10. kadencja, 36. posiedzenie, 2. dzień (04-06-2025)

12. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1106).

Poseł Bartosz Józef Kownacki:

    Pani Marszałek! Pani Minister! Panie Generale! Panie i Panowie Posłowie! Traktuję ten projekt ustawy, którą złożył prezydent, jako swoisty testament polityczny Andrzeja Dudy. Andrzeja Dudy, który przez 10 lat był prezydentem najjaśniejszej Rzeczypospolitej. (Oklaski) W czasie jego prezydentury polska armia zmieniła się w sposób znakomity. Ale chciałbym także, i to jest apel do Wysokiej Izby, aby to był nasz wspólny testament, testament posłów X kadencji Sejmu, posłów roku Pańskiego 2025. Bo dziś chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że trzeba wydawać pieniądze na obronność, że polska armia potrzebuje pieniędzy i nie można ich żałować.

    Ale przecież nie zawsze tak było. Lata 90., lata 2000. to był naprawdę trudny czas dla polskiej armii. To z jednej strony przystąpienie do Paktu Północnoatlantyckiego, które wymagało modernizacji i reorganizacji polskiej armii, ale z drugiej strony zwijanie polskich Sił Zbrojnych. Nie zawsze tak było, drodzy państwo, że politycy mieli świadomość, jak polska armia dla polskiego bezpieczeństwa jest potrzebna. Przypomnę lata 2007-2015. Kilkaset jednostek wojskowych zostało zlikwidowanych. Polska armia liczyła w 2015 r. mniej niż 100 tys. żołnierzy. Sprzedawano nieruchomości wojskowe i likwidowano poligony. Miliardy złotych zwracano do budżetu centralnego, a sprzęt, który służył polskiej armii, pamiętał czasy świetności Układu Warszawskiego. To wszystko zmieniło się w roku 2015. Po raz pierwszy od lat wydatkowano całość pieniędzy przeznaczonych na polską armię. Podobnie było w latach następnych, w roku 2016 i roku 2017. Raki, kraby, kormorany, karabinki MSBS i wiele sprzętu innego rodzaju. To wszystko było bądź kupowane, bądź finansowane w tamtym czasie. Już wówczas mieliśmy świadomość, że jeżeli chcemy dalej modernizować polską armię, to potrzeba więcej pieniędzy, a tych pieniędzy nie było. I należy się ogromny szacunek panu ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, bo to wówczas, w 2017 r., po raz pierwszy znakomicie zwiększono wydatki na obronność. Wówczas przyjęto ustawę, która przewidywała wzrost wydatków na obronność do 2,5% PKB. To było 5 lat przed wybuchem pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie. A potem oczywiście przyszła wojna 2022 r., ustawa o obronie ojczyzny, wydatki na obronność zwiększone do 3% PKB i więcej, 300-tysięczna armia i zgoda nas wszystkich, że te pieniądze są potrzebne.

    Drodzy Państwo! To jest ten testament, który musimy przekazać następnym pokoleniom. Może, i życzmy sobie tego, uspokoi się sytuacja na Wschodzie. Wówczas w tej Izbie, kiedy nas już nie będzie, może pojawić się pokusa, by obciąć wydatki na obronność, bo są inne konieczne sprawy. A my, doświadczeni ubiegłymi latami, wiemy, że w dającej się przewidzieć przyszłości Polska musi mieć dużą i silną armię. I dobrze by było, żeby te pieniądze były zagwarantowane na poziomie ustawy konstytucyjnej. Tę większość ustawową łatwo jest znaleźć, ale konstytucyjną - dużo trudniej. Dlatego tak ważne jest, aby te pieniądze trafiały i by były zapisane w konstytucji. A przecież to nie są zmarnowane pieniądze. To nie są tylko pieniądze na polską armię, jak niektórzy by chcieli. Przecież to są pieniądze mądrze wydatkowane, które mogą budować polski przemysł, polską gospodarkę. Korea Południowa w latach 80. nie miała przemysłu zbrojeniowego, a dziś jest liderem. Turcja w latach 2000. dopiero zaczęła budować swój przemysł zbrojeniowy, a dziś jest liderem. Jest to szansa także dla nas, jeżeli gros tych pieniędzy - a mówił o tym rząd Prawa i Sprawiedliwości i mówi o tym obecny minister obrony narodowej - minimum 50% będzie lokowane w nasz krajowy przemysł obronny. To jest dla nas szansa. Bo przemysł obronny to przecież, jak wszyscy wiemy, przemysł technologii podwójnego zastosowania. GPS, Internet, mikrofala, silniki odrzutowe, atom to są technologie wojskowe, które później wykorzystywano na rynku cywilnym i które przynosiły ogromne zyski. W mniejszej oczywiście skali, ale my również mamy na to szansę. Dlatego te pieniądze zainwestowane w polską armię i w polską gospodarkę będą z korzyścią dla nas wszystkich.

    Kończąc już, pani marszałek i Wysoka Izbo, powiem, że nasze doświadczenie uczy nas, że sojusznicy przychodzą z pomocą tylko tym, którzy potrafią się obronić. Dlatego potrzebna nam jest (Dzwonek) silna armia. Bo historię piszą zwycięzcy. Bo historia stoi po stronie zwycięzców. Dlatego jeżeli chcemy przekazać naszą Polskę następnym pokoleniom, Polskę zwycięską, to musimy głosować za tym projektem, który przedstawił pan prezydent. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia