10. kadencja, 39. posiedzenie, 2. dzień (23-07-2025)

23. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Deregulacji oraz Komisji Edukacji i Nauki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela (druki nr 1438 i 1509).

Poseł Sławomir Skwarek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela, druki nr 1438 i 1509, który wpłynął do laski marszałkowskiej 2 lipca br.

    Był to, uwaga, dopiero drugi projekt stricte oświatowy przygotowany przez ministerstwo edukacji nienarodowej. Można się zastanawiać, dlaczego tak prosty projekt ustawy czekał aż 1,5 roku. Mogę tylko się domyślać, że pani minister zajmowała się kampanią prezydencką Rafała Trzaskowskiego. Nagle po 1 czerwca pojawiły się aż cztery projekty ustaw, w tym trzy tzw. deregulacyjne. Z jednego po obradach komisji i wskutek presji społecznej na szczęście wycofaliście się rakiem, dla dobra polskiej oświaty.

    Przedmiotowy projekt ustawy uchyla w art. 42 dwa ustępy: ust. 2f i ust. 2g wprowadzone ustawą z dnia 5 sierpnia 2022 r. i obowiązujące od 1 września tegoż roku. Trudno więc o jednoznaczną ocenę po 3 latach. W art. 42 ust. 2f i 2g znosi się obowiązek świadczenia godzin dostępności nauczycieli dla uczniów, wychowanków i rodziców. Stoicie na stanowisku, że ten bardzo ważny obowiązek, który bezwzględnie powinien być realizowany, odbywa się już w ramach zadań statutowych szkoły, w tym zajęć opiekuńczych i wychowawczych...

    (Głos z sali: Bo się odbywa.)

    ...uwzględniających potrzeby i zainteresowania uczniów. W zasadzie, takie odnoszę wrażenie i z tekstu uzasadnienia można to też wywnioskować, że projekt powstał na wniosek Związku Nauczycielstwa Polskiego. Projekt popierają organizacje samorządu terytorialnego i eksperci Instytutu Badań Edukacyjnych oraz Państwowej Inspekcji Pracy. To argumenty na tzw. zamówienie polityczne.

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    Teraz moim zdaniem kuriozalny zapis z uzasadnienia. Proszę posłuchać, cytuję: Na podstawie wniosków z powyższych analiz zostaną podjęte prace nad nowymi regulacjami. Mój Boże, 1,5 roku deregulujecie małą zmianę, a zapowiadacie kolejne liczne regulacje. Brawo wy, stachanowcy normalnie.

    Trochę statystyki. Przeprowadzono ankietę wśród nauczycieli. Wzięło w niej udział 12,5 tys. respondentów. To ok. 1,72% wszystkich nauczycieli. Sam związek liczy ca 200 tys. nauczycieli. Słabe badania na małej populacji - tu też się nie postaraliście. I kolejna, chyba najważniejsza uwaga. Panie i panowie posłowie, szanowni państwo, szkoła to nie tylko nauczyciele, ale przede wszystkim dzieci, młodzież i ich rodzice. W uzasadnieniu ani słowa o tych dwóch stanach, o tym, co sądzą o planowanych zmianach statutowe organy szkół i placówek, samorząd uczniowski, rady rodziców, rady szkół czy stowarzyszenia rodziców. Nie daliście im szansy zajęcia stanowiska. Może byłaby to wspaniała lekcja demokracji, gdyby mogły się wypowiedzieć również młodzieżowe rady gmin, miast, powiatów i województw.

    (Głos z sali: A Czarnek pytał?)

    Nie znamy stanowiska rodziców, ale znając wyniki badań opinii społecznej, że pani minister Nowacka jest i zapewne będzie najgorszym ministrem rządu Tuska, choć dziś konkurencja zdecydowanie wzrosła, wynik tej deregulacji mógłby być dla państwa zaskoczeniem.

    I na koniec dobra rada: zajmijcie się prawdziwymi problemami w polskiej szkole, a nie tymi tworzonymi na potrzeby doraźnego sukcesu. Trzema deregulacjami w oświacie nie poprawimy jakości pracy dydaktycznej, wychowawczej czy opiekuńczej. Mam niestety przeświadczenie graniczące z pewnością, że wam o dobro polskiej szkoły wcale nie chodzi. Dziękuję za wysłuchanie. Informuję, że klub Prawo i Sprawiedliwość wstrzyma się w głosowaniu nad powyższą ustawą. (Oklaski)

    (Poseł Monika Wielichowska: Gdzie pana koledzy? Puste ławy.)


Przebieg posiedzenia