10. kadencja, 34. posiedzenie, 1. dzień (07-05-2025)

4. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1176 i 1200).

Poseł Witold Tumanowicz:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rząd kolejny raz zawiódł obywateli, tym razem w jednej z najbardziej dramatycznych sytuacji w obliczu powodzi. Gdy woda zalała domy, gospodarstwa i infrastrukturę, ludzie zostali pozostawieni sami sobie. Pomoc była spóźniona, chaotyczna i pełna absurdów. Był chaos związany z dopłatami i pomocą. W tym czasie premier i jego ministrowie przelewali publiczne pieniądze do zaprzyjaźnionych fundacji. Państwo zawiodło w swojej podstawowej funkcji: obrony obywateli. Sam fakt, że dziś, tyle miesięcy po powodzi, wciąż procedujemy nad ustawą o szczególnych rozwiązaniach, pokazuje, jak nieprzygotowane są instytucje państwowe. Ile jeszcze razy musi dojść do tragedii, żeby rządzący zrozumieli, że pomoc musi być szybka, sprawna i skuteczna? Ludzie w zalanych regionach sami musieli organizować pomoc, uprzątać gruz, naprawiać domy, budować mosty. Pomoc żołnierzy WOT czy ochotniczych straży pożarnych była przy tym nieoceniona.

    Jest problem, czy Wody Polskie mogą w ogóle usuwać drzewo, które blokuje rzekę i może spowodować zatory. Do tej pory nikt nie miał prawa ruszyć takiego drzewa. Musiała przyjść powódź, musiało dojść do tragedii, żeby rząd zauważył, jak absurdalne są obowiązujące przepisy. Zwykły obywatel nie może nawet bez zgody urzędu wyciąć drzewa, które zasadził na swojej własnej posesji, a tutaj z kolei mamy drzewa, które mogą powodować zagrożenie. Z tym też są związane biurokratyczne absurdy.

    Konfederacja składała poprawki dotyczące tej ustawy, jak była procedowana na samym początku, choćby np. poprawkę o zwolnieniu z ZUS-u przedsiębiorców objętych powodzią. Została ona odrzucona przez Wysoką Izbę, przez koalicję rządzącą. Zaproponowaliśmy jako Konfederacja ustawę zwalniającą z podatku po uważaniu, bo właściwie można zwolnić z podatku w ramach pomocy, którą otrzymują obywatele, związanej z katastrofami. Chcieliśmy, żeby to było obligatoryjne, żeby po prostu taka pomoc była zwolniona z podatku. Niestety koalicja postanowiła zgłosić wniosek o odrzucenie tej ustawy w pierwszym czytaniu, dając sobie prawo do uznawania, które katastrofy są na tyle medialne, że warto je zwolnić z podatku, a które nie. Jeśli w jakimś zaciszu nie było kamery, jakiegoś medium, a ktoś przy okazji dostał jakąś pomoc, będzie musiał od takiej pomocy zapłacić podatek. I powiem taką bardzo gorzką rzecz, która okaże się moim zdaniem niestety prawdziwa: przyjdzie kolejna powódź, a wy będziecie tak samo zaskoczeni i nieprzygotowani jak zawsze. Dziękuję.


Przebieg posiedzenia