10. kadencja, 34. posiedzenie, 2. dzień (08-05-2025)

Oświadczenia.

Poseł Maria Koc:

    Dziękuję bardzo.

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W przeddzień 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej, wojny wywołanej przez Niemcy, w wyniku której Polska straciła 5 mln obywateli, straciła infrastrukturę, przemysł, dobra kultury i połowę swojego terytorium, wojny, w wyniku której Polska na kilkadziesiąt lat straciła suwerenność, do Warszawy przyjeżdża nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Szczęśliwy premier Donald Tusk zapowiada nowe otwarcie w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem, zapowiada najlepszą współpracę od lat.

    W oparciu o jakie przesłanki Donald Tusk tak entuzjastycznie ocenia te polsko-niemieckie relacje? Czyżby nowy kanclerz Niemiec, przyjeżdżając do Polski w dniu tak ważnej rocznicy, powiedział: przepraszam za zniszczenia, jakich Niemcy dokonali w Polsce? Czyżby powiedział: tak, czeka nas nowe otwarcie w relacjach, bo Niemcy chcą zrobić coś, czego nie zrobiły do tej pory, tak, chcemy zadośćuczynić i wypłacić Polsce reparacje? Czy tak się stało? Ależ skąd. Kanclerz Niemiec przyjechał do Polski nie po to, aby zadośćuczynić, tylko po to, aby usłyszeć od Donalda Tuska, że Polska z reparacji ostatecznie rezygnuje i nie będzie o nie w ogóle prosić. Po to Merz przyjechał do Polski, aby usłyszeć, że Polska reparacji nie chce, bo tak naprawdę Niemcy bardzo się boją, że przyjdzie im w końcu zapłacić za ich zbrodnie. Na jakich więc przesłankach Tusk opiera te nowe relacje z Niemcami? Skoro nie reparacje, to może Merz przywiózł do Polski długo oczekiwane przez nasz naród dokumenty historyczne ukradzione (Dzwonek) Polsce w czasie II wojny światowej? Wiemy, kto je ukradł, wiemy, kto je wyniósł z archiwum akt dawnych w czasie okupacji i gdzie one są w Niemczech. Nie, tego też nie przywiózł.

    Wicemarszałek Dorota Niedziela:

    Dziękuję, pani poseł.

    Poseł Maria Koc:

    Panie Premierze Donaldzie Tusk!

    Dał się pan ograć Niemcom po raz kolejny, a może nie ograć, może tak miało być od samego początku, może to jest jakiś konsekwentnie realizowany plan. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia