10. kadencja, 39. posiedzenie, 3. dzień (24-07-2025)
43. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi:
- o poselskim projekcie uchwały w sprawie sprzeciwu wobec zawarcia umowy UE - Mercosur,
- o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie umowy UE - Mercosur,
- o poselskim projekcie uchwały w sprawie wezwania Rządu Rzeczypospolitej Polskiej do działań zmierzających do zablokowania umowy handlowej Unii Europejskiej z krajami Mercosur,
- o poselskim projekcie uchwały w sprawie podjęcia działań na rzecz budowania mniejszości blokującej w Radzie Unii Europejskiej wobec umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosur (druki nr 831, 980, 1391, 1393 i 1478).Poseł Krzysztof Ciecióra:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Jeszcze tylko chwilkę. Obniżę to napięcie, które na pewno jest. Drodzy koledzy Krzysztofowie, jeszcze 20 minut i imieniny.
Szanowni Państwo! Panie Marszałku! Panie Ministrze!
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Teraz będziemy z powrotem wracać do tego, po co tu przyszliśmy.
Byłem bardzo ciekawy, jaką pan minister przyjmie metodę obrony w sprawie tej umowy z krajami Mercosuru. Kiedy wchodziliśmy tutaj w dyskusję, kiedy jeszcze pan był wiceministrem, najczęściej pan wybierał dwie taktyki. Albo oskarżał pan osoby, które zadają pytania, bardzo konkretne, często pośrednio skierowane do was, do pana ministra jako pośrednika od rolników, i pan uznawał, że te pytania to jest ruska propaganda, to jest działanie na rzecz Kremla - tak się kilka razy zdarzyło, że zostałem oskarżony o to, że jestem ruskim agentem - albo właśnie atakował pan PiS i zwalał wszystko na niego. Dzisiaj pan przyjął właśnie tę metodę: zwalania wszystkiego na PiS. Przyznam szczerze, że ze względów politycznych bardzo się z tego powodu cieszę, bo to znaczy, że pan tak naprawdę nie ma żadnego wyczucia politycznego. Ze względów merytorycznych dla rolników niestety się obawiam, bo to potwierdza, dlaczego właśnie rolnicy głosują na nas, a nie na was. Pan po prostu nie rozumie w ogóle skali problemu, z jakim pan się mierzy. (Oklaski) Proponowałbym, żeby pan, zamiast zwalać wszystko na PiS, pojechał do rolników i zapytał, dlaczego głosują na PiS. Może dlatego, że nawet w czasie tego największego kryzysu zbożowego, o którym pan krzyczy i o którym pan przypomina, zboże kosztowało 1200, 1300, 1400 zł. (Oklaski) Może dlatego, że wtedy potrafiliśmy zamknąć tę granicę i nie dać się głaskać przez urzędników unijnych.
(Głos z sali: Dokładnie.)
Może dlatego, że właśnie wtedy dopłacaliśmy do silosów, do paliwa, do różnego rodzaju innych potrzeb.
(Głos z sali: Do zboża.)
Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, przecież to my natychmiast uruchomiliśmy jako pierwsi pomoc z dopłatami do nawozów, w przypadku których te ceny poszybowały w górę.
Oczywiście nie byliśmy idealnym rządem. Oczywiście popełnialiśmy błędy, ale reagowaliśmy. Nie krzyczeliśmy: PSL, PSL, PSL. Platforma, Platforma, Platforma. Zakasywaliśmy rękawy i robiliśmy to, co do nas należało. A pan, jak widzę, awansował i się pan utwierdza w narracji: PiS, PiS, PiS. Skandal, naprawdę, bo po prostu tracimy przez to czas.
Ale opowiedziałbym o tym, bo myślę, że szczególnie posłowie Platformy powinni to wiedzieć, jak tak naprawdę wygląda historia całej tej umowy z Mercosurem. Próbujecie tutaj państwo zakłamać rzeczywistość. Pan poseł Sosnowski z taką chęcią cytuje, że rząd dawał zgodę na to, żeby prowadzić negocjacje w sprawie umowy z Mercosurem w 2018 r. Ale pan już zapomina wspomnieć, że rok później tę samą umowę rząd PiS-u właśnie zablokował. Błagam.
Szanowni Państwo! Myślę, że ta decyzja już zapadła, że zapadła w czerwcu 2022 r. Zacytuję państwu pewne słowa. Myślę, że się domyślicie, kto je wypowiedział. Teraz, mój drogi Donaldzie, wrócisz do swojego kraju, by ponownie stać przy tych wartościach. Pamiętaj, Donaldzie, kiedy znów cię spotkamy, zobaczymy cię jako premiera. Co się wydarzyło? Pan premier stał się premierem w 2023 r. i nagle wjeżdża nam umowa z Mercosurem.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Krótko mówiąc: nie było Tuska, nie było umowy. Jest Tusk, jest umowa. Szanowni państwo, przypadków nie ma. Naprawdę. Proszę i radzę: trochę się ocućcie. Tym bardziej że państwo wcześniej tworzyliście koalicję z Tuskiem i teraz znowu jesteście w koalicji z Tuskiem. Naprawdę ludzie łączą kropki, panie pośle Sosnowski, i niestety PSL ma w tym ogromną odpowiedzialność.
6 grudnia 2024 r. Ursula von der Leyen ogłosiła, że osiągnięto porozumienie z krajami Mercosuru. Już 7 grudnia, czyli dzień później, panie ministrze, napisaliście na stronie internetowej ministerstwa rolnictwa, że ta umowa może wejść z pominięciem głosu polskiego rządu, że może dojść do pewnych zmian proceduralnych i tak naprawdę rządy narodowe nie będą mogły decydować w tym zakresie. Czyli wiedzieliście o tym, w jaki sposób ta umowa może być procedowana, mieliście tego pełną świadomość. Ja wtedy, jak przeczytałem tego newsa, mówię: trzymają rękę na pulsie i pewnie będą działać, żeby jednak te scenariusze negatywne zablokować. Po paru dniach jednak się zdziwiłem, bo okazało się, że 8 stycznia 2025 r., czyli dosłownie miesiąc po tym waszym wpisie na stronie internetowej ministerstwa rolnictwa, pojawia się program polskiej prezydencji i w tym programie polskiej prezydencji, poważnym dokumencie, grubym - prezentowaliście go państwo również z tej mównicy - nie ma ani słowa o Mercosurze. Znaczy, mieliście pełną świadomość tego, jakie są techniczne, formalne możliwości wdrożenia tej umowy, i nie ujęliście w programie polskiej prezydencji tego, że będziecie działać, aby to zablokować, aby do tego nie dopuścić.
(Głos z sali: I co, panie pośle Sosnowski?)
Jeśli jest to bierność, jeśli jest to zaniechanie, to przyznam, że za to powinniście podnieść naprawdę poważną odpowiedzialność polityczną, panie ministrze.
Ale idźmy dalej. W marcu tego roku minister Siekierski ogłasza: zgodzimy się na umowę z Mercosurem, ale pod pewnymi warunkami. Czyli wystarczyło parę tygodni, parę miesięcy i już stanowisko się zmiękcza. Mówimy tutaj o roku 2024, o roku 2025, ale ja uważam, że te słowa Ursuli von der Leyen w 2022 r. były kluczowe. Bo o to m.in. chodziło. Nie tylko o zmianę rządu, nie tylko o praworządność, o tych sędziów itd. Tu chodziło o konkretne sprawy, o interesy niemieckie, ponieważ umowa z Mercosurem właśnie te interesy reprezentuje. Szanowni państwo, to dane Komisji Europejskiej. Kto zyskuje najwięcej na tej umowie? Tutaj widzimy ten najwyższy słupek. To są oczywiście Niemcy. 15 mld euro rocznie dochodów tylko i wyłącznie na bazie tej umowy. Polska gdzieś tam daleko z tyłu. Naprawdę, panie ministrze, polecam wam wziąć się do roboty, ponieważ akurat Francja, Włochy, Hiszpania, czyli te duże pozostałe państwa, też całkiem nieźle korzystają na tej umowie. Może rolnictwo tam traci, ale inne sektory tam zyskują. Ja uważam, że to jest ogromne zagrożenie. Jeśli wy wykazujecie bierność i brak zdecydowania politycznego, to ja uważam, że te państwa za wami nie pójdą, tylko one się dogadają z Komisją Europejską odnośnie do własnych klauzul. I tego my się obawiamy, szanowni państwo - że wy nie zabezpieczycie naszych interesów, a tamci premierzy, prezydenci zabezpieczą swoje i machną ręką na Polskę, tak jak wielokrotnie to się działo.
Przejdźmy jeszcze raz do konkretów i do porównania takiego bezpośredniego. 17 czerwca 2019 r., już to mówiłem, podpisano pismo czterech stolic - Polska, Francja, Belgia, Irlandia. W tym piśmie czytamy: Wzywamy Komisję, by wnikliwie analizowała potencjalne skutki gospodarcze i środowiskowe porozumienia, zastrzegła przestrzeganie ochrony środowiska, zasad działania na rzecz zrównoważonego rozwoju i praw pracowniczych, prowadziła intensywną konsultację z Parlamentem Europejskim przed podjęciem ostatecznej decyzji, wstrzymała się z finalizowaniem umowy, dopóki powyższe warunki nie zostaną spełnione. Szanowni państwo, w 2019 r. udało się podpisać list o takiej treści do Komisji Europejskiej i wtedy temat umowy z Mercosurem został zamknięty, bo Komisja Europejska wiedziała, że ma mniejszość przeciwko sobie, ma mniejszość blokującą przeciwko sobie. Przecież mieliście gotowca, ten list przecież nie zniknął, jest w ministerstwie. Czemu nie podpisaliście tego listu jeszcze raz, o tej samej treści? Dlaczego nie pojechaliście do tych czterech krajów? Przecież one nie zniknęły z Europy.
(Głos z sali: Bo Tusk nie pozwolił.)
Trzeba było tam jechać i powiedzieć: panowie, mamy ten sam problem, podpisujemy ten sam list, wstrzymujemy finalizowanie umowy, dopóki nasze warunki nie zostaną spełnione. Czemu nie podpisaliście czegoś takiego?
Ale co wy podpisaliście? Warto o tym powiedzieć.
(Głos z sali: Nic.)
7 lipca 2025 r., czyli w tym miesiącu, parę dni temu, pan minister Szłapka ze swoim odpowiednikiem, Benjaminem Haddadem, podpisał oświadczenie o takiej oto treści: Francja i Polska wzywają do uzupełnienia umowy, tak aby skutecznie chroniła ona sektor rolny oraz podtrzymywała europejskie standardy. Tutaj: macie wstrzymać działalność, dopóki nasze warunki nie zostaną spełnione, a tutaj: prosimy was, żebyście uzupełnili tę umowę. To znaczy kapitulacja. Jeśli pan, panie pośle Kandyba... Bo pan się najgłośniej śmiał. Jeśli pan się śmiał z czegoś takiego, z takiej kapitulacji, to ja panu naprawdę współczuję.
(Głos z sali: Dalej się śmieje.)
Czytamy dalej: Polska i Francja uważają, że w obecnej formie umowa nie spełnia warunków niezbędnych do ochrony europejskich rolników. Czyli macie pełną świadomość, że rolnicy na tym tracą. Dlaczego w takim razie tego nie blokujecie, skoro macie tego świadomość? Ale idziemy dalej: W szczególności powinna zostać wprowadzona specjalna klauzula ochronna dotycząca produktów wrażliwych w rolnictwie, która umożliwi szybką i skuteczną reakcję, opartą na jasnych kryteriach, w razie zagrożenia zakłócenia rynku lub stwierdzonej szkody dla naszych sektorów. Czyli to oznacza, że to jest całkowita kapitulacja, panie ministrze.
(Głos z sali: Już się zgodzili.)
To jest zgoda, tylko ewentualnie jeśli pozwolicie nam wprowadzić jakieś klauzule ochronne. Ale w jakiej kwocie, jakiej wysokości? Zresztą po co my w ogóle o tym rozmawiamy? Przecież wiadomo, że to nie będzie skuteczne, wiadomo, że rolnicy będą poszkodowani.
(Głos z sali: Z tyłu głowy wiedzą, że dalej będzie to samo.)
Szanowni Państwo! Jeśli tego byłoby mało, jeśli wy będziecie dalej się upierać, że rząd PiS-u nic nie zrobił i że wy budujecie jeszcze jakąś koalicję blokującą tę sprawę... Christophe Hansen, komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa, z waszej Europejskiej Partii Ludowej, wasz koalicjant, notabene człowiek, który w poprzedniej kadencji był w komisji do spraw handlu, on negocjował tę umowę, obecny komisarz rolnictwa z Luksemburga, szanowni państwo, negocjował zapisy umowy z Mercosurem. Jeśli to nie dało wam do myślenia, że ta umowa jest już przesądzona, to się dziwię.
Ale co mówił komisarz Hansen? To jest połączenie wyzwań i szans. To jak ślub - zawsze są trudności. Trzeba iść na kompromis, ale równocześnie zyskuje się korzyści. Umowa z krajami Mercosuru jest jak ślub - twierdzi wasz koalicjant, wasz człowiek, można powiedzieć, jako komisarz rolnictwa.
A co mówił Janusz Wojciechowski? Żeby porównać, tak? Bo komisarz rolnictwa od was, z Europejskiej Partii Ludowej, i nasz komisarz rolnictwa. Co mówił komisarz Wojciechowski w czasach, kiedy skutecznie blokowaliśmy tę umowę? Mamy analizy, jakie będą potencjalne skutki Mercosuru. One zwiększają ten import o ok. 2 mld euro. W warunkach dużej destabilizacji i wrażliwości rynku, dotyczącej zwłaszcza wołowiny, drobiu i cukru, obawy europejskich, w tym polskich, rolników są uzasadnione. Rolnicy są pod zbyt wielką presją, żeby dokładać im teraz dodatkowych czynników zwiększających sytuację niepewności. Czyli Hansen, wasz koalicjant, mówi o ślubie i o tym, że są korzyści, ale i są straty, a Wojciechowski mówił o analizach i że na podstawie tych analiz należy blokować tę umowę. Jaka jest różnica, szanowni państwo? Jaka jest różnica? (Oklaski)
(Poseł Piotr Kandyba: Czemu nie zablokowaliście w takim razie?)
W takim razie kolejna wypowiedź, zacytujmy teraz... bo widzę, że pan poseł Kandyba w ogóle nie słucha albo nie rozumie tego, co ja do was mówię. A przecież cały czas panu tłumaczę, że w czerwcu 2019 r. zablokowaliśmy tę umowę.
Ale co pisał np. ˝Politico˝, dosyć ważny tygodnik europejski? Jednym z kluczowych postulatów europejskich przywódców było także to - w kontekście listu, o którym mówiliśmy - że Unia Europejska musi mieć kontrolę nad certyfikacją i nadzorem nad kwotami dotyczącymi produktów rolnych. Ówczesny unijny komisarz do spraw rolnictwa Phil Hogan powiedział, że zawarcie umowy handlowej jest na wyciągnięcie ręki, o ile Mercosur ograniczy swoje żądania dotyczące produktów rolnych, w szczególności w zakresie wołowiny, cukru, etanolu i drobiu. Czyli jeszcze komisarz przed komisarzem Wojciechowskim również mówił o tym, że ta umowa nie może wejść w takim kształcie, na jaki wy się zgadzacie.
Szanowni Państwo! Żeby zdobyć te dane, potrzebowałem dosłownie 5 minut w Internecie - żeby poszukać, posprawdzać, poczytać artykuły, wypowiedzi. Wy mieliście pół roku prezydencji i nie byliście w stanie dotrzeć do czegoś takiego. Wy przez pół roku nie mogliście zrozumieć, że ta umowa ma zostać podpisana i że ta decyzja już zapadła. Ja się dziwię, szanowni państwo, drodzy koledzy z PSL-u, że wy tego nie dostrzegacie, że wy udajecie, że jest inaczej. Ta umowa miała być podpisana, czy tego chcecie, czy tego nie chcecie, i niestety ta umowa prawdopodobnie zostanie podpisana.
Panie Ministrze Krajewski! Ja naprawdę wierzę w to, że pan jest rolnikiem, chłopem, człowiekiem, który reprezentuje polską wieś. Ja pana bardzo proszę, bardzo będę pana również w tym wspierał, aby w pierwszych dniach swojego urzędowania zrobił pan wszystko, żeby jednak do tego nie dopuścić. Niech pan się nie ogląda na Platformę Obywatelską, na Donalda Tuska. Niech pan robi wszystko, żeby tej umowy nie wprowadzić. Bo my dzisiaj tutaj obradujemy, rozmawiamy o sprawie, która będzie miała kluczowe znaczenie dla polskiego rolnictwa, w czasie, kiedy rolnicy są w polu. Mój brat, mój ojciec siedzieli dzisiaj do godz. 23 w polu, rozładowywali zboże, które ukosili, po to żebym ja mógł być tutaj i mówić te słowa do pana, panie ministrze. (Dzwonek) Ja żądam od pana jakiejkolwiek reakcji i roboty w tym zakresie, żeby zablokować Mercosur. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Przebieg posiedzenia