10. kadencja, 36. posiedzenie, 3. dzień (11-06-2025)
Oświadczenia.
Poseł Barbara Bartuś:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dziś przypada 331. rocznica bitwy pod Hodowem, jednej z najchlubniejszych kart w dziejach oręża polskiego. 11 czerwca 1694 r. pod Hodowem, ok. 80 km od Lwowa, 400 polskich husarzy i pancernych stanęło naprzeciw armii tatarskiej liczącej blisko 40 tys. ordyńców. Kwiat rycerstwa polskiego został wystawiony na wielką próbę. Pomimo miażdżącej przewagi liczebnej wroga, wynoszącej 1 do 100, Polacy nie tylko nie ugięli się, ale stawili bohaterski opór, zadając przeciwnikowi poważne straty. Zabarykadowani we wsi żołnierze Rzeczypospolitej stworzyli prowizoryczne umocnienia z tego, co było pod ręką - z drzwi, z płotów, ze stołów. Gdy po wielu godzinach ciągłych starć obrońcom skończyła się amunicja, zaczęli zbierać tatarskie strzały i wykorzystywać ich groty jako prowizoryczne pociski. Najeźdźcy z Krymu zaskoczeni tak heroiczną obroną wysłali poselstwo z propozycją kapitulacji. W odpowiedzi usłyszeli, że Polacy prędzej złożą własne życie aniżeli broń. To stanowisko wyrażało nie tylko ducha walki, ale też głęboką wiarę w zwycięstwo i bezkompromisową wierność ojczyźnie. Tatarzy, zniechęceni wysokimi stratami własnymi, ostatecznie odstąpili od dalszego natarcia.
Bitwa pod Hodowem częstokroć bywa nazywana polskimi Termopilami, ale w rzeczywistości ta analogia, choć chwalebna, nie oddaje w pełni wymiaru tego wydarzenia. Grecy pomimo heroicznej walki polegli, Polacy zwyciężyli. (Dzwonek) To różnica fundamentalna. Determinacja i męstwo żołnierza polskiego w obronie ojczyzny i wiary chrześcijańskiej zasługuje na najwyższy podziw i wieczną pamięć. Bitwa ta przypomina nam, że prawdziwa siła nie wynika z liczby, lecz z ducha, odwagi, wiary, determinacji i gotowości do ofiary. Ta bohaterska postawa obrońców spod Hodowa dla nas jest przykładem patriotyzmu i determinacji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia