10. kadencja, 34. posiedzenie, 2. dzień (08-05-2025)
15. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1186).
Poseł Adam Dziedzic:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz niektórych innych ustaw.
Szanowni Państwo! Położenie większego nacisku na kwalifikacje i zatrudnianie fachowców, wzmocnienie nadzoru, stworzenie skutecznych narzędzi weryfikacji i zaostrzenie odpowiedzialności polityków za podejmowane decyzje właścicielskie - to kluczowe kwestie, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w przepisach mających pomóc w odpolitycznieniu państwowych spółek. Niepokojący jest natomiast fakt stygmatyzacji chociażby samorządowców, którzy w znakomitej większości nie mają nic wspólnego z żadną działalnością polityczną. Jeżeli mamy pracować i mamy wspierać te spółki, to musimy dbać o to, żeby zasiadali tam ludzie z kompetencjami i z odpowiednią wiedzą.
W założeniu celem projektowanej regulacji, który najprawdopodobniej przyświecał autorom - najprawdopodobniej, zaraz wyłuszczę dlaczego - miało być podniesienie poziomu profesjonalizmu oraz fachowości w zakresie nadzoru nad majątkiem publicznym. Jednak w istocie chyba nie tylko o sam profesjonalizm tu idzie.
Pragniemy wyrazić zaniepokojenie zapisami zawartymi w projekcie ustawy. Choć idea stojąca za projektem jest słuszna, to w naszej opinii proponowane w projekcie ustawy zapisy jednak mogą być naruszeniem konstytucji, w szczególności art. 32, który mówi wyraźnie, że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga nie godzi się na takie rozwiązania, które prowadzą do nierównomiernego traktowania obywateli i ograniczania ich praw. Dopuszczenie takich przepisów podważa bowiem fundamenty demokratycznego państwa prawa i zagraża zasadzie równości szans.
Projektodawca dostrzega również potrzebę uregulowania kwestii dyplomów MBA, które niejednokrotnie były przyznawane masowo, często z naruszeniem standardów kształcenia. Dlatego zaproponowano, aby dyplomy uznawane przy rekrutacji do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa pochodziły wyłącznie z uczelni posiadających akredytację instytucji weryfikującej jakość nauczania, a ich wykaz powinien prowadzić czy ma prowadzić minister właściwy do spraw aktywów państwowych. I tu, szanowni państwo, warto wspomnieć, że kandydaci mają do wyboru dwie drogi. Jedna to jest egzamin przed właściwą komisją Ministerstwa Aktywów Państwowych, w cenie 850 zł, który trwa kilka godzin, lub też studia MBA, których średni koszt, według Ogólnopolskiej Bazy Programów MBA, wynosi 27 tys. zł i które trwają minimum rok. Co ciekawe, proszę zauważyć, że mimo tak wielkiej różnicy w cenie wiele osób decyduje się na studia jako chyba łatwiejszą drogę do uzyskania tychże uprawnień.
Procedura weryfikacji znajomości przepisów oraz posiadanej wiedzy powinna być jedna, szanowni państwo. To egzamin przed właściwą komisją w MAP. Czy to nie dziwne, że w przypadku chęci np. uzyskania prawa jazdy - a większość dysponuje takim dokumentem - istnieje tylko jedna ścieżka jego zrobienia? A przecież to tylko prawo jazdy. A tu, w sytuacji kiedy mamy pozyskiwać wysoko wykwalifikowaną kadrę, dajemy zastępcze rozwiązanie np. w formie ukończonych studiów MBA. Szanowni państwo, jeśli ktoś ukończył takie studia, to chyba z łatwością zda egzamin przed państwową komisją, a jeśli go nie zda, to po prostu się nie nadaje do pełnienia takich funkcji, nie posiadł stosownej, wymaganej wiedzy. Proste? Proste. Tak jest również w przypadku prawa jazdy - zdajesz, aż zdasz. Niektórzy nawet na tej sali tak zdawali, że aż polubili tę procedurę. Proszę państwa, innego wyjścia nie powinno być. Odnoszę wrażenie, że zamiast upraszczać i uszczelniać procedury, trochę je komplikujemy. Uszczelniamy małą dziurkę, a otwieramy wrota.
Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że idea projektu ustawy co do zasady jest słuszna, jednak nie powinna zostać przyjęta w zaproponowanym brzmieniu. Przeszkodą w pełnieniu funkcji w organach spółek nie może być bowiem działalność samorządowa kandydatów, lecz jedynie brak wiedzy i kompetencji. Projekt wymaga dalszych prac legislacyjnych, dlatego powinien zostać skierowany do komisji. W związku z powyższym Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga opowiada się za dalszym procedowaniem nad projektem ustawy i deklaruje poparcie dla skierowania go do dalszych prac w komisji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia