10. kadencja, 36. posiedzenie, 2. dzień (04-06-2025)

14. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1264).

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezentowany projekt ustawy jest pierwszym z cyklu kilku projektów, które w najbliższych tygodniach będą procedowane w Sejmie, które mają na celu elektronizację postępowań sądowych. Projekt, o którym dzisiaj mówimy, zmierza przede wszystkim do elektronizacji postępowania karnego, wprowadza elektronizację do obrotu międzynarodowego. Ten projekt to także zmiany w zakresie przekazywania i wykonywania kar o charakterze nieizolacyjnym w obrocie międzynarodowym, o czym później, a także drobna, ale bardzo praktyczna, znacząca zmiana w zakresie kosztów związanych z deportacjami.

    Pozwólcie państwo, że nie czyniąc pewnej gradacji znaczenia oczywiście, skupimy się w pierwszej kolejności na tym najistotniejszym, najbardziej obszernym fragmencie tego projektu, czyli elektronizacji postępowania karnego. Od ubiegłego roku w portalu informacyjnym, czyli systemie, który był takim pierwszym krokiem do elektronizacji postępowań, wprowadzono możliwość doręczania pism sądowych pełnomocnikom stron, prokuratorom, radcom prokuratury generalnej. Ten mechanizm oczywiście w sposób naturalny przyczynił się do tego, że zmniejsza się obrót papieru i zwiększa się efektywność prac wewnątrz samego sądu, wewnątrz wydziałów. Ale możliwości techniczne pozwalają na dużo więcej. Ta nowelizacja wprowadza pierwszy, ale bardzo znaczący krok w kierunku tego, żeby tę elektronizację, tę elektroniczną wymianę korespondencji prowadzić też w drugą stronę, czyli od pełnomocników, od obrońców, od prokuratora, od prokuratorii generalnej do sądu. Oczywiście naszym celem, naszym docelowym działaniem jest scyfryzowanie w pełni postępowań sądowych tam, gdzie jest to możliwe. O tym będziemy też w najbliższych tygodniach mówili w Sejmie. Natomiast ten projekt skupia się na postępowaniu w sprawach karnych.

    Podchodząc bardzo ostrożnie i racjonalnie do tego typu rewolucyjnych zmian, proponujemy pewne ograniczenia zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe w elektronizacji. Polegają one na tym, że korespondencja kierowana do sądu będzie mogła być realizowana w postępowaniu drugoinstancyjnym, począwszy od wniosku o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia, wniesienia środka zaskarżenia, odpowiedzi na ten środek, a skończywszy na wnoszeniu kolejnych pism procesowych. Oczywiście ten zakres podmiotowy, o którym wspomniałem przed chwilą, czyli możliwość wnoszenia tych pism przez profesjonalnych pomocników, obrońców, prokuratorów i prokuratorię generalną, to nie jest jedyna zmiana w tym zakresie. Projekt przewiduje także możliwość doręczania pism stronom postępowania. Przypomnę, że dzisiaj taka możliwość występuje w stosunku do pełnomocników, w stosunku do obrońców czy prokuratorów. W proponowanym projekcie ta korespondencja, te pisma procesowe będą mogły być doręczane stronom, jeżeli oczywiście strona takie oświadczenie złoży. Te zmiany, które - o czym chyba nie muszę nikogo w tej Izbie przekonywać - są wyczekiwane, są postulowane od dawien dawna, nie tylko przyczynią się do sprawniejszego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, bo chyba naturalne jest, że zmniejszenie w obiegu ilości korespondencji papierowej na rzecz elektronizacji jest tym, czego wymiar sprawiedliwości potrzebuje, ale także przyczynią się do obniżenia kosztów funkcjonowania w tym obszarze. Już dzisiaj wiemy, że koszty związane z wysyłkami to jest ta największa pozycja w funkcjonowaniu jednostek sądownictwa powszechnego czy prokuratury. W przypadku sądów szacuje się, że corocznie ok. 30% czy nawet więcej niż 30% kosztów związanych jest właśnie z prowadzeniem tej korespondencji. To, o ile te koszty zostaną zmniejszone czy na ile to narzędzie będzie stosowane, oczywiście ciężko dzisiaj przewidzieć, bo te rozwiązania mają charakter fakultatywny. A więc to zawsze od decyzji samej strony, jej pełnomocników, jej obrońców czy prokuratorów będzie zależało to, czy ta korespondencja będzie prowadzona w sposób elektroniczny czy w wersji tradycyjnej. Będzie oczywiście możliwość zmiany tej formuły prowadzenia korespondencji z sądem.

    Rozwiązania dotyczące procedury cywilnej objęte są odrębnym projektem. On już został przyjęty przez rząd i skierowany do Sejmu, więc być może już na najbliższym posiedzeniu będziemy mieli przyjemność przedstawienia projektu w zakresie postępowań cywilnych. Natomiast te regulacje na tyle się od siebie różnią, także w zakresie fakultatywności stosowania i odrębności związanych z samą procedurą karną, że uznaliśmy, że nie jest rozwiązaniem optymalnym przyjmowanie tych propozycji w jednym projekcie.

    Ta elektronizacja oczywiście w wymiarze sądownictwa powszechnego, prokuratury nie jest jedyną częścią tego projektu, choć oczywiście jest częścią najobszerniejszą. Uważamy, że tę elektronizację powinniśmy przenosić także na obrót międzynarodowy, który już dzisiaj w pewnych obszarach jest prowadzony w ten sposób. Oczywiście wszyscy wiemy, że najlepszym tego przykładem jest europejski nakaz aresztowania. Ale także już dzisiaj mamy przykłady umów międzynarodowych zawartych przez Rzeczpospolitą z innymi państwami, które pozwalają na to w sposób opisany w tych umowach. Tutaj przykładem są oczywiście Zjednoczone Emiraty Arabskie. Natomiast jeżeli tylko będzie zgoda także z drugiej strony i odpowiednie narzędzia gwarantujące bezpieczeństwo tego obrotu elektronicznego, to będziemy oczywiście się starali, żeby ten obrót międzynarodowy związany z ekstradycjami, związany ze współpracą w sprawach karnych, z przekazywaniem różnego rodzaju wniosków procesowych mógł być też prowadzony w sposób elektroniczny.

    W tym projekcie proponujemy także pewną decentralizację obrotu międzynarodowego, który siłą rzeczy jest stałym elementem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i absolutną codziennością w naszych sądach, ale także w ministerstwie. Dostrzegliśmy taką właśnie potrzebę decentralizowania, czyli wyłączenia kompetencji ministra sprawiedliwości, który każdorazowo w sprawach przekazywania do wykonywania orzeczeń czy przejmowania tych orzeczeń jest organem, który musi podjąć ostateczną decyzję.

    Dotyczy to kar o charakterze zarówno izolacyjnym, jak i nieizolacyjnym. To nie jest w naszej ocenie rozwiązanie optymalne, więc proponujemy, aby w tych sprawach, gdzie stosowane są kary o charakterze nieizolacyjnym, środki o charakterze nieizolacyjnym, zdecentralizować to i wyłączyć ministra sprawiedliwości jako organ państwowy do decydowania w każdej pojedynczej, indywidualnej sprawie, tylko pozostawić to do rozstrzygania właściwym sądom. Z tym zastrzeżeniem, że dbając jednak o bezpieczeństwo i pewne gwarancje dla Rzeczypospolitej, minister będzie mógł, kiedy tylko zaistnieje taka potrzeba, przejąć sprawę do rozstrzygnięcia na zasadach, które dzisiaj obowiązują. Przypomnę wszystkim tym, którzy nie mieli styczności z tego rodzaju postępowaniami, że minister sprawiedliwości w przypadku tego typu spraw najpierw kieruje taką sprawę do sądu, chodzi o stwierdzenie dopuszczalności przekazania czy przejęcia orzeczenia do wykonania lub stwierdzenie braku dopuszczalności takiego przekazania, i dopiero po wypowiedzeniu się przez sąd na końcu jeszcze dodatkowo minister sprawiedliwości stawia pieczęć urzędową i wyraża zgodę, co w wielu przypadkach w sposób niepotrzebny i nienaturalny wydłuża cały ten proces. A więc decentralizujemy to, żeby w sprawach drobnych - oczywiście kiedy umowa międzynarodowa to przewiduje, to nie jest tak, że jest to rozwiązanie proponowane przez nas jednostronnie dla naszych partnerów zagranicznych - w przypadku orzeczeń, które przewidują kary o charakterze nieizolacyjnym, można było podejmować decyzje o przejęciu orzeczenia do wykonania, można było to rozstrzygać na poziomie samego sądu.

    I ostatnia kwestia, może niezbyt legislacyjnie rozbudowana, ale bardzo praktyczna, bo stanowi wypełnienie pewnej luki prawnej, która jest obecnie. Mianowicie jest katalog państw, które nie mają wiążącej umowy międzynarodowej z Rzecząpospolitą o współpracy w sprawach karnych, o ekstradycji. Współpraca z takim państwem, jeżeli na jego terenie jest osoba ścigana, poszukiwana etc., odbywa się, przy życzliwości tego państwa, na zasadach deportacji. Przy czym dzisiejsze przepisy nie precyzują czy nie stanowią, kto ma pokrywać koszty deportacji. I to jest problem, z którym każdorazowo mierzą się służby, mierzy się prokuratura, mierzy się Policja, Centralne Biuro Śledcze Policji. Chodzi o to, w jaki sposób koszty deportacji określić, ponosić, bo to jest kwestia biletów lotniczych, to jest kwestia transportowania konkretnych osób. A więc żeby to przeciąć i w sposób jednoznaczny to uregulować, określa się, że koszty związane z deportacją na podstawie tego projektu, po jego uchwaleniu, będą zaliczane do kosztów sądowych, tak żeby nie było żadnych wątpliwości, żeby Skarb Państwa mógł tego rodzaju wydatki ponosić. Tutaj najczęściej podawanym przykładem jest chociażby Dominikana, znamy z przeszłości historie związane z deportacjami z terenu tego państwa.

    Tak więc to są zmiany, które, wydaje się, ani nie są kontrowersyjne, ani nie powinny wzbudzać emocji, a co więcej, są odpowiedzią na bardzo często podnoszone postulaty dotyczące tego, jakie zmiany potrzebne są w wymiarze sprawiedliwości. Czyli przede wszystkim elektronizacja, powtarzam, elektronizacja, która ma przyczynić się do sprawniejszego rozstrzygania tych spraw. Wszystkim nam zależy na tym, żeby statystyki dotyczące rozstrzygania czy to w pierwszej instancji, czy to w drugiej instancji były coraz lepsze, żeby zapewniać naszym obywatelom efektywniejsze prawo do sądu, zakotwiczone w przepisach konstytucji, ale też żeby wpływać na efektywniejszą pracę samych sądów, obniżać koszty rozstrzygania spraw. Tym projektem robimy pierwszy krok, ale na pewno nie ostatni. Mam nadzieję, że ten projekt po przeprocedowaniu we właściwych komisjach zostanie uchwalony przez Sejm. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia