10. kadencja, 37. posiedzenie, 2. dzień (25-06-2025)
27. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o wypowiedzeniu Konwencji o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu, sporządzonej w Oslo dnia 18 września 1997 r. (druki nr 1261 i 1327).
Poseł Jarosław Sachajko:
Wysoka Izbo! W obliczu brutalnej wojny toczącej się za naszą wschodnią granicą Polska musi podejmować decyzje, które nie wynikają z ideologii czy sentymentalizmu, lecz z twardej analizy rzeczywistości strategicznej. Wypowiedzenie konwencji ottawskiej zakazującej użycia i posiadania min przeciwpiechotnych nie jest aktem agresji ani lekceważenia prawa humanitarnego. To decyzja wynikająca z konieczności, której nie możemy już dłużej ignorować. Konwencja powstała w innych czasach, w epoce przekonania, że Europa może już zawsze być wolna od wojny konwencjonalnej. Dziś wiemy, że była to iluzja. Rosja zaatakowała niepodległą Ukrainę z całą bezwzględnością. Każdego dnia widzimy, jak ważną rolę w obronie przed przeważającymi siłami agresora odgrywają miny, zwłaszcza w rejonach otwartych, gdzie opóźniają, blokują i rozbijają natarcia wroga. To dzięki nim Ukraińcy zatrzymali rosyjskie kolumny czołgów zmierzające na Kijów. Polska, granicząca z państwem agresorem i wspierająca Ukrainę, musi być przygotowana na każdy scenariusz, również na scenariusz wojny obronnej na własnym terytorium. Miny przeciwpiechotne są jednym z najtańszych, a zarazem najskuteczniejszych środków inżynieryjnych, jakie można wdrożyć na dużą skalę w krótkim czasie. Rezygnując z nich, rezygnujemy z części naszej suwerenności w planowaniu obrony narodowej. Podkreślam: Polska nie planuje użycia min wobec cywilów. Współczesne systemy tego typu mogą być wyposażone w mechanizmy samolikwidacji, autodiagnostyki oraz zdalnej dezaktywacji. Nie chodzi o powrót do pól minowych z czasów II wojny światowej. Chodzi o stworzenie profesjonalnego, nowoczesnego systemu zapór, które będą realnym elementem odstraszania.
Z tego miejsca apeluję: nie ulegajmy fałszywej narracji, że każdy krok w kierunku wzmocnienia naszej obronności jest krokiem ku militaryzacji czy odczłowieczeniu. To właśnie brak przygotowania jest niemoralny wobec przyszłych ofiar napaści. Polska ma obowiązek zabezpieczyć swoje granice i swoich obywateli. Dlatego popieramy rządowy projekt ustawy o wypowiedzeniu konwencji ottawskiej. To decyzja odpowiedzialna, realistyczna i konieczna w czasach, w których bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia