10. kadencja, 37. posiedzenie, 2. dzień (25-06-2025)

21. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1130 i 1367).

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Miłosz Motyka:

    Bardzo dziękuję.

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw o kilku faktach na temat tej ustawy, a później bezpośrednio odniosę się do pytań. To jest ustawa, która odblokowuje potencjał, potencjał lądowej energetyki wiatrowej. Nikogo do niczego nie zmusza. Nikomu nic nie każe. Tak naprawdę wzmacnia decyzyjność wspólnoty lokalnej właśnie najbliżej mieszkańca, bo to jest uchwała rady gminy. Na podstawie jej wiążącej decyzji będzie możliwość lokalizowania lądowych elektrowni wiatrowych. To wreszcie jest wprowadzone do prawa. Do tej pory takiego bezpiecznika nie było. Można powiedzieć, że dzisiaj te społeczności lokalne nie są wystarczająco chronione. Jeżeli ktoś dzisiaj mówi o tym, żeby je upodmiotowić, żeby je wzmocnić, to powinien za tą ustawą zagłosować, bo to jest działanie, które jest wprowadzone. Nikt centralnie nie będzie lokalizował nikomu wiatraka przed domem, co próbowało przed momentem ze strony Prawa i Sprawiedliwości wybrzmieć. To jest po prostu nieprawda. Jeśli decyzja rady gminy będzie taka, że dana inwestycja nie będzie realizowana, to jej po prostu nie będzie. To wreszcie samorząd będzie miał tutaj decydujący wpływ.

    Odległość 500 metrów - o tym mówiła pani poseł Sibińska, o tym mówili przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi - to jest odległość minimalna, ale zawsze może być ona większa. O tym będzie decydował regionalny dyrektor ochrony środowiska, o tym będą decydowały niezależne instytucje.

    Wreszcie lokalizowanie lądowych elektrowni wiatrowych będzie możliwe tylko i wyłącznie na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego. To jest znowu rzecz, która nie tylko wzmacnia procedurę, ale też ją upraszcza. Bo jeżeli jest już zgoda lokalnej społeczności w wielu gminach, rządzonych przez wójtów niezależnych albo proweniencji bardziej prawicowej, którzy chcą budować, jeżeli lokalna społeczność jest za, to tam należy ten proces usprawnić, przyspieszyć. Dlatego wprowadzamy możliwość lokalizowania lądowych elektrowni wiatrowych na podstawie zintegrowanego planu inwestycyjnego, żeby ten proces wreszcie przebiegał sprawnie. Dzisiaj jest on jednym z najdłuższych w Europie. I tu naprawdę nie ma się czego obawiać. Jeżeli jest zgoda lokalnej społeczności, jeżeli jest odpowiednia odległość, to należy poprzeć tę ustawę, bo ona przyspiesza procedury, które są po prostu niezbędne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.

    Dzisiaj polski system energetyczny po prostu potrzebuje taniej energii z wiatraków. I w komisji, i w podkomisji mieliśmy szeroką dyskusję na ten temat. Poseł Chrzan powoływał się na wydane warunki przyłączenia, myląc je z mocą zainstalowaną. Powoływał się na wydane warunki przyłączenia, nierealizowane warunki przyłączenia. Swoją drogą nie zrobiliście porządku z prawem energetycznym. My to robimy, likwidując te nawisy, które zostały wydane. Patologiczny system handlu tymi warunkami przyłączenia, które dzisiaj mamy, które nie są realizowane, które blokują moce, będzie przez nas wreszcie uporządkowany. Mieliście na to 8 lat i nic z tym nie zrobiliście. Pan poseł pomylił moc zainstalowaną z tą, która jest użytkowana, i nawet prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, a na PSE się pan powoływał, zbił te pana argumenty.

    Chciałbym podziękować, bo to jest ustawa, która była najpierw bardzo szeroko przekonsultowana, pracownikom resortu klimatu i środowiska, w szczególności Departamentowi Odnawialnych Źródeł Energii, oraz innym departamentom za w pełni transparentny, w pełni przejrzysty proces. Mam poczucie graniczące z pewnością, że nie było takiego przejrzystego procesu w zakresie innych ustaw. Jeżeli słyszę o jakiejś procedurze antykorupcyjnej, to rozumiem, że najgłośniej krzyczą ci, którzy chcieliby nią objąć siebie. Nie mam żadnego powodu, by nie ufać intencjom urzędników państwa polskiego. Cały proces i raport z konsultacji są ogólnodostępne. Zachęcam, by do tego sięgnąć. Wiele niejasności, kłamstw, które były tutaj podawane, mogłoby zostać wyjaśnionych.

    Co do Urzędu Regulacji Energetyki, to właśnie PSE odpowiedzialne za bezpieczeństwo energetyczne i spółki energetyczne potrzebują tej ustawy, bo chcą taniej energii. To jest w ich interesie i w interesie obywateli. Dlatego wprowadzamy fundusz partycypacyjny. Była tutaj mowa o tym, że spada wartość gruntu. Dlatego chcemy wprowadzić system korzyści, żeby się to opłacało. Żeby inwestor podzielił się tymi zyskami, o których mówicie. To jest właśnie ustawa, która to wreszcie gwarantuje. Swoją drogą dziwię się, że ci, którzy nowelizowali ustawę - bo 500 metrów było w znowelizowanej ustawie nie jakiejkolwiek formacji politycznej, tylko PiS-u, rządu Prawa i Sprawiedliwości, i zmieniono je wrzutką na 700 metrów, po ustaleniach politycznych pomiędzy Suwerenną Polską a PiS-em na posiedzeniu komisji do spraw energii - wtedy tego nie zagwarantowali. A więc może warto przyznać, że fundusz partycypacyjny, 20 tys. zł od 1 MW mocy zainstalowanej wnoszonej przez inwestora, to jest bezpośredni zysk dla gospodarstw, dla mieszkańców. Wreszcie będzie tak, że ci, którzy mogliby być dotknięci jakimiś uciążliwościami, nie będą mówili tylko i wyłącznie o zakazach, ale będą mówili też o korzyściach. Będzie tak, że przedsiębiorcy, państwo polskie podzielą się tymi zyskami, które wynikają z taniej energii. A więc warto. Znowu jest to kolejny aspekt tej ustawy, by za nią zagłosować.

    System wsparcia dla biogazu, biometanu to nie jest żadna wrzutka, bo od początku było to zapisane w tej ustawie. Podobnie zresztą jak uproszczenie procedur związanych ze spółdzielniami energetycznymi i kwestie związane z prosumentami. To również jest w tej ustawie, bo to jest także nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii. Ale jest też powering, są zasady, które wprowadzamy, aby już dzisiaj nie było możliwości lokalizowania i instalowania w Polsce starych turbin. To jest nieprawda, bo ich się po prostu nie instaluje, nie ma możliwości wydania pozwolenia na instalację starszą niż kilka lat. Mówimy tutaj o 32, 33 miesiącach w zakresie wniosku o koncesję. Wreszcie będzie też tak, że będzie repowering tych starych turbin, które zostały w Polsce zainstalowane na terenach dobrych pod względem wietrzności. Tam będzie można zmodernizować te turbiny, by były nowsze, cichsze. I zrobi to także polski przemysł. Dzisiaj udział local contentu, tego polskiego przemysłu to jest 65% w całym łańcuchu dostaw, w całym sektorze energetyki wiatrowej na lądzie. Rozbudowujemy go oczywiście także o sektor morskiej energetyki wiatrowej, która też nie jest zwijana, ale jest rozwijana. Akurat w Polsce nie robią tego zachodnie firmy, tylko robią to polskie firmy: PGE, Orlen, robią to także przedsiębiorstwa prywatne. W Polsce jest budowana fabryka morskich wież wiatrowych przez polski kapitał: Agencję Rozwoju Przemysłu, Grupę Przemysłową Baltic i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. To jest narzędzie, które stworzyliśmy w celu wsparcia polskiego przemysłu.

    Wreszcie będzie też tak, że polskie porty instalacyjne, serwisowe będą używane do tego, by obsługiwać morskie farmy wiatrowe. Szkoda tylko, że spółka zarządzana w 2023 r. przez Daniela Obajtka, spółka córka Orlenu, zdecydowała, że w przypadku pierwszej fazy będzie korzystała z portu w Danii. To był błąd, ale my te błędy naprawiamy.

    Nie byłoby jednak transformacji energetycznej na podstawie tylko i wyłącznie jednej ustawy. To prawda. Nie byłoby też transformacji energetycznej bez oparcia jej na mocach dyspozycyjnych. Nikt w 100% nie postawi tylko i wyłącznie na odnawialne źródła energii, bo jest to w naszych warunkach po prostu niemożliwe. O tym mówią przedstawiciele Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Dlatego są budowane nowe moce dyspozycyjne, m.in. gazowe. Dlatego rozbudowujemy terminal LNG w Świnoujściu. Dlatego też jest terminal FSRU i środki z KPO, które wzmacniają infrastrukturę gazową, są na nią przekazywane. Oparcie tej transformacji na mocach dyspozycyjnych jest niezbędne i absolutnie konieczne.

    Nie jest jednak prawdą, że ktokolwiek kończy projekt jądrowy. On jest rozwijany. Wniosek notyfikacyjny złożył nasz rząd, a nie poprzedni, a szkoda. Wsparcie krajowe zostało przekazane przez nasz rząd, a nie przez poprzedni. Warto też przypomnieć, że projekt w Koninie, o którym tutaj była mowa, to nie był projekt, który realizowało bezpośrednio państwo, bo to był projekt spółki z przedsiębiorstwem prywatnym. Państwowy polski program na podstawie dokumentów, które są przez was stworzone, jest jeden. To projekt PEJ i Elektrownia Jądrowa 1 w Choczewie, w gminie Choczewo. Innych nie zrealizowaliście tak skutecznie, żeby dzisiaj państwo polskie mogło gwarantować finansowanie, gwarantować odpowiedniego wykonawcę, wreszcie też zagwarantować odpowiednią moc w systemie dla wyprowadzonej z niej energii. A bez inwestycji w sieci, o których kompletnie zapomnieliście, nie będzie też tej transformacji. One wreszcie są możliwe, bo są 64 mld zł do 2034 r. To nie jest program, który został stworzony w latach poprzednich, tylko to jest program stworzony za rządów koalicji 15 października.

    Bez inwestycji w magazyny energii też się nie da - słusznie, dziękuję za to przypomnienie - tej transformacji przeprowadzić. Tylko kto przeprowadza rekordowe inwestycje w magazyny energii? Rząd koalicji 15 października, bo wreszcie mamy nowy program finansowania magazynów energii bezpośrednio dla przedsiębiorców, którzy zainwestowali w fotowoltaikę, w energetykę wiatrową.

    Zachęcam może pana posła Jakubiaka do skorzystania z tego mechanizmu. Pomożemy. Może wreszcie będzie się to spinało. Wreszcie można to zrobić. Wreszcie są przekazywane środki na magazyny energii, żeby stabilizować ten system, ale też dla prosumentów. Wreszcie jest obligo - to, co deklarowaliśmy, zostało dowiezione - magazynów energii do instalowania fotowoltaiki. W istocie jest to wtedy bardziej opłacalne, szczególnie w systemie net-billing.

    Mamy inwestycje w moce dyspozycyjne, w nowe bloki gazowe. Mamy przedłużone wsparcie na rynku mocy. To się udało też wynegocjować na poziomie europejskim, więc to gwarantuje, że nasz system energetyczny jest stabilny.

    I nie jest prawdziwa teza, że to odnawialne źródła energii doprowadziły do blackoutu w Hiszpanii, bo nawet operator systemu przesyłowego w Hiszpanii tych powodów nie zna. Zresztą kilka dni wcześniej, niż blackout się wydarzył, generacja z OZE była wyższa niż w dniu blackoutu, kilka dni później również. Bloki dyspozycyjne również się wyłączały i one się nie podnosiły, więc to nie OZE miało tutaj bezpośrednio wpływ, tylko kaskada różnych zdarzeń. Ale blackout dotyczy też innych państw, których systemy są oparte właśnie na mocach dyspozycyjnych. To jest Republika Południowej Afryki, gdzie system jest oparty na blokach węglowych. Tam mieliśmy do czynienia z blackoutem. Mieliśmy do czynienia z problemem nawet w Polsce. W 2021 r. nastąpiła awaria w Rogowcu, de facto Elektrownia Bełchatów się wyłączyła. To znowu nie OZE, tylko blok konwencjonalny. A więc nie ma dzisiaj prostej zależności, że tam, gdzie jest OZE, jest blackout, bo jak pokazują historia i praktyka, dzisiaj system hiszpański, oparty m.in. także na OZE, funkcjonuje bardzo sprawnie. Odpowiedzią na ten blackout jest sprawne zarządzanie siecią i to eksperci z Polskich Sieci Elektroenergetycznej gwarantują.

    Tak, wprowadzamy bufor. Pani poseł Paluch pytała o bufory. To mam nadzieję, że pani poseł zagłosuje za tą ustawą, bo w regulacjach, które przyjął poprzedni rząd, przyjęła jej partia, nie ma żadnego buforu od dróg, nie ma żadnego buforu od form ochrony przyrody, wobec czego jest większe zagrożenie dla bezpieczeństwa. Sprawdziliśmy na podstawie tez pani poseł Zalewskiej i pani poseł Paluch, że nikomu wiatrak ani nic innego na głowę nie spadło, nie ma takiego ryzyka, ale bufor wprowadzamy. Dziękujemy za tę dyskusję i za te sugestie.

    Inwestujemy w biogas, bo to są większe środki na program ˝Energia dla wsi˝, środki dla rolników. Istnieje też możliwość zakładania przez nich spółdzielni i społeczności energetycznych. Program wsparcia z Krajowego Planu Odbudowy bezpośrednio dla nich też jest dedykowany.

    Było o spotkaniach lokalnych w zakresie tej ustawy. Już mówiłem o tym, że będzie można bezpośrednio na poziomie rady gminy decydować o lokalizowaniu tych inwestycji, ale my wzmacniamy mechanizm partycypacji społecznej. Wreszcie wprowadzamy możliwość, żeby było to też możliwe on-line. Wreszcie też chcemy upodmiotowić te konsultacje.

    Jeżeli chodzi o kierunki inwestycji, jakoby świat odchodził od inwestycji w energetykę odnawialną, to dane temu po prostu przeczą. Tak, Stany Zjednoczone, Chiny także, największe gospodarki świata, ale i europejskie nadal inwestują w odnawialne źródła energii, nadal inwestują w morską energetykę wiatrową, tam, gdzie to oczywiście się opłaca, i tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione. Polskie firmy coraz mocniej w tym partycypują. Tak, są polskie firmy - patrzę na pana posła z Konfederacji - które dzisiaj zajmują się repoweringiem właśnie, które zajmują się modernizacją turbin.

    Zachęcam w ogóle do zapoznania się z tym tematem, bo to pokazuje, jak Polska buduje nowe kompetencje. Dzisiaj w sektorze odnawialnych źródeł energii pracuje ponad 200 tys. osób i ta liczba się zwiększa, tak jak zwiększa się możliwość udziału w tym local content w całym łańcuchu dostaw, bo to już nie są tylko i wyłącznie kable, ale też coraz nowsze technologie.

    Było o dofinansowaniach, jakoby dofinansowanie tych projektów sprawiało wrażenie, że one się opłacają. Nie ma żadnego dofinansowania. To jest tylko i wyłącznie możliwość lokalizowania wiatraków na lądzie na danych terenach po zgodzie społeczności lokalnej, po zgodzie rady gminy, więc to nie jest nic, co działa lub działałoby wbrew interesowi mieszkańców. To jest wreszcie ustawa, która daje jednoznaczne korzyści w zakresie funduszu partycypacyjnego, w zakresie decyzji, w zakresie także podatków lokalnych dla społeczności lokalnych. I to jest wreszcie ustawa, która jest w pełni oparta na wiedzy, na nauce, na faktach i na dowodach, nie na jakiejkolwiek ideologii.

    Dlatego też proszę o przyjęcie tej ustawy. Dziękuję bardzo.


Przebieg posiedzenia