ale to jest nieprawda, dlatego że kiedy pan Piesiewicz był prezesem Polskiego Związku Koszykówki, to panowie marszałkowie kochali Polski Związek Koszykówki i hojnie dawali mu pieniądze, a jak przestał być, bo go odwołali stamtąd, z koszykówki, i został szefem PKOl-u, to raptem oni zapałali miłością do PKOl-u. To nie jest miłość do PKOl-u, to nie jest miłość do polskiej koszykówki. To jest jakiś dziwny związek, jakiś układ, powiedziałbym, gdybym był z PiS-u, między panem Stawiarskim a panem Piesiewiczem. Jeden publiczne pieniądze zabiera klubom, zabiera samorządom i daje drugiemu koledze, który się nazywa Piesiewicz i o którym opinia publiczna ma opinię wyrobioną.
Jeśli chodzi o program, szanowna pani poseł, to jest lista. Ten program dla województwa lubelskiego i dla województwa podkarpackiego jest ogłoszony przeze mnie po to, żeby wyrównać pieniądze. Ja w sposób szczególny potraktowałem województwo lubelskie i województwo podkarpackie i te pieniądze, które pan Stawiarski zabrał i przekazał Piesiewiczowi, dałem z mojego budżetu nawet kosztem innych województw. (Oklaski) Wie pani dlaczego? Dlatego że bez tych pieniędzy gminy i kluby województw podkarpackiego i lubelskiego byłyby okradzione przez własnych marszałków. Okradzione.
Teraz coś pani pokażę. Nabór trwa kilka dni. To jest lista 623 podmiotów, które w kilka dni złożyły wnioski. Jak policzyłem, to są projekty, w których weźmie udział kilkadziesiąt tysięcy dzieci. I to jest lista wstydu dla was, pani poseł, bo wy kosztem tych klubów, kosztem tych samorządów woleliście przekazać pieniądze Piesiewiczowi. 623 wnioski w kilka dni. Pani jest z Rzeszowa czy z Dylągówki.
(Poseł Ewa Leniart: A to ma znaczenie?)
Z tych miejscowości też są wnioski. Z pani Rzeszowa są wnioski. Są wnioski ze Zwierzyńca, z Rzeszowa, z Dylągówki, z Chełma, z Lublina, z Zamościa, z Kraśnika, z Łęcznej, z Tomaszowa, z Lubartowa - wnioski z tych miast. I wy przekazaliście...
(Głos z sali: Na jaką kwotę?)
Proszę pana, te nasze programy dla województw lubelskiego i podkarpackiego w sumie są na 27 mln zł. Przekazałem dla Lubelszczyzny i Podkarpacia dodatkowo 27 mln zł z budżetu państwa...
(Poseł Ewa Leniart: Ale ja pytam o zasady, panie ministrze.)
...po to żeby naprawić te haniebne czyny pana Stawiarskiego.
I teraz kwestia najważniejsza. Wiecie, skąd tu są też wnioski? Z Puław. Powiem wam tak: Pani tak się martwi o infrastrukturę sportową, o orliki, a ile orlików zbudowaliście w 8 lat?
(Głos z sali: Zero.)
Zero. Zlikwidowaliście program budowy orlików. Ale czy to wam wystarczyło? Nie, to dla was było mało. Wy postanowiliście zamykać orliki, tak jak doprowadziliście do zamknięcia orlika w Puławach. Ludzie, to boisko, gdzie dzieci w szkole grają w piłkę. I wy, PiS, tak, PiS, zamykacie to boisko. Nie wy? Nie wy. A wiecie, kto złożył wniosek o zamknięcie tego orlika w Puławach?
(Poseł Jakub Rutnicki: Słuchajcie.)
Wasz działacz, wasz kandydat do rady miasta. A wiecie, jak go mieszkańcy Puław ocenili? Mam tu protokół. W swojej dzielnicy, w tej szkole, w której doprowadził do zamknięcia orlika, ten pan, wasz działacz, działacz PiS-u - tam głosowało ponad 1700 osób, jego sąsiedzi - wiecie, ile dostał głosów? 20. Taką ma opinię ten człowiek wśród mieszkańców.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Dlaczego chcecie zamykać orliki? Dlaczego chcecie uniemożliwiać dzieciom granie w piłkę po szkole? Czy macie świadomość, jak walczymy z otyłością? Dlaczego PiS chce zabrać dzieciom orliki?
(Poseł Tadeusz Chrzan: Do rzeczy.)
Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:
Panie pośle, teraz mówi minister Nitras.
(Poseł Tadeusz Chrzan: Ale mówi nie do rzeczy. Nie o to pytaliśmy.)
Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras:
Ale nie pozwolimy wam. Szanowni państwo, mieszkańcy Puław, mieszkańcy całej Polski, dzieci, młodzież, trenerzy, którzy pracujecie na obiektach sportowych, nie pozwolimy więcej zamknąć jakiegokolwiek orlika w Polsce, nie pozwolimy zamknąć jakiegokolwiek boiska. (Oklaski) My budujemy tę infrastrukturę po to, żeby służyła dzieciom, i żaden PiS-owski działacz więcej nie zamknie żadnego obiektu.
(Poseł Marek Suski: Ty coś brałeś, że tak bredzisz?)
Chciałem podziękować obecnej tutaj pani minister klimatu za dobrą współpracę. Przygotowaliśmy rozwiązanie prawne. Jesteśmy już zaawansowani w tym projekcie. Zmienimy prawo w ciągu miesiąca, zmienimy prawo tak, że żaden PiS-owski działacz więcej (Dzwonek) nie zlikwiduje obiektu sportowego, nie doprowadzi do zamknięcia. Wy stworzyliście prawo - wtedy ministrem sportu był pan Stawiarski - które pozwalało rozbierać orliki, rozbierać skate parki, zamykać na klucz korty tenisowe. Takie prawo stworzyliście.
(Poseł Anna Baluch: Kłamie pan, panie ministrze. Kłamstwo ma krótkie nogi.)
Chciałbym Wysoką Izbę poinformować, a za pośrednictwem Wysokiej Izby również wszystkich mieszkańców Polski: nigdy więcej żaden orlik, nigdy więcej żaden obiekt sportowy nie zostanie zamknięty. W Puławach doprowadzimy do otwarcia tego obiektu. A pana prezydenta Puław proszę o współpracę, bo ten problem da się rozwiązać, włącznie z tym, że nie musi się on stawiać w areszcie, tylko musi nam pomóc, musi chcieć, a nie robić demonstracje. Dziękuję państwu. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia