10. kadencja, 35. posiedzenie, 1. dzień (20-05-2025)

6. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wypowiedzeniu Konwencji o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu, sporządzonej w Oslo dnia 18 września 1997 r. (druk nr 1261).

Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To jest bardzo ważna ustawa dotycząca polskiego bezpieczeństwa, polskiej racji stanu, więc pozwólcie, że zacznę swoje wystąpienie od przedstawienia powodów, dla których chcemy wypowiedzieć konwencję o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu.

    Sprawa dotyczy kwestii dzisiaj absolutnie najważniejszej w Polsce, w Europie i na świecie, czyli kwestii bezpieczeństwa. Od momentu wybuchu pełnoskalowej wojny, którą Rosja wypowiedziała o Ukrainie, którą Rosja w brutalny sposób wywołała, trwa destabilizacja bezpieczeństwa w naszym regionie. Zagrożenia, sytuacja związana z działaniami Federacji Rosyjskiej, działaniami Białorusi wobec nas, prowadzeniem wojny hybrydowej, ataki w przestrzeni internetowej, naruszanie polskiej przestrzeni powietrznej, ataki na polskich żołnierzy, funkcjonariuszy chroniących granicę - wszystko to sprawia, że kroki, które trzeba podjąć, żeby budować bezpieczeństwo, muszą być zawarte w pewnym scenariuszu, muszą być konsekwentne, bardzo twarde, jasne i wyraziste. Nie ma sprawy ważniejszej niż bezpieczeństwo. To jest coś, co, jak myślę, nas łączy pomimo tych emocji, które pojawiają się również teraz, emocji wynikających z kampanii wyborczej. Te wybory też na pewno będą o bezpieczeństwie. To jest kwestia, która powinna być poruszana.

    Ustawa, którą dzisiaj prezentujemy, jest wynikiem analiz, rekomendacji Sztabu Generalnego, ale także naszej współpracy z sojusznikami w ramach Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od kiedy przejęliśmy rządy w Polsce, sprawy bezpieczeństwa są na pierwszym miejscu. Budujemy je na trzech filarach: silnego społeczeństwa, siły w sojuszach oraz silnej, dobrze zarządzanej armii. Efektem tego jest największy w historii budżet przeznaczony na bezpieczeństwo, na obronę narodową. W tym roku zapisano na to 4,7% PKB, 187 mld zł - absolutny rekord we wszystkich państwach NATO. Ostatni raport Sojuszu wymienia Polskę wielokrotnie, a nasi sojusznicy ze Stanów Zjednoczonych, z którymi regularnie się spotykam, wskazują Polskę jako przykład państwa odpowiedzialnego, zaangażowanego, które podnosi swoje wydatki. Zbliżamy się do poziomu 5%, o którym dzisiaj trwa dyskusja w ramach Sojuszu. Wierzę, że na posiedzeniu, na szczycie NATO w Hadze w czerwcu tego roku podejmiemy stosowne decyzje, żeby z poziomu 2%, który jest absolutnie niewystarczający, podnieść wydatki do wspomnianego poziomu 5%. Tego dotyczyła dyskusja w Brukseli, w której dzisiaj rano uczestniczyłem. Polska znów jest pokazywana jako przykład państwa odpowiedzialnego, zaangażowanego, wypełniającego wszystkie zobowiązania.

    Kolejna kwestia dotyczy tych działań w Polsce, które podjęliśmy. O szczelności granicy i o zawieszeniu prawa do azylu mówił dzisiaj pan premier. Chodzi też o budowę Tarczy Wschód, o uszczelnienie zapory, o wzmocnienie zapory, o zmianę filozofii działania na granicy, desygnowanie jednego związku taktycznego odpowiedzialnego za obronę granicy, cyklicznie zmieniające się dywizje odpowiedzialne za obronę przez pół roku, ale też o lepsze indywidualne wyposażenie żołnierzy, które od pierwszych dni naszych rządów jest absolutnym priorytetem. Do tego dochodzi silniejsza pozycja w strukturach międzynarodowych, szczególnie w Unii Europejskiej.

    Jakie są tego efekty? Jutro będę przedstawiał wyniki pracy nad rozporządzeniem SAFE dotyczącym uruchomienia pierwszy raz w historii Unii Europejskiej środków na zakup broni przez państwa członkowskie, na inwestycje w bezpieczeństwo. To się dzieje podczas polskiej prezydencji. Myślę, że jutro będziemy mogli ogłosić bardzo duży sukces Polski. Wierzę, że wszyscy się z tego ucieszycie, ponieważ nasz zespół pod przewodnictwem pani ambasador Bartol, z wielkim udziałem pana ministra Szłapki, wynegocjował niezwykle korzystne warunki uruchomienia finansowania zakupów zbrojeniowych dla polskiego wojska. Dotyczą one produkcji europejskiej, zakupów przez jedno państwo, możliwości zaliczenia i skorzystania z tych środków w przypadku kontraktów, które już zawarliśmy, lepszego niż w przypadku początkowej propozycji podziału środków, udziału komponentów europejskich i tych od naszych sojuszników spoza Europy, ze Stanów Zjednoczonych, z Wielkiej Brytanii, Norwegii czy Korei, z państw poza Unią Europejską, z którymi współpracujemy. A więc mamy z czego być dumni. To jest sprawa absolutnie fundamentalna, żebyśmy dobrze zagospodarowali te środki. Również w domenie lądowej, w domenie morskiej będą one mogły być użyte, co otwiera gigantyczne możliwości dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Postawienie na budowę fabryk amunicji, zasady użycia broni na granicy - to wszystko jest efektem spójnego działania na rzecz bezpieczeństwa nie tylko ministerstwa obrony, ale również Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

    Od kilku miesięcy prowadziliśmy negocjacje na temat wypowiedzenia konwencji ottawskiej. Pan marszałek ucieszył się, że ustawa o wypowiedzeniu tej konwencji jest dzisiaj prezentowana. Prace nad tym trwały, ponieważ chcieliśmy być zsynchronizowani z działaniem naszych sojuszników. Polska tutaj była liderem procesu, ale oprócz nas konwencję ottawską wypowiedziały już na poziomie swoich parlamentów czy w pracach rządowych wszystkie państwa nadbałtyckie: Litwa, Łotwa, Estonia. Dołączyła do naszej czwórki również Finlandia. Uważam to za absolutny sukces polskiej strategii, jeśli chodzi o połączenie tych wszystkich wysiłków. Chodzi o to, że nie jedno państwo, ale wszystkie państwa, które mają granice z Federacją Rosyjską, wypowiadają konwencję o użyciu min przeciwpiechotnych.

    Narysowałem obraz struktury bezpieczeństwa budowanego na tych trzech filarach: silnego społeczeństwa, silnej armii, silnych sojuszy. Zrobiłem to dlatego, żeby odstraszać, żeby nigdy nie doprowadzić do wojny. Nasza polityka odstraszania i obrony jest spójna z polityką Sojuszu Północnoatlantyckiego. Pierwszą kwestią jest odstraszanie. Wszystkie działania, które prowadzimy, są po to, żeby wojny nie było. My jesteśmy państwem pokoju, jesteśmy sojuszem na rzecz pokoju, sojuszem na rzecz bezpieczeństwa. Nie chcemy konfliktów i nie chcemy wojny, ale wartości, które my wyznajemy, właśnie wartości pokojowe, wartości szacunku dla demokracji, zasad, sprawiedliwości, nie bronią się same z siebie, tylko muszą mieć siłę do tego, żeby się obronić. Bezsilni przegrywają swoją wolność, bezsilni przegrywają swoją niepodległość. My potrzebujemy siły, silnej armii, silnego społeczeństwa i silnych możliwości, wielkich możliwości, nieograniczonych możliwości do obrony własnej ojczyzny.

    Wypowiedzenie tej konwencji jest wpisane w pierwszej kolejności w politykę odstraszania. To jest po to, żeby nigdy nikomu nie opłacało się, żeby nikt nigdy nie pomyślał o tym, żeby zaatakować nas, naszą ojczyznę, ale również kogokolwiek z naszych sojuszników. Dlatego robiliśmy to w porozumieniu z naszymi sąsiadami i sojusznikami. To jest główny argument dotyczący wypowiedzenia tej konwencji. Chodzi o to, żebyśmy nie byli związani gorsetem, który uniemożliwia obronę ojczyzny ze wszystkich sił. Chodzi o to, żeby ci nasi przeciwnicy, którzy zawyli... Gdy to ogłosiliśmy jako ministrowie obrony kilka tygodni temu wspólnie z tzw. Bałtami, to największy krzyk podniósł się w Moskwie. Mówili, że to jest niehumanitarne działanie. Odezwało się państwo, które nigdy nie było stroną konwencji ottawskiej. Mówię to, żebyście mieli świadomość. Taka jest prawda, że ci, którzy najgłośniej krzyczą, nigdy w swojej historii nie przestrzegali żadnych zasad związanych z humanitaryzmem, związanych z poszanowaniem życia. Oni nie szanują życia swoich rodaków, nie szanują życia swoich obywateli, a co dopiero mówić o ochronie i o szacunku do życia tych, którym źle życzą.

    My będziemy przestrzegać zasad humanitarnych, o tym też bym chciał zapewnić wszystkich tych, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości. Przecież Polska jest związana wieloma umowami międzynarodowymi o ochronie ludności cywilnej. Tu się nic nie zmienia. Chcemy mieć zdolności, chcemy mieć możliwość produkcji, chcemy mieć możliwość składowania. Chcemy odstraszać w ten sposób i nie mieć w żaden sposób związanych rąk do tego, żeby bronić swojej ojczyzny. Chcielibyśmy, żeby nigdy te miny nie musiały być użyte. Po to też to robimy. Robimy to po to, żeby nigdy nie było tutaj wojny, żebyśmy byli w stanie zbudować taką siłę naszego sojuszu, która będzie po prostu odstraszać. Będziemy ten proces koordynować razem z naszymi sojusznikami. On się dzisiaj nie kończy. Potrzebna jest zgoda Wysokiej Izby, żebyśmy mogli przejść do kolejnych etapów.

    Pragnę też poinformować Wysoką Izbę, że w pracach nad tą ustawą uzyskaliśmy akceptację nie tylko Rady Ministrów, która przyjęła stosowne rekomendacje i skierowała ustawę do Sejmu 15 maja, ale wcześniej pozytywnie zaopiniowała mój wniosek. Pozytywnie zaopiniował mój wniosek również Komitet Rady Ministrów do Spraw Bezpieczeństwa Narodowego, w którym stały udział ma przedstawiciel prezydenta Rzeczypospolitej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który też w imieniu pana prezydenta poparł to rozwiązanie na posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do Spraw Bezpieczeństwa Narodowego. To pokazuje, że jesteśmy zdolni do współpracy, że potrafimy łączyć różne ośrodki władzy, różne środowiska. Tej odpowiedzialności nam dzisiaj potrzeba. Możemy się o wiele spierać, ale nie o kwestie strategii bezpieczeństwa narodowego.

    Dlatego cieszę się, że już w takim konsensusie dochodzimy do momentu prac parlamentarnych. Wierzę, że wszystkie środowiska polityczne to poprą i szybko skierujemy ustawę do pana prezydenta po to, żebyśmy mogli ją złożyć w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tam ona przez 6 miesięcy musi odczekać, aż nabierze mocy, aż po 6 miesiącach zafunkcjonują te rozwiązania. Ten proces zakończy się za ok. pół roku, jeżeli wszystkie otrzymane decyzje będą pozytywne. One są potrzebne, żeby Polska była bezpieczniejsza. Robimy to dla przyszłych pokoleń, dla bezpieczeństwa ojczyzny, dla odstraszania i obronności, dla misji Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszej ojczyźnie.

    Proszę wszystkich o przyjęcie ustawy o wypowiedzeniu konwencji o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu. Bardzo dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia