10. kadencja, 35. posiedzenie, 2. dzień (21-05-2025)
18. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Rzeczniku Rolników (druk nr 1113).
Poseł Anna Gembicka:
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od razu chciałabym sprostować, bo na ostatnim posiedzeniu komisji rolnictwa zostało ustalone, że na kolejnym, czyli na tym posiedzeniu, ten projekt będzie rozpatrywany, a dzisiaj on spadł z porządku...
Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:
Można powiedzieć, że odleciał.
Poseł Anna Gembicka:
...więc dziwna sytuacja się wydarzyła.
W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości chciałabym wyrazić poparcie dla poselskiego projektu ustawy o Rzeczniku Rolników. Z każdym miesiącem coraz wyraźniej widzimy, że projekt ten jest nie tylko potrzebny, on jest absolutnie niezbędny. Polska wieś zasługuje na instytucję, która stanie jednoznacznie po stronie rolnika, będzie jego głosem w kontaktach z państwem i barierą ochronną przed nieuzasadnioną biurokracją. Dziś polski rolnik, człowiek, który codziennie pracuje od świtu do zmierzchu, zapewniając nam bezpieczeństwo żywnościowe, jest często pozostawiony sam sobie. Z jednej strony mierzy się z wymogami unijnymi, coraz częściej oderwanymi od realiów, z drugiej strony z niestabilną polityką państwa, na które już nie może liczyć, brakiem przejrzystości w działaniach administracji, a także nieuczciwą konkurencją z zagranicy. Dzisiaj rolnik jest na każdym kroku oszukiwany przez obecny rząd. Rolnikom obiecuje się, że powrócą warunki obrotu zbożem z Ukrainą sprzed wojny, ale nie mówi się, że to tylko tymczasowe, a po wyborach prezydenckich będzie całkiem nowa umowa. Ale zgodnie z hasłem Platformy: cóż szkodzi obiecać, rolnikom obiecuje się, że rząd będzie blokował umowę z Mercosurem, a niemieckie i francuskie media już piszą, że po wyborach Tusk zgodzi się na wszystko. Ale cóż szkodzi obiecać? Rolnikom 8 miesięcy po powodzi obiecuje się nową pomoc dla tych, którzy stracili w powodzi cały dobytek. No szybko sobie ministerstwo o nich przypomniało. Na razie obiecało, że trwają tylko prace. No cóż szkodzi obiecać? Rolnikom obiecuje się, że ziemia z KOWR będzie trafiać do nich, a równocześnie przedłuża się umowy dużym podmiotom, zamiast wspierać gospodarstwa rodzinne. No ale cóż szkodzi obiecać? Rolnikom pan Trzaskowski mówi, że nie ma już zielonego ładu. No szanowni państwo, tylko że w kolejnych miesiącach wchodzą nowe dyrektywy, które realizują zielony ład. No ale cóż szkodzi obiecać, jak to mówi Platforma Obywatelska?
Wiecie, co obiecywał PSL przed wyborami? Potrojenie dopłat dla rolników. A po wyborach co mówi poseł Rzepa? Że oni nic takiego nie obiecywali. Wiecie, co obiecywał minister Kołodziejczak? Że zrobi porządek z supermarketami. Nie zrobił nic. Obiecywaliście rolnikom dialog. Wiecie, jak wygląda ten dialog w wykonaniu rządu Tuska? Wygląda tak, jak wyglądał pod Sejmem. Rolnicy byli bici, pałowani, gazowani. Jeden z nich został tak dotkliwie pobity, że później odebrał sobie życie. To są standardy obecnej koalicji. Ale cóż szkodzi obiecać wszystko, prawda, zwłaszcza jak trwa kampania wyborcza?
(Poseł Tomasz Zimoch: To, co pani mówi, jest skandalem.)
Projektowana ustawa tworzy niezależny organ, który w systemie prawnym ma stać się obrońcą interesu polskiej wsi. I analogicznie do innych rzeczników, rzecznika praw obywatelskich, rzecznika MŚP, rzecznik rolników będzie miał mandat do podejmowania interwencji w indywidualnych sprawach rolników, opiniowania projektów ustaw, wskazywania także nieprawidłowości w działaniu instytucji publicznych i oczywiście promowania szeroko rozumianych działań na rzecz rozwoju polskiego rolnictwa. Chodzi też o to, żeby był to urząd z realnymi kompetencjami, a nie fasadowa instytucja.
Panie ministrze, pan dobrze wie, że jest potrzebna taka instytucja. Zwracał się pan chociażby do rzecznika praw obywatelskich w sprawie pana Szymona Kluki i wie pan, że dużo łatwiej byłoby i zupełnie inaczej by to wyglądało, gdyby był rzecznik rolników dedykowany stricte do tego typu spraw, który dawałby też pewne postulaty de lega ferenda. Postulaty do tego, co można zmienić w prawie, gdzie są te słabe punkty, bo wszyscy wiemy, że system nie jest idealny i że wiele rzeczy jeszcze trzeba poprawić. Polskie rolnictwo jest w tym momencie naprawdę w bardzo trudnej sytuacji. Mamy zagrożenia ze strony Unii Europejskiej, umowę z Mercosurem, potencjalną liberalizację handlu z Ukrainą i kolejne kwestie, kolejne pomysły i szaleństwa ideologiczne, ale też np. takie pomysły jak likwidacja oddzielnego budżetu na wspólną politykę rolną. Dlatego naprawdę uważam, że ten projekt wart jest rozważenia. Niezależnie, ponadpartyjnie warto, żeby zastanowić się, czy właśnie powinna być taka instytucja, która będzie na co dzień wspierać rolników, wspierać ich w sprawach procesowych i w sprawach interwencyjnych. Myślę, że tutaj naprawdę wszyscy się zgodzimy co do tego, że taką instytucję warto powołać, a co ważne, instytucję, w której kandydata na rzecznika będą (Dzwonek) wspierać związki, czyli realna reprezentacja rolników, żeby nie było wątpliwości, że to jest reprezentant ich środowiska. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia