10. kadencja, 36. posiedzenie, 1. dzień (03-06-2025)

4. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o likwidacji Akademii Kopernikańskiej i Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika (druk nr 1284).

Poseł Jarosław Sachajko:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Dziś nie procedujemy nad reformą, dziś nie porządkujemy systemu, dziś nie oszczędzamy pieniędzy. Dziś, i powiedzmy to wprost, mamy do czynienia z czystym politycznym rewanżyzmem, z odwetem, który niczego nie buduje, a wszystko burzy. Likwidacja Akademii Kopernikańskiej i Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika to symptomatyczny akt władzy, która panicznie boi się niezależnej myśli, elity naukowej i edukacji narodowej zakorzenionej w tradycji. Wystarczył rok, 1 rok rządów tej koalicji i kasa państwa jest pusta. Dług publiczny wystrzelił jak rakieta, a zamiast inwestować w naukę, badania i edukację, rząd likwiduje, bo można zasłonić dziurę budżetową zamykaniem instytucji, która mogłaby być dumą narodową.

    Najgorsze jest jednak to, że zaczęło się nie od finansów, tylko od ideologii. Najpierw uderzono w edukację w szkołach, zlikwidowano pracę domową, obniżono wymagania. Potem przyszła kolej na uczelnie. Dziś rząd niszczy strukturę naukową, która miała ambicje stworzyć nową jakość: interdyscyplinarne, zintegrowane podejście do nauki, promowanie polskiego dziedzictwa, budowę prestiżu międzynarodowego. Akademia Kopernikańska była jednym z niewielu projektów ostatnich lat, który wykraczał poza partyjny horyzont. Czy były błędy? Zapewne, jak w przypadku każdej nowej instytucji. Ale błędy się naprawia, nie pali się wszystkiego do gołej ziemi. To, co dzisiaj robicie, to uderzenie w wizję państwa, w którym myśli się długofalowo. Bo inwestycje w naukę, drodzy państwo, to najlepiej wydane pieniądze publiczne. Każda złotówka przeznaczona na grant, stypendium czy badania zwraca się wielokrotnie: w innowacjach, prestiżu, podatkach, miejscach pracy i rozwoju gospodarczym. Ale żeby to dostrzec, trzeba myśleć kategoriami pokoleń, a nie kampanii.

    Niech to wybrzmi: ta decyzja nie ma nic wspólnego z racjonalizacją finansów. To polityczne rozliczenie z przeszłością nieudolnie przebrane za troskę o budżet. Zamiast reformować, likwidujecie. Zamiast podnosić poziom, równacie w dół. Zamiast inwestować, wycofujecie się z państwowej odpowiedzialności za przyszłość w edukacji. Bo wykształcone społeczeństwo to społeczeństwo trudniejsze do zmanipulowania, a wasz projekt nie potrzebuje wolnych umysłów. Dlatego mówię to głośno. Hańbą jest to, że w polskim parlamencie rozpatrujemy ustawę o likwidacji instytucji naukowej.

    (Poseł Krystyna Szumilas: Pseudoinstytucji.)

    To jest cofanie się w rozwoju. To jest ucieczka od ambicji cywilizacyjnej. I to przejdzie do historii nie jako oszczędność, tylko jako symbol rewanżyzmu, lęku i destrukcji. Dziękuję. (Oklaski)

    (Poseł Zbigniew Dolata: To prawda.)


Przebieg posiedzenia