10. kadencja, 36. posiedzenie, 2. dzień (04-06-2025)

17. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z realizacji w 2024 r. ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców wraz ze stanowiskiem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych (druki nr 1163 i 1178).

Poseł Jarosław Sachajko:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Rozpatrując sprawozdanie z realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, zawarte w druku nr 1178, musimy postawić sprawę jasno: tyle mamy Polski, ile mamy ziemi w polskich rękach. To nie jest kwestia formalna, statystyczna czy notarialna. To jest kwestia narodowego bezpieczeństwa, suwerenności i zdolności do przetrwania jako wspólnota polityczna i gospodarcza. Ziemia to nie tylko grunt pod budowę domu, to gleba, która rodzi chleb, to pastwisko, które karmi bydło, to las, który daje materiał do budowy domów i mebli, to przestrzeń strategiczna, rolnicza, ekologiczna, demograficzna i to również, nie miejmy złudzeń, potencjalne pole konfliktu interesów zewnętrznych, również tych, które nie są nam przyjazne.

    Ustawa z 1920 r., choć archaiczna w formie, miała w swojej istocie cel dalekowzroczny - ochronę terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przed jego stopniowym przejmowaniem przez obce ośrodki. Sprawozdanie MSWiA za rok 2024 pokazuje, że mechanizm ten wciąż funkcjonuje, ale dziś potrzebujemy znacznie więcej niż tylko zgód na piśmie. Problemem nie jest już wyłącznie nabywanie ziemi przez cudzoziemców indywidualnych. Prawdziwe zagrożenie tkwi w cichym wykupywaniu nieruchomości przez spółki z kapitałem zagranicznym, często zarejestrowane w Polsce, ale i w rajach podatkowych. To mechanizm legalny, ale całkowicie sprzeczny z interesem narodowym. Ziemia znika z polskiego rejestru, trafia w ręce, które nie mają z tym krajem żadnych emocjonalnych, kulturowych ani wspólnotowych więzi. Tymczasem bezpieczeństwo żywnościowe Polski w czasach globalnych kryzysów, pandemii, wojny na Wschodzie opiera się właśnie na kontroli nad własnością produkcyjną rolną, nad dostępem do gruntów, nad tym, kto faktycznie zarządza naszą przestrzenią życiową. Utrata tej kontroli to oddanie pola dosłownie i w przenośni.

    Dlatego jako Wysoka Izba powinniśmy nie tylko przyjąć to sprawozdanie do wiadomości, ale także wyciągnąć z niego wnioski. Potrzebna jest nowelizacja ustawy, która uwzględni zjawiska pośredniego przejmowania nieruchomości przez kapitał zagraniczny, w tym przez fundusze inwestycyjne i spółki powiązane. Potrzebna jest mapa ziemi strategicznej, rolniczej, leśnej, energetycznej, która będzie pod ochroną z mocy prawa, a nie uznaniowej decyzji urzędnika. Musimy jasno powiedzieć: Polska nie jest na sprzedaż ani po cichu, ani przez pośredników. Ziemia to dobro wspólne, które raz utracone jest trudno odzyskać. Historia uczy, że jeśli chodzi o granicę (Dzwonek), najpierw traci się kontrolę gospodarczą, potem polityczną, wreszcie wojskową. Dlatego apeluję: chrońmy ziemię jak niepodległość, bo bez ziemi w polskich rękach nie będzie ani chleba, ani wolności, ani przyszłości. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia