10. kadencja, 34. posiedzenie, 2. dzień (08-05-2025)

13. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych (druk nr 1184).

Poseł Tomasz Kostuś (tekst niewygłoszony):

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Projekt wprowadza fakultatywny, dobrowolny system certyfikacji dla wykonawców ubiegających się o zamówienia publiczne. W efekcie zmniejszą się obciążenia biurokratyczne przy przetargach i skróci się czas potrzebny na załatwienie formalności, na czym zyskają i oferenci, i wykonawcy. To dobry projekt, podobne rozwiązania funkcjonują też w innych krajach.

    Ale, jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach. W związku z tym mam kilka pytań i wątpliwości, nad którymi warto by się pochylić na kolejnym etapie procedowania nad ustawą.

    Po pierwsze, dobrowolna certyfikacja oznacza, że wykonawcy bez certyfikatu będą mogli nadal startować w przetargach. Powstaje zatem pytanie, czy i jak certyfikat będzie faktycznie premiowany w praktyce. I na odwrót: Jakie są gwarancje, że wykonawcy bez certyfikatu nie będą traktowani mniej korzystnie przez zamawiających?

    Po drugie, czy kryteria wydawania certyfikatu będą jednolite dla wszystkich branż? Czy certyfikat będzie miał zastosowanie we wszystkich rodzajach zamówień (np. klasyczne, sektorowe, obronne)?

    I wreszcie certyfikacja ma być odpłatna, jej koszty mają ponosić wykonawcy. Zachodzi tu ryzyko, że bez wprowadzenia mechanizmów ochronnych certyfikacja może skutkować uprzywilejowaniem większych firm kosztem mniejszych podmiotów. Małe i średnie przedsiębiorstwa zwyczajnie mogą mieć trudność z ponoszeniem kosztów i organizacyjnym wysiłkiem związanym z uzyskaniem certyfikatu. Zwłaszcza że ustawa nie zawiera mechanizmu kontroli opłat. Może to prowadzić do windowania cen przez certyfikatorów, a brak mechanizmów wsparcia (np. ulg, bonów, dotacji) może prowadzić do zmniejszenia konkurencji w postępowaniach publicznych i wykluczenia z nich MŚP.

    Jak rząd zamierza zapobiec takiemu scenariuszowi, sprzecznemu, jak rozumiem, z intencją projektodawcy?


Przebieg posiedzenia