10. kadencja, 33. posiedzenie, 2. dzień (24-04-2025)
12. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Poseł Maria Koc:
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W listopadzie ubiegłego roku w szpitalu powiatowym w Oleśnicy dokonano zbrodniczego czynu, czynu, który wstrząsnął opinią publiczną w naszym kraju. W 36. tygodniu życia płodowego zamordowano dziecko. Zabito je zastrzykiem z chlorku potasu prosto w serce. To bardzo bolesna śmierć. Maleńki chłopiec został uśmiercony, mimo że w innym szpitalu zaproponowano rozwiązanie ciąży poprzez cesarskie cięcie i objęcie noworodka specjalistyczną opieką lekarską. Według lekarzy położników i pediatrów dziecko to mogło żyć po urodzeniu i mogło być poddane leczeniu, jeśli chodzi o chorobę, którą u niego zdiagnozowano. Zabicie dziecka w 36. tygodniu życia płodowego to nie aborcja, choć i ta jest w Polsce zakazana. Zabicie w 9. miesiącu ciąży dziecka, które ma ogromną szansę urodzić się żywe i żyć, to nic innego jak eutanazja eugeniczna. To czyn haniebny i całkowicie niezgodny z polskim prawem, gdyż polskie prawo nie dopuszcza ani, poza szczególnymi przypadkami, aborcji, ani eutanazji.
Mam więc pytanie do minister zdrowia. Skoro prawo w Polsce nie zezwala na zabijanie dzieci, w oparciu o jakie przepisy prawa w szpitalu w Oleśnicy dokonuje się aborcji nawet w ostatnich tygodniach ciąży? Jakie konsekwencje prawne wyciągnęła pani wobec szpitala i lekarki, która dokonała tego strasznego czynu? I dlaczego za waszych rządów prawo do życia w Polsce stało się fikcją? Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia