10. kadencja, 33. posiedzenie, 2. dzień (24-04-2025)
12. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Robert Kropiwnicki:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pani Poseł! Dziękuję za to pytanie. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy płacić jak najmniej. To jest naturalne, że wszyscy konsumenci zawsze dążą do tego, żeby kupić towar jak najtaniej. Muszę panią niestety zmartwić, nie jestem uprawniony przede wszystkim do tego, żeby mówić o tym, w jaki sposób spółka kupuje, ile i w jaki sposób kontraktuje, ponieważ jest to tajemnica przedsiębiorstwa, która jest cenotwórcza. To ma wpływ na cenę firmy, więc tego w żaden sposób akcjonariusze nie wiedzą, nie mają tej informacji. Jest to tajemnica zarządu, ewentualnie rady nadzorczej, która ma do tych danych dostęp, ale to nie powinna być informacja powszechnie dostępna. Oczywiście ceny paliw spadają, sukcesywnie na stacjach benzynowych również spadają. Mamy dobre wiadomości, bo średnia cena w roku 2025 jest już poniżej 6 zł. I to jest dobra wiadomość dla Polaków. Liczymy na to, że ona będzie jeszcze niższa. W Warszawie, można założyć, niestety jest droższe paliwo. Też to obserwuję, że w Warszawie paliwo jest znacznie droższe niż chociażby w Sokołowie Podlaskim, Legnicy czy Złotoryi, gdzie paliwo jest grubo poniżej 6 zł. Można tankować za 5,80, 5,90 zł.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
(Poseł Marek Sawicki: 5,54...)
W Sokołowie Podlaskim zawsze jest najtaniej, tu pan poseł Sawicki podpowiada. To rzeczywiście jest zawsze chyba jedna z najtańszych stacji we wschodniej Polsce. Ale to zależy też od lokalnych strategii. Nie wiem, w jaki sposób spółka ustala strategię sprzedaży na poszczególnych stacjach. To też jest tajemnica przedsiębiorstwa. Dla nas bardzo ważne jest to, że trend jest bardzo dobry, że ceny spadają. Jeżeli porównamy sobie, w roku 2023 za płacę minimalną przeciętnie Polak mógł zakupić 395 l benzyny 95 i ok. 400 l diesla, a w roku 2025 jest to już 595 l benzyny i 588 l oleju napędowego. Oczywiście to wynika ze wzrostu płacy minimalnej, ale również spadku ceny paliwa i to jest dobre. Polacy za płacę minimalną mogą obecnie kupić ok. 50% więcej benzyny i ok. 47% diesla więcej niż 2 lata temu. To jest już odczuwalne, że koszt paliwa nie jest tak dotkliwy. Oczywiście myślę, że zarząd spółki dokłada wszelkiej staranności, żeby jak najbardziej te ceny stabilizować, żeby one były jak najniższe.
Oczywiście w cenie 1 l jest dość wysoki udział podatków, bo sama cena netto w przypadku diesla to jest 52%, marża to jest 3%, akcyza to jest 18%, VAT to jest 19%, opłata paliwowa to jest 7%. W przypadku benzyny 95 te wartości kształtują się następująco: cena to jest 49%, marża to jest 4%, akcyza to jest 24%, VAT to jest 19%, opłata paliwowa to jest 3% i opłata emisyjna to jest 1%. To są więc dość wysokie kwoty, które wynikają z naszej polityki rządowej i państwowej.
Pytała pani też o zyski. Zysk czy raczej dywidenda, która jest wypłacana w obecnym roku, to jest ponad 7 mld zł, czyli 6 zł na akcję. Oznacza to, że Skarb Państwa będzie miał z tego ok. 3,5 mld zł, które trafiają bezpośrednio do budżetu państwa i które są przeznaczane na ogólne potrzeby państwa polskiego, więc to są pieniądze, które będą w dyspozycji ministra finansów.
Jeżeli porównujemy ceny paliw do cen u sąsiadów, w krajach ościennych, bo zawsze jest taki benchmarking, szczególnie w przypadku województw przygranicznych, to ta sytuacja wygląda też dość korzystnie, ponieważ mamy wśród sąsiadów właściwie najtańsze paliwo. Dotyczy to zarówno diesla, jak i benzyny. Średnie ceny są znacznie niższe niż w Czechach, Niemczech, na Słowacji czy nawet na Litwie. To są dobre wiadomości i oczywiście myślę, że zarząd robi i będzie robił wszystko, aby ceny paliwa były jeszcze niższe, zgodnie z trendem światowym. To jest naturalne, że ceny na stacjach benzynowych spadają trochę wolniej niż na rynkach światowych, ponieważ właśnie są kontraktowane wcześniej, ale mam nadzieję, że już niedługo powszechna będzie cena poniżej 6 zł. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia