10. kadencja, 35. posiedzenie, 1. dzień (20-05-2025)
4. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Łączności z Polakami za Granicą o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o repatriacji oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1201 i 1215).
Poseł Jan Michał Dziedziczak:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Repatriacja jest wielką powinnością naszej ojczyzny wobec tych, którzy za to, że byli Polakami, zostali wywiezieni na Syberię, wywiezieni na nieludzką ziemię. Do roku 2000 nie działo się w sprawie repatriacji nic. W latach 90. za rządów liberałów, SLD, PSL nic w tej sprawie nie zrobiono. Dopiero w roku 2000 za rządów Akcji Wyborczej Solidarność przyjęto ustawę o repatriacji, ustawę dającą konkretne narzędzia umożliwiające powrót naszym rodakom zamieszkałym na terenie azjatyckiej części dawnego Związku Sowieckiego. Ustawa ta weszła w życie w roku 2001.
Niestety, jak to w naszym kraju niekiedy bywa, ustawodawca w roku 2000 całą odpowiedzialność za powrót naszych rodaków do kraju, do domu, przerzucił na samorząd. To samorząd był odpowiedzialny za zorganizowanie miejsca do życia, mieszkania, pracy. W związku z tym, po początkowym entuzjazmie, po licznych powrotach tych, którzy wyczekiwali upadku Związku Sowieckiego, a potem przez dekadę jeszcze wyczekiwali reakcji państwa polskiego, patrząc ze smutkiem na to, jak przez 10 lat od 1991 do 2001 r. ich sąsiedzi mieszkający w Kazachstanie, na Syberii, o pochodzeniu czeskim, ruszali do Republiki Czeskiej, o pochodzeniu niemieckim... Kilkaset tysięcy Niemców mogło wrócić do Republiki Federalnej Niemiec, bo państwo niemieckie się o nich zatroszczyło. Oczywiście Izrael zatroszczył się o mieszkańców pochodzenia żydowskiego. I tylko Polacy zostali pod rządami liberałów sami tam, na kazachskim stepie. Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości zmienił przepisy, co zdjęło z samorządu odpowiedzialność i przekazało ją państwu polskiemu w wymiarze organizacyjnym, ale także bardzo konkretnym, finansowym. To państwo polskie jest emanacją narodu i to państwo polskie jest odpowiedzialne za wspólnotę narodową, za to, aby Polacy bezprawnie wywiezieni na Wschód za to, że byli Polakami, mogli wrócić do ojczyzny.
Stworzono system finansowy umożliwiający adaptację w kraju, możliwość nawet zakupu na własność mieszkania w naszej ojczyźnie. Stworzono ośrodki wsparcia repatriantów w Pułtusku i w Środzie Wielkopolskiej, które pracują z naszymi rodakami tak, aby oni odnaleźli się w Polsce. Stworzono właśnie ten system przyznawania mieszkań. Był to najbardziej konkretny system wsparcia Polaków ze Wschodu. Żaden rząd nigdy wcześniej i nigdy później nie zrobił tyle dla Polaków ze Wschodu, dla repatriantów z azjatyckiej części Związku Sowieckiego, co rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Drodzy Państwo! Pan poseł Łącki przytaczał liczby, ale zmanipulował Wysoką Izbę, przytaczając te liczby, bo tak, za naszych rządów po tych zmianach przyjeżdżało co roku 700 repatriantów, stanowczo za mało, ale za rządów Platformy Obywatelskiej np. w 2015 r. przyjeżdżało niecałe 200. Zapomniał pan o tym wspomnieć, ciekawe dlaczego. Taki był owoc waszych rządów. Przez lata 2007-2015 nie zrobiliście państwo nic w sprawie repatriantów, w sprawie przyśpieszenia ich powrotu. I co roku liczba repatriantów przyjeżdżających do Polski malała pod rządami koalicji PO-PSL o ok. 30-50%. Warto o tym pamiętać, skoro pan już zaczął ten temat.
Drodzy Państwo! Szkoda, że tak późno wprowadziliśmy te przepisy, mieliśmy możliwość utworzenia prawicowego narodowego rządu, który umożliwił wprowadzenie tych konkretnych przepisów dających narzędzia i pieniądze wracającym Polakom, dlatego że gdyby to zrobiono w latach 90., to wielu tych, którzy jako dzieci było wywiezionych na Sybir, mogłoby wrócić do kraju. Jeśli ktoś w 1938 r. w czasie akcji antypolskiej był wywieziony (Dzwonek), mógł wrócić do kraju w latach 90. jako sześćdziesięciolatek.
Drodzy Państwo! Chcę jeszcze powiedzieć jedną rzecz.
Jeśli można, 30 sekund.
Repatriacja to nie tylko zobowiązanie moralne, to także zobowiązanie moralne wobec tych, którzy wyjechali, i ich potomków, ale także element mądrej polityki migracyjnej. Mądre rządy uczą się na błędach innych. Jeżeli Niemcy, Francja, kraje poważne, silne, dobrze zorganizowane, nie dają sobie rady z islamskimi migrantami, to to znaczy, że nie da sobie rady z tym żaden rząd. I dlatego my stawialiśmy na powrót Polaków, na proces repatriacji, na proces umożliwienia mieszkania w Polsce Polakom posiadającym Kartę Polaka, też z Białorusi, z Ukrainy, ale nawet rozszerzyliśmy ją na takie kraje jak Brazylia czy Argentyna. W Brazylii mamy ok. 2 mln Polaków. To wszystko owoce rządów Prawa i Sprawiedliwości. I wreszcie przez naszą skuteczną politykę do Polski powróciło kilkaset tysięcy Polaków z Europy Zachodniej. W czasie naszych rządów, dzięki programom społecznym, dzięki temu, że młody człowiek miał możliwość startu, nie było pracy za 3 zł za godzinę, tylko godna praca, godna płaca, opieka społeczna, wróciło kilkaset tysięcy Polaków z Wielkiej Brytanii, z Europy Zachodniej do naszego kraju. To jest element szerszej polityki migracyjnej. Życzymy aktualnemu rządowi, żeby przynajmniej tego nie zepsuł. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia