10. kadencja, 34. posiedzenie, 1. dzień (07-05-2025)

1. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Służbie Więziennej oraz niektórych innych ustaw (druki nr 993 i 1120).

Poseł Maciej Tomczykiewicz:

    Szanowni Państwo! Moją wypowiedź poprzedziła wypowiedź pana posła Wosia, która była generalnie stekiem bzdur, ale to jest standard. Nie pierwszy raz na ten temat rozmawiamy. Pierwszy i najważniejszy powód likwidacji inspektoratu wewnętrznego to to, że taki inspektorat nie jest potrzebny. A ten inspektorat, który stworzył pan Woś z kolegami, był niewydolny. Tak, ten inspektorat powstał tylko po to, żebyście pana kolega i pan mieli narzędzia, żebyście mieli podległą sobie służbę dysponującą szerokimi uprawnieniami śledczymi. Nie po to, żeby szukać narkotyków w zakładach karnych, bo z tym sobie poradzi ABW, z tym sobie poradzi CBŚP, z tym sobie poradzi Policja. Wy potrzebowaliście służby, żeby w razie potrzeby móc użyć jej przeciwko swoim kolegom, bo nie ufaliście tym służbom, które były podległe ministerstwu spraw wewnętrznych, bo to nie były służby zależne od Ziobry. Chcieliście mieć swoją służbę. I stworzyliście służbę, która była niewydolna w zakresie tego swojego fikcyjnego obowiązku. Służba Więzienna nie jest od tego, żeby łapać przestępców. Służba Więzienna jest od tego, żeby przestępców przetrzymywać i resocjalizować. To są jej zadania. Łapanie przestępców jest zadaniem Policji, jest zadaniem innych istniejących służb z szerokimi kompetencjami. Dane przedstawiane przez ministerstwo mówią same za siebie: ta służba nie działała, nie przynosiła żadnych efektów. Udział odkrytych środków odurzających czy telefonów komórkowych był absolutnie znikomy, więc nie trzeba było wcale powoływać nowej służby, żeby przeprowadzić dobrą kontrolę. Gdyby ta służba dobrze działała, toby mogła odkrywać zdecydowanie więcej takich przypadków.

    Pan Woś też raczył powiedzieć, że ostatni przypadek funkcjonariusza Służby Więziennej z Katowic ma pokazywać nieudolność ministerstwa. Panie Woś, ale to wy go zatrudniliście. On został zatrudniony, zweryfikowany za waszych czasów. Pracował w zakładzie karnym kierowanym przez waszą dyrektorkę, która za waszych czasów została dyrektorką. Jeżeli ktoś go nie dopilnował, to nie dopilnowaliście go wy, a nie pani minister.

    (Poseł Michał Wójcik: Ha, ha, ha! Człowieku, weź się walnij w głowę.)

    Panie pośle, jest pan absolutnie prostakiem, ale nic na to nie poradzę.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Szanowny panie pośle, teraz ma głos pan poseł Tomczykiewicz.

    Poseł Maciej Tomczykiewicz:

    Żuje pan gumę, oklaskujecie Mateckiego na stojąco. Myślałem, że już nic tak żenującego w tej sali nie zobaczę...

    (Poseł Dariusz Matecki: To spójrz w lustro.)

    ...ale to było absolutne kuriozum.

    (Poseł Dariusz Matecki: Co za żenująca sytuacja.)

    Przychodzi facet z gumą do żucia, udaje posła...

    (Poseł Michał Wójcik: A ty? Wynocha!)

    ...i oklaskuje potencjalnego przestępcę.

    (Poseł Dariusz Matecki: Złaź.)

    To jest upadek tej Izby, szanowni państwo.

    (Poseł Dariusz Matecki: Bo tu trafiłeś.)

    Absolutna żenua. I z gumą do żucia jeszcze pyskuje, gdy ja próbuję coś powiedzieć w imieniu klubu.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Panie pośle, proszę przedstawić stanowisko.

    Poseł Maciej Tomczykiewicz:

    Absolutny dramat.

    (Poseł Michał Wójcik: Proszę przedstawiać stanowisko.)

    (Poseł Józefa Szczurek-Żelazko: Stanowisko, a nie opinie.)

    (Poseł Anna Paluch: Do rzeczy, panie pośle. Do rzeczy.)

    Szanowni Państwo! Należy tę służbę jak najszybciej zlikwidować, żeby nie generowała kolejnych niepotrzebnych kosztów. Ministerstwo Sprawiedliwości naszej koalicji nie potrzebuje dodatkowych służb. Ma czym się zajmować. Nie potrzebuje służby na posyłki. Nie potrzebuje podsłuchiwać koalicjantów. Nie potrzebuje podsłuchiwać przeciwników politycznych. Nie z takimi koncepcjami do tej władzy przyszliśmy i nie takie będziemy realizować. A skoro nie mamy takich zapędów, to nie potrzebujemy takiej służby. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia