10. kadencja, 37. posiedzenie, 3. dzień (26-06-2025)
34., 35. i 36. punkt porządku dziennego:
34. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny skarbowy oraz ustawy - Ordynacja podatkowa (druk nr 1313).
35. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1304).
36. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1311).Poseł Łukasz Schreiber:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec projektu z druku nr 1313, natomiast moi szanowni koledzy przedstawią stanowiska wobec dwóch pozostałych projektów ustaw.
Zacznę może nietypowo, bo od w jakimś stopniu pochwały rządu, ponieważ kwestia deregulacji wszystkim leży na sercu i trzeba uczciwie przyznać, że pan Brzoska przyszedł, nie pobrał żadnego wynagrodzenia i faktycznie poniżej 100 dni przygotował pakiet różnych rozwiązań. Dla odmiany pan Tusk obiecał 100 dni na 100 konkretów, a prawie nic nie zrealizował. Niestety dalej tutaj siedzi i pobiera pieniądze za bimbanie oraz za wzniecanie niepokojów społecznych. Taka jest różnica między tymi osobami.
Przejdę do szczegółów. Deregulacja brzmi ładnie, jednakże akurat w przypadku tego projektu jest mnóstwo wątpliwości. Pojawia się zasadnicze pytanie: Czy to faktycznie jest deregulacja? Tak naprawdę to nie jest deregulacja, tylko obniżanie kar za przestępstwa różnego rodzaju. Natomiast jeden przepis, czy też ewentualnie dwa, które można podpiąć pod deregulację, to akurat najgorsze przepisy w całym tym projekcie. Swoją drogą, mam pytanie: Ile razy i w jakim stopniu - szkoda, że pan minister w swojej bardzo lakonicznej wypowiedzi nie odniósł się do tego - były stosowane górne granice kar wskazane w tych przepisach? Zaznaczmy też od razu, że w zasadzie te zmiany w ogóle nie dotyczą drobnych i małych przedsiębiorców.
Przejdę teraz do samego projektu i tych wskazań oraz poszczególnych zmian. Zmiana pierwsza, art. 1. Jeśli chodzi o te zmiany, które dotyczą zgłaszania rejestracji samochodów, to faktycznie kary za to wydają się drakońskie, chociaż ten obowiązek jednak jest niesamowicie uciążliwy, skoro w ciągu dwóch tygodni trzeba zgłosić taki stan rzeczy. Powiedzmy, że można by było o tym dyskutować i podejść do tego w miarę pozytywnie. Chciałbym jednak ustalić to, co dotyczy tych różnych ograniczeń. To dość znaczne kwoty, czasem proponowane kary są nawet sześć razy niższe. Tak de facto jest, bo to też się przewijało w tym wystąpieniu. Mamy i słyszymy założenie, że obniżanie ma dotyczyć tylko tych przestępstw, które mają charakter formalny i nie wiążą się z uszczupleniem należności publiczno-prawnej, ale zmieniany art. 56a § 1 k.k.s. mówi wprost o takim uszczupleniu. W związku z tym albo uzasadnienie projektu w tej części, w której jest mowa o tym, że projektowane zmiany mają na celu złagodzenie kar, które w przypadku czynów niemających charakteru uszczupleniowego w swoich znamionach wydają się wystarczające itd. nie oddaje intencji jego autorów, albo w zakresie projektowanego art. 56a § 1 k.k.s. projektowany przepis zmierza do bardzo istotnego złagodzenia kar. To jest pierwsza sprawa.
Druga sprawa dotyczy np. zmiany czwartej. To akurat... Dobrze, jeszcze zanim przejdę do zmiany czwartej, powiem o zmianie drugiej. O ile kwestię tych samochodów i tego wszystkiego możemy uznać za zrozumiałą, o tyle łagodzenie kar w przypadku niesporządzenia lokalnej dokumentacji cen transferowych, czyli przestępstw, które często są związane z podmiotami zagranicznymi, już się wydaje dużo bardziej wątpliwe. Jaki to ma być sygnał? Dlaczego w ogóle rząd zamierza wysyłać taki sygnał i do przedsiębiorców, i do tych, którzy by chcieli ewentualnie oszukiwać?
Jeżeli chodzi o pozytywne rzeczy w tych zmianach, to w zmianie czwartej projektowanej regulacji mamy dobre uściślenie. Chodzi o objęcie przepisem udziałowca, co eliminuje aktualną lukę w przepisach.
Zgoda, ale, Wysoka Izbo, chodzi jednak także o zmiany dotyczące art. 79 oraz zmiany w art. 2, czyli uchylenie art. 31 Ordynacji podatkowej, zmiany, które dotyczą tego, żeby w zasadzie nie było obowiązku wskazywania w przypadku urzędów skarbowych osoby odpowiedzialnej za kontakty, jeżeli chodzi o obliczanie i pobieranie podatków. Dlaczego minister finansów proponuje takie zmiany? Można się trochę temu dziwić, tym bardziej, że tak naprawdę trudno stwierdzić, jaka będzie z tego korzyść dla podatnika. Co więcej, jeśli chodzi o słupy, to jest to często jedyny kontakt, przez który można do kogoś dojść. Tymczasem wystrzegamy się nawet tego i ułatwiamy taką procedurę tym, którzy chcą być nieuczciwi.
Podsumowując, jesteśmy gotowi nad tym pracować, ale zwracam uwagę Wysokiej Izbie, że jako Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość będziemy składali w toku prac szereg poprawek.
Przebieg posiedzenia