10. kadencja, 37. posiedzenie, 1. dzień (24-06-2025)

16. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Edukacji i Nauki o poselskim projekcie ustawy o Instytucie imienia Wincentego Witosa (druki nr 829 i 1325).

Poseł Zbigniew Dolata:

    Panie marszałku, jeszcze...

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Przeznaczono dla klubów 5 minut, dla kół - 3 minuty.

    Bardzo proszę, panie pośle.

    Poseł Zbigniew Dolata:

    Tak. Panie marszałku, jedno sprostowanie: Jeszcze nie było takiej sytuacji, żebym przedstawiał stanowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pozwoli pan marszałek, że przedstawię stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Ale jeśli pan marszałek mnie o to poprosi, to wystąpię również w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Panie pośle, proszę wybaczyć, ja jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego jestem ogromnie przejęty, prowadząc ten punkt. Dlatego ta pomyłka. Myślę, że aż tak bardzo nie dotknęła pana posła.

    Poseł Zbigniew Dolata:

    Nie, absolutnie nie. Zgłosiłem też gotowość wystąpienia w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Zobaczymy, co pan teraz powie.

    Poseł Zbigniew Dolata:

    Mam zaszczyt, panie marszałku, rzeczywiście przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość w sprawie projektu ustawy o powołaniu Instytutu imienia Wincentego Witosa. Rozpocznę od tego, że mój klub parlamentarny w pełni popiera poselski projekt ustawy. Powiem więcej: bez posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy pracowali najpierw w ramach komisji, potem podkomisji, która powstała, następnie znów Komisji Edukacji i Nauki, ten projekt nie byłby dzisiaj procedowany, ponieważ wnioskodawcy nie uzyskali na samym początku tych prac legislacyjnych wsparcia swoich koalicjantów. I klub Lewicy, i klub Platformy stosowały obstrukcję. Myślę, że coś na ten temat wie pan poseł sprawozdawca. Myślę, że i pan marszałek coś na ten temat wie. My jesteśmy zwolennikami powołania tego instytutu, mimo że padały różnego rodzaju argumenty krytyczne ze strony koalicjantów PSL, że to przejaw tzw. instytutozy, że powiela już istniejące instytucje, że jest, krótko mówiąc, niepotrzebny. My uważamy, że jest potrzebny. Jest potrzebny ze względu na swojego patrona, na postać Wincentego Witosa. Nasze środowisko polityczne, środowisko polityczne Prawa i Sprawiedliwości, z największą czcią traktuje wszystkich ojców założycieli niepodległej Rzeczypospolitej: Wincentego Witosa, Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego czy Wojciecha Korfantego, ponieważ wnieśli ogromny wkład w odzyskanie niepodległości po 123 latach zaborów.

    Można by wiele mówić o Wincentym Witosie, o jego myśli politycznej, o tym, że wywodził się ze środowiska chłopskiego, a był przywódcą całego narodu w najtrudniejszych chwilach dla naszej niepodległości, kiedy czerwona zaraza ze Wschodu groziła ledwie co powstałemu państwu unicestwieniem. Tak więc powołanie tego instytutu i sięgnięcie do tej spuścizny jest niezwykle ważne. Myślę, że ten instytut powinien nie tylko powstać, ale powstać maksymalnie szybko i rozpocząć działalność, aby myśl polityczna Wincentego Witosa dotarła do szerokich rzesz społeczeństwa, do polityków, a może przede wszystkim do polityków. Bo przecież ojcowie założyciele, ojcowie naszej niepodległości, różnili się w bardzo wielu kwestiach, ale jednoczyła ich myśl o Niepodległej, patriotyzm. Podam jeden przykład: stosunek do budowy Gdyni. Czy ktoś kwestionował w II Rzeczypospolitej budowę Gdyni?

    (Głos z sali: Portu.)

    Budowę portu i miasta. Budowę Gdyni, portu i miasta. Nie kwestionował nikt, żaden polski polityk, żadna partia polityczna, żadne medium. Jak ja marzę - mówię o swoim marzeniu - aby taka sytuacja była dzisiaj, żeby (Dzwonek) Polacy, wybierając w wyborach partie, które będą rządzić, nie mieli dylematu, czy to jest partia polska, czy to jest partia antypolska, czy będzie działać w interesie Polski, czy w zgoła obcym interesie. Tutaj myśl Wincentego Witosa byłaby niezwykle cenna, żeby te jego kryteria były powszechnie stosowane przez wszystkich Polaków, przez polityków, również przez polityków ze środowiska wnioskodawców.

    Na koniec wskażę jeszcze jeden element z biografii politycznej Wincentego Witosa. Czas II wojny światowej, rok 1939, kiedy Niemcy próbują przekonać Witosa do kolaboracji. I miał potem jeszcze... Odrzuca, odrzuca to zdecydowanie. Miał jeszcze jedną propozycję ze strony kolejnego najeźdźcy...

    (Głos z sali: Rosja.)

    ...Rosja Sowiecka, Związek Sowiecki i też to odrzuca. Czyli Wincenty Witos uczy nas, żeby nie kolaborować z wrogami Polski, nie zawierać wszystkich porozumień, które są możliwe do zawarcia, a mogą szkodzić Polsce.

    (Głos z sali: Panie marszałku, czas.)

    Nie chcę tego mówić bardzo wprost, ale myślę, że politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego wiedzą, co mam na myśli.

    (Poseł Marek Sawicki: Wiedzą, wiedzą. Zaraz ci powiem.)

    Bardzo się cieszę, panie marszałku. Nie powiedziałem, myślę, żadnego słowa, które by kogokolwiek dotykało.

    (Poseł Marek Sawicki: Nie dopowiedziałeś...)

    Chodzi o to, abyśmy potrafili z tego wielkiego dorobku Wincentego Witosa czerpać, wyciągać wnioski i tak budować Polskę, jak on sobie wymarzył, co zresztą zacytował pan poseł sprawozdawca w swoim wystąpieniu.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Dziękuję bardzo.

    Poseł Zbigniew Dolata:

    Kończąc, jeszcze raz podkreślę, że Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość w pełni popiera poselski projekt ustawy. Będziemy głosowali w trzecim czytaniu za jego przyjęciem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia