10. kadencja, 32. posiedzenie, 2. dzień (03-04-2025)
14. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w 500. rocznicę Hołdu Pruskiego (druki nr 937 i 1097).
Poseł Piotr Babinetz:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim państwu posłom i za pracę w komisji kultury nad tym projektem, i za rozmaite ciekawe wystąpienia teraz. Myślę, że warto odnieść się do kilku wątków, choć nie warto pewnie odnosić się do wystąpienia zawartego w pytaniach jednego z posłów Polski 2050 - to miało charakter historyczny. Ważne było wystąpienie posła, który występował w imieniu Koalicji Obywatelskiej w części zawierającej stanowiska klubowe. Mówił on, że hołd pruski był daleki od skuteczności, skończyło się to tragedią, że był to błąd, że należy czytać historyków. Zgadza się, należy czytać historyków, w tym np. prof. Andrzeja Nowaka, jak myślę, najwybitniejszego współcześnie polskiego historyka, który akurat ocenia ówczesne działania Jagiellonów i hołd pruski bardzo pozytywnie, choć jest nieraz krytyczny w stosunku do różnych działań...
(Poseł Roman Fritz: Prof. Grzegorz Kucharczyk...)
Również. Wielu, wielu historyków.
Chociaż potrafił on też nieraz, zgodnie ze swoją oceną i olbrzymią wiedzą, skrytykować różne działania Jagiellonów, przy czym akurat nie zaliczał do tych pomyłek, błędów czy słabości hołd pruski.
W Polsce niestety jest taki zwyczaj, taka zdolność wielu Polaków do deprecjonowania naszych zwycięstw, naszych sukcesów, do niedoceniania przede wszystkim tradycji wielkiej I Rzeczypospolitej. Myślę, że tutaj pobrzmiewa trochę echo takiego podejścia. Faktycznie zły był rok 1657, kiedy uniezależniły się Prusy Książęce, ale pamiętajmy, jaka to była sytuacja: Kozacy, Moskale, Szwecja, Brandenburgia, Siedmiogród, Radziwiłłowie. To też był już moment takiej, można powiedzieć, katastrofy państwa, a jednak Polacy, król Jan Kazimierz, Jerzy Sebastian Lubomirski, Stefan Czerniecki, Stanisław Rewera Potocki i w ogóle Polacy w takim powszechnym wymiarze, w ramach pewnego powstania przeciwko tym najeźdźcom, zwyciężyli, obronili Rzeczpospolitą w tym tak katastrofalnym momencie. Nie było możliwości, aby to zrobić bez pewnych strat. Taką stratą były traktaty welawsko-bydgoskie. Bo jeśli chcielibyśmy winić Zygmunta Starego za decyzję z 1525 r. i za uniezależnienie się Prus Książęcych w 1657 r., to należałoby winić Bolesława Chrobrego za koronację w 1025 r. i za abdykację Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1795 r. - gdyby nie było Królestwa Polskiego, gdyby nie działania Bolesława Chrobrego, to nie byłoby potem likwidacji królestwa. To absurd. Wybitni, wielcy władcy Polski nie mogą przewidzieć tego, co wydarzy się kilkaset czy prawie tysiąc lat później w zupełnie innej sytuacji, w zupełnie innym otoczeniu. A poza tym myślę, że polityka Zygmunta Starego - bo tu była mowa o tym, że potrzebna jest refleksja w polityce - była pełna refleksji: nie tylko wojna, ale także dyplomacja.
Przypomnijmy też sytuację - już o tym mówiłem, niektórzy z państwa posłów też mówili - to, co działo się wokół Polski przed hołdem pruskim, kto nas atakował na różne sposoby, kto był koalicjantem czy popierającym zakon krzyżacki: Wielkie Księstwo Moskiewskie, cesarz Karol V Habsburg i Święte Cesarstwo Rzymskie, niekiedy mówi się o Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego, po części papiestwo, szczególnie w przypadku Hadriana VI, Imperium Osmańskie, które tutaj dochodziło do swojej świetności pod przewodem Sulejmana Wspaniałego, luteranie w Prusach, tutaj już wspominanych, a także Tatarzy. Jak już mówiłem, ten sojusz tatarsko-moskiewski przeciwko Polsce został przez Zygmuta Starego odwrócony, Tatarzy później atakowali głównie Moskwę.
Tak że trzeba to powiedzieć jeszcze raz: wcześniej Kazimierz Jagiellończyk - myślę, że to ciągle niedoceniany król Polski - a potem Zygmunt Stary i jego następcy potrafili jednak tworzyć i utrzymać wielkość Rzeczypospolitej, tak jak mówiłem, do 1648 r., można powiedzieć, od 1466 r. I rozmontowanie i pokonanie tej wspomnianej wyżej szerokiej koalicji świadczy właśnie o potędze monarchii, imperium Jagiellonów i o sile oraz skuteczności ówczesnych działań. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia