10. kadencja, 36. posiedzenie, 2. dzień (04-06-2025)
12. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1106).
Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Dariusz Łukowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dosłownie parę słów komentarza, może uzupełnienia, niezbędnego do tego, ażeby rozumieć intencje i być może pogłębić dyskusję na ten temat w przypadku kontynuacji prac nad projektem.
Szanowni Państwo! Zagrożenie, które obserwujemy ze strony Rosji, to nie jest zagrożenie na dzisiaj ani na jutro, to jest zagrożenie na dekady. To zagrożenie nie zniknie, nawet jeżeli się uzbroimy i będziemy tworzyli system, w ramach którego będziemy skutecznie odstraszać Rosję. Musimy zachować pewną ciągłość tych zdolności. Dzisiaj rzeczywiście ogromne pieniądze, prawie 5% PKB, to wydatki zbrojeniowe, ale to jest potrzeba chwili, dlatego że dzisiaj dokonujemy pewnego skoku. Zmieniamy strukturę Sił Zbrojnych, rozbudowujemy Siły Zbrojne i dokonujemy ogromnych zakupów. I teraz jeżeli mówimy o tych zakupach i o racjonalności wydatków, które są z tym związane, to właśnie ten zapis ma gwarantować tę racjonalność, m.in. poprzez to, że wpisując do konstytucji tego typu wymóg, określamy permanentne wymagania i stały horyzont dla wszystkich, którzy zajmują się kwestiami obronności. To jest bardzo ważna informacja dla naszej gospodarki, dla naszego przemysłu zbrojeniowego. Jeśli chodzi o dzisiejsze dyskusje, które toczymy w ramach Europy, dlaczego obecnie mimo trzeciego roku wojny nie mamy zbudowanego potencjału, to odpowiedź jest taka, że nikt nie daje producentom gwarancji, że w chwili zakończenia tego konfliktu zamówienia, które dzisiaj są wygenerowane, będą kontynuowane, że inwestycje, które zostaną poczynione w rozwinięcie linii technologicznych, zostaną wykorzystane, a nie zaprzepaszczone, żeby nie doprowadzić w efekcie do bankructwa wielu przedsiębiorstw za kilka czy kilkanaście lat.
Jest jeszcze inny aspekt. Dzisiejsze wydatki, które ponosimy na kupowanie różnego rodzaju zaawansowanych platform bojowych w ogromnych ilościach, powodują to, że będziemy potrzebowali naprawdę ogromnych środków w długiej perspektywie czasu na to, żeby one były właściwie przygotowane i wykorzystywane do tego, żeby zbudować odstraszanie, czyli zbudować pełną gotowość bojową, czyli zdolność do użycia w każdej chwili tego całego systemu. A to są znacznie większe pieniądze niż te, o których dzisiaj mówimy, prowadząc tak zaawansowane procesy modernizacji technicznej. Była o tym już mowa w wystąpieniach, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej mówił o tym tutaj, m.in. o cyklu życia, o kosztach, które są z tym związane, o infrastrukturze, o szkoleniu, o utrzymaniu.
Zapis w konstytucji to również dla całego społeczeństwa jasny sygnał, że to jest permanentny cel, do którego dążymy - nasze bezpieczeństwo. To także zmienia sytuację i sposób myślenia potencjalnych kandydatów, którzy przyjdą do służby wojskowej, bo oni będą wiedzieli, że to jest stałe zobowiązanie państwa, i armia będzie utrzymywana w takim kształcie w długim okresie, permanentnie, po to żeby odeprzeć potencjalne zagrożenia. To również daje pewną perspektywę, jeżeli chodzi o reagowanie.
Ale jest jeszcze inny aspekt. Zawarcie w konstytucji tego typu zapisu to jest również element strategii komunikacyjnej wobec naszego największego wroga -Rosji. To jest sygnał dla Rosji, że traktujemy to poważnie. To jest stałe zobowiązanie. Nie będzie pauzy w tym myśleniu ze względu na różnego rodzaju fluktuacje, obietnice, jeżeli chodzi o sytuację doraźną, tylko to jest nasze stałe, bardzo poważne, podejście do tych kwestii: bezpieczeństwa, zagrożeń, które Rosja generuje na naszym kierunku. I my nie zmienimy tego swojego postępowania. To jest bardzo ważny element, na który również chciałbym zwrócić uwagę.
Ważne jest to także w perspektywie sojuszniczej. Proszę państwa, to, co podejmują dzisiaj nasi sojusznicy w Europie, w wielu przypadkach jest następstwem naszej argumentacji i przykładu, jaki dajemy. Przecież to myśmy jako pierwsi zwiększali wydatki na obronność w naszym regionie w Europie i my stymulowaliśmy również ten proces w pewnym sensie. Dzisiaj wielu sojuszników próbuje nas naśladować. Rzeczywiście jesteśmy w przededniu szczytu w Hadze, gdzie planuje się zwiększenie wydatków do 5% w podziale 3,5% i 1,5%. Ale nie łudźmy się, to jest deklaracja. Deklaracja związana z poprzednimi szczytami również zobowiązywała sojuszników do wydawania środków na poziomie 2%. Dzisiaj nie wszyscy sojusznicy wydają pieniądze na tym poziomie i nie łudźmy się, że tak się stanie w przypadku deklaracji, o której mówimy, na szczyt w Hadze. My musimy być wiarygodnym elementem systemu bezpieczeństwa, bo jesteśmy na pierwszej linii i dajemy przykład, a w ostateczności, niezależnie od tego, jak inni będą postępowali, to my będziemy musieli odpowiedzieć na to zagrożenie tutaj i teraz.
Stąd też bardzo cieszę się z tej dyskusji, która wyraźnie wskazuje, że tutaj nie ma różnicy zdań, jeżeli chodzi o potrzebę zwiększania nakładów na wydatki obronne, przejściowo nawet, być może, powyżej 5%. To jest stałe zadanie, stałe zobowiązanie, które jest niezbędne do tego, żeby ten potencjał, proszę państwa, utrzymać. Dlatego też bardzo proszę państwa o to, żeby argumenty, które dzisiaj tutaj przytoczyłem, również były wzięte pod uwagę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia