10. kadencja, 36. posiedzenie, 1. dzień (03-06-2025)

9. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu o poselskim projekcie ustawy o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach - ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 1271 i 1287).

Poseł Tadeusz Samborski:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, w całej rozciągłości popiera poselski projekt ustawy o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach - Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej, wniesiony do Wysokiej Izby po pierwszym czytaniu przez Komisję Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu.

    My, posłowie ludowcy, od wielu już lat jesteśmy strażnikiem pamięci o okrutnie pomordowanych naszych rodakach na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, którzy stali się ofiarami ludobójstwa dokonanego przez zaślepionych nienawiścią Ukraińców spod znaku OUN-UPA i innych bojówek nacjonalistycznych, a także otumanionych przez banderowską ideologię sąsiadów ukraińskich.

    Polskie Stronnictwo Ludowe, jego liderzy, posłowie, sympatycy ruchu ludowego, agendy specjalistyczne jak prasa, wydawnictwa zawsze poczuwali się do moralnego obowiązku pamięci o ofiarach ukraińskich nacjonalistów, gdyż znakomita większość pomordowanych Polaków to byli niewinni mieszkańcy bezbronnych wsi kresowych.

    Ludowcy z determinacją i ofiarnością walczyli i nadal walczą o prawdę o banderowskim ludobójstwie zgodnie z refleksyjną maksymą jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy współczesnych Włodzimierza Odojewskiego, który napisał tak: Prawdy nie da się pogrzebać, gdyż ona odsłoni się przy pierwszej okazji, wstanie z grobu - koniec cytatu. Przecież powszechnie wiadomo, że tylko na prawdzie można budować godne relacje między ludźmi i między narodami. Przecież nie można zamieść pod dywan faktu, że dzień 11 lipca 1943 r. to najbardziej krwawa niedziela w dziejach narodu polskiego, bo to właśnie wtedy prawie 100 polskich wsi na Kresach spłynęło niewinną krwią pomordowanych banderowskimi siekierami bezbronnych kobiet, dzieci, starców i osób duchownych. Polska wieś kresowa umierała w milczeniu i w przerażeniu.

    Przemawiając w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, który przyjęcie procedowanej ustawy uważa za moralny i patriotyczny obowiązek, nie mogę nie przywołać chociażby kilku nazwisk zamordowanych polskich bohaterów, jak np. Jana Zygmunta Rumla, poety Wołynia, męczennika rozewranego końmi przez oprawców z UPA, czy Weroniki Wąsik, komendantki Batalionów Chłopskich obwodu buczackiego.

    Gwoli sprawiedliwości należy też złożyć hołd pamięci tym szlachetnym Ukraińcom, którzy zginęli z rąk swoich pobratymców za to, iż odmówili udziału w mordowaniu swoich sąsiadów lub ratowali Polaków od niechybnej śmierci.

    Wydaje się, iż w aktualnej sytuacji na Ukrainie i w polsko-ukraińskich relacjach musimy zadowolić się konstatacją: gdy nie ma mogił, ocalmy pamięć. Procedowana obecnie ustawa będzie takim właśnie aktem ocalającym pamięć, aktem nadającym rocznicy krwawej niedzieli status święta państwowego. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia