10. kadencja, 35. posiedzenie, 1. dzień (20-05-2025)

4. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Łączności z Polakami za Granicą o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o repatriacji oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1201 i 1215).

Poseł Jarosław Sachajko:

    Szanowny Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Stoimy dziś przed uchwaleniem dobrej ustawy - potrzebnej, sprawiedliwej i cywilizacyjnej. Nowelizacja ustawy o repatriacji, nad którą dziś debatujemy, to wyraz elementarnej odpowiedzialności państwa polskiego wobec tych, którzy mimo pokoleń oddalenia nigdy nie wyrzekli się swojej polskości. To często potomkowie zesłańców, ludzi wywiezionych siłą, niszczonych przez ruski totalitaryzm, który próbował wyrwać z nich polskiego ducha. Oni nie są obcy, oni są naszymi rodakami.

    Z zadowoleniem przyjmuję, że ustawa wreszcie upraszcza i porządkuje wiele aspektów repatriacji. Obejmuje najbliższe rodziny, precyzuje procedury, wprowadza terminy, zapewnia pomoc finansową na start, a nawet pokrycie kosztów edukacji dzieci. To krok we właściwym kierunku. Ale jednocześnie muszę zadać pytanie, które zadaje sobie wielu Polaków, które dziś musi paść z tej mównicy. Dlaczego tak długo musieli czekać i dlaczego jeszcze tak długo będą musieli czekać z powodów małego finansowania? Dlaczego na powrót do ojczyzny czeka się latami, mimo że Polska wyludnia się w zastraszającym tempie?

    Co roku tracimy kilkadziesiąt tysięcy obywateli przez niską dzietność, emigrację, brak nadziei na lepsze jutro. A z drugiej strony ci, którzy chcą tutaj przyjechać, którzy czują się Polakami, uczą dzieci języka polskiego w domach w Kazachstanie, Gruzji, na Syberii, nie mogą. Bo nie ma miejsc, bo nie ma pieniędzy, bo nie ma politycznej woli, żeby uczynić z repatriacji realny masowy program odbudowy demografii i wspólnoty narodowej. Dziś mówimy, że wydamy 80 mln zł rocznie. To mniej niż średnia wielkość inwestycji w źle zaplanowany system informatyczny. Czy naprawdę nie stać nas, by przyjąć kilka tysięcy rodaków rocznie więcej?

    Polska się wyludnia. Polska traci tożsamość, a jednocześnie nie potrafimy stworzyć kompleksowego programu repatriacyjnego, który byłby fundamentem odbudowy tkanki narodowej. To nie tylko kwestia pomocy, to kwestia przyszłości. To pytanie o to, kogo chcemy mieć w Polsce za 10, 20 czy 50 lat. Czy naprawdę nie wolimy mieć wśród nas Polaków z Kazachstanu niż anonimowych, nielegalnych migrantów z Afryki, których integracja to iluzja?

    Wysoka Izbo! Przyjmijmy tę ustawę, ale niech to będzie dopiero początek. Niech stanie się fundamentem prawdziwej polityki repatriacyjnej, prowadzonej z rozmachem, godnością i myślą o przyszłości. Naszym obowiązkiem nie jest tylko poprawianie przepisów. Naszym obowiązkiem jest otworzyć bramy ojczyzny dla tych, którzy nigdy nie powinny jej opuścić. Dziękuję. Popieram poprawkę Konfederacji. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia