10. kadencja, 34. posiedzenie, 3. dzień (09-05-2025)
19. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (druk nr 1143).
Poseł Przemysław Wipler:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Bardzo dziękuję wszystkim występującym za ich głosy, również pytającym, także panu ministrowi.
Chciałbym, po pierwsze, zadeklarować, że jesteśmy oczywiście otwarci na to, by poprawić te przepisy, by dołożyć inne zmiany, dzięki którym nie zostaną żadne niepotrzebne pozostałości w przepisach dotyczących egzekucji ze zwierząt, również te przepisy, które przytaczał, które cytował pan minister.
Niemniej jednak, wbrew temu, co mówił pan minister, że właściwie ten problem nie istnieje i że te przypadki są bardzo epizodyczne, rzadkie, łatwo jest je znaleźć, one niestety mają miejsce i bulwersują Polaków, bulwersują obywateli. Gdy wpiszemy w wyszukiwarce internetowej hasło ˝wystawił psa na aukcję komorniczą˝, to pojawiają się od razu następujące tytuły: Absurd! Komornik wystawił na licytację psa. Komornik z Krosna Odrzańskiego, województwo lubuskie, wystawił na licytację psa. Zajął go wraz z posesją za długi właściciela i postanowił sprzedać w Internecie. Kolejny - poznański komornik wystawił na licytację trzy psy dłużnika. Kolejny - ˝Fakt˝: Nie do wiary, co komornik zabrał rodzinie z dziećmi. Pies został zabrany rodzinie z trojgiem dzieci w wieku 5, 7 i 9 lat. Rodzina była zadłużona w urzędzie skarbowym. Dalej: Poznański komornik wystawił na licytację trzy psy dłużnika, 6-letniego flat coated retrievera, cena wywoławcza 1125 zł, oraz dwa 8-letnie golden retrievery itd., itd. Wpisuje się jedno hasło, jedno stwierdzenie. I to nie są lata 90. ani 80., to są ostatnie lata.
A więc uchwalenie ustawy o prawach zwierząt nie wyeliminowało tego problemu, nie zamknęło tego problemu. To się realnie dzieje. Oczywiście bardzo trudno będzie stwierdzić, ile jest takich przypadków. Wielkiej, bardzo głębokiej reformy, której nie zrobi nigdy opozycja, a zawsze ma szansę rozpocząć ją rząd, wymaga statystyka wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o porządne przygotowanie dobrych kategorii, dobrego raportowania różnych danych przez samorządy zawodowe, komorników, dotyczących tego, co się dzieje w sądach, ile mamy różnych spraw, jakiego typu, ile to trwa. To jest jeden z tych zbiorów danych, których brak utrudnia monitoring tego, co dzieje się w szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości, i uruchomienie mechanizmu jego naprawy. W chwili obecnej pracuję z naszym zapleczem intelektualnym, z ekspertami współpracującymi z Konfederacją nad tym, jak powinna wyglądać taka statystyka. Faktycznie dołożenie do tego również komponentu danych, które chcielibyśmy, żeby przekazywali nam notariusze, komornicy, inni przedstawiciele zawodów zaufania publicznego funkcjonujący w ramach wymiaru sprawiedliwości, byłoby bardzo, bardzo cenne.
Problem niestety istnieje, nawet gdy jest marginalny. To budzi bardzo duże emocje. Jesteśmy więc bardzo wdzięczni, że wszystkie kluby parlamentarne chcą pracować nad tą ustawą. Jeżeli ministerstwo będzie miało jakiekolwiek sugestie dotyczące tego, żeby nie wyrzucać tylko jednego przepisu bez innych, ale by dołożyć do tego inne kompleksowe zmiany, żeby żadne relikty nie pozostały w systemie prawa, to bardzo dobrze.
W odpowiedzi na pytanie pani poseł, bardzo cenne i ważne, chciałbym powiedzieć, że ogier, koń klasy arabskiej, pies czempion, kot czempion, który jest wart majątek, jest źródłem kosztów, a nie dobrobytu do momentu, w którym go sprzedajemy. Niech zajęciu podlegają pieniądze uzyskiwane z tytułu sprzedaży takiego zwierzęcia, niech zajęciu podlegają środki uzyskiwane w wyniku sprzedaży. Jak długo mamy zwierzę, czy jest to jedno zwierzę, koń czy kot, czy jest to stado, to jest to coś, co trzeba żywić, utrzymać, i jest powodem kosztów, a nie dobrobytu do momentu, kiedy nie upłynniamy tego, kiedy nie realizujemy tej wartości. Są rzeczy bezcenne i niesprzedawalne i dopóki nie są sprzedawalne, nie stanowią składnika majątkowego, a próba wymuszenia na kimś, by sprzedał, jest wyrazem pewnej jednak niewrażliwości.
Przepisy, które pan minister cytował, np. że nie podlega egzekucji wynagrodzenie z tytułu sprzedaży stada np. zwierząt futerkowych, które już zostało sprzedane, wynikają po prostu z tego, że jak jest już nabywca, który za nie zapłacił, to powinien zabezpieczyć się i przejąć w tym momencie wierzyciel środki, które zostaną uzyskane z tytułu sprzedaży. Te przepisy miały pewien walor praktyczny, ale wydaje mi się, że w związku z obecną gospodarką i przy bogactwie prawa cywilnego można w całkiem inny sposób zaspokajać to w takich sytuacjach, bez możliwości wywierania nieuprawnionej i niezasadnej presji na właścicieli zwierząt, tak żeby nigdy takie artykuły jak te, które cytowałem i przytaczałem, się nie powtórzyły.
To, co przytoczył pan poseł Józefaciuk, czyli jeśli chodzi o wypominanie różnych nieszczęśliwych, a czasami niemądrych wypowiedzi różnych osób versus próba uregulowania sprawy w sposób empatyczny, rozsądny i na miarę XXI w., to jest to oczywista oczywistość, że tak po prostu trzeba zrobić. Cieszę się również, że i pan poseł w tym zakresie popiera zmianę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia