10. kadencja, 35. posiedzenie, 2. dzień (21-05-2025)
10. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Tomasz Lewandowski:
Pani Poseł! Bardzo dziękuję za to pytanie, bo to pozwala na postawienie kolejnego prostego pytania: Czy da się pogodzić postulat zwiększenia zasobu komunalnego z równoległym głoszeniem postulatu, jak to pani poseł wskazała, dania możliwości wykupu mieszkań za ułamek wartości? Nie da się. To na poziomie logicznym się nie łączy. Jeżeli chcemy zwiększyć zasób mieszkań komunalnych, to zamiast je prywatyzować, musimy je remontować i budować nowe, a nie sprzedawać za ułamek wartości.
(Poseł Barbara Bartuś: Chodzi o zasób mieszkań w ogóle.)
Pani poseł raczyła wspomnieć, że to jest uczciwe wobec lokatorów. Przypomnę, jaki był cel wprowadzenia bonifikat. W latach 90. czy na początku lat 2000. samorządów nie było stać na remonty kamienic, więc miały wtedy wyjście: albo pozwolić niszczeć temu zasobowi, albo dokonać sprzedaży za przysłowiową złotówkę, żeby ludzie w ramach wspólnot sami sobie wyremontowali. Ale jesteśmy 20-25 lat po tym. Są ogromne środki publiczne na remonty.
(Poseł Piotr Gliński: Dobrych mieszkań w zatoce świń.)
Dzisiaj ze środków publicznych, ze środków rządowych w Banku Gospodarstwa Krajowego można otrzymać do 80% bezwrotnego wsparcia na remont kamienic i mieszkań. W związku z tym nie ma racjonalnego powodu sprzedaży mieszkań za 10% ich wartości. Co więcej, czy ktoś tutaj jest oszukiwany i czy ktoś tutaj rzeczywiście ponosi jakąś szkodę?
(Głos z sali: Tak.)
Szanowni Państwo! Dzisiaj w zasobie mieszkaniowym, w zasobie gminy mieszka mniej więcej 5% Polaków. 95% nie miało tego szczęścia, żeby mieszkać w tym zasobie, żeby płacić 1/4 wartości czynszu, bo mniej więcej tak się ma czynsz komunalny do czynszu rynkowego. Pytanie: Czy sprawiedliwym wobec tych 95% Polaków jest dzisiaj czynienie dodatkowego ukłonu w stronę lokatorów komunalnych i pozwalanie im na wykupywanie mieszkań za 10% wartości? To naprawdę powoduje patologie, o których ostatnio dyskutowaliśmy. Nie chcę wchodzić w nuty polityczne, ale jako zastępca prezydenta Poznania miałem mnóstwo sytuacji, w których lokatorzy wykupujący lokale odsprzedawali je za bezcen i po kilku latach do nas wracali z płaczem. Byli oszukani, nie obejmowali tego swoją świadomością, jakie obowiązki wiążą się z wykupem mieszkań. Więc jedynym rozsądnym działaniem w tej chwili jest budowa nowych mieszkań, remontowanie zasobów, które mamy, a w przypadku ul. Marszałkowskiej 66 i mieszkań dużych, których nie można podzielić, bo konserwator na to nie wyraził zgody, dokonywanie sprzedaży tych nieruchomości po maksymalnej cenie i przeznaczanie tych środków właśnie na remont dotychczasowego zasobu, tak żeby przeciwdziałać gentryfikacji, tak żeby tworzyć miks społeczny w Śródmieściu, bo to jest niezwykle ważne. Dziękuję bardzo.
(Poseł Barbara Bartuś: Pan po prostu uzasadnia oszukanie lokatorów.)
Przebieg posiedzenia