10. kadencja, 39. posiedzenie, 4. dzień (25-07-2025)
46. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To pytanie rzeczywiście zawiera tezę, odpowiedź już w samym swoim założeniu, ale muszę odnieść się do historii. Obława augustowska już w 2021 r. znalazła się w obszarze działalności badawczej Instytutu Pileckiego, co było bezpośrednio związane z rozpoczynającymi się wtedy pracami nad utworzeniem Domu Pamięci Obławy Augustowskiej, który został niedawno otwarty przez byłą już ministrę Hannę Wróblewską. Projekt wystawy stałej powstał latem 2023 r. Dyrektorką instytutu była wówczas pani Magdalena Gawin. W projekcie w żadnym miejscu nie było wzmianki o udziale w obławie augustowskiej żołnierzy 1. Praskiego Pułku Piechoty ani pana Maksymiliana Sznepfa, były tam uwzględnione tylko ogólnie oddziały Ludowego Wojska Polskiego. Informacja o innych sprawcach zbrodni ograniczała się do jednej fotografii przedstawiającej obsadę Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie. Można zresztą to łatwo sprawdzić, bo realizacja projektu była przedmiotem publicznego przetargu, zawiadomienie jest nadal dostępne na stronie internetowej instytutu.
Dopiero jesienią 2023 r. na skutek sugestii i uwag lokalnych historyków autorzy wystawy zdecydowali się rozbudować część poświęconą sprawcom o informacje na temat ponoszących odpowiedzialność oficerów sowieckich i dwóch Polaków, którzy niechlubnie zapisali się w pamięci świadków: ubeków Jana Szostaka i Mirosława Milewskiego - przyszłego ministra spraw wewnętrznych PRL. Tak że na tym etapie nazwisko pana Sznepfa się nie pojawiało. Ten zarzut, który tu padł, o cenzurowanie i zakłamywanie historii przez Dom Pamięci Obławy Augustowskiej jest bezzasadny, bo już blisko 2 lata temu zarówno twórcy wystawy, jak i nadzorująca ich pracę dyrektorka instytutu pani Magdalena Gawin, przedtem wiceminister w kierowanym przez Piotra Glińskiego resorcie kultury, nie widzieli potrzeby, aby umieścić na wystawie informację o udziale w obławie pana Sznepfa. Jedyna wprowadzona na wystawie zmiana dotyczyła filmu. Zamiast kilkunastominutowego animowanego filmu, na którego wykonanie przeznaczono ponad 1,5 mln zł z budżetu, dział filmowy instytutu wykonał upamiętniającą wszystkie ofiary obławy augustowskiej instalację wideo. Dzięki tej decyzji zaoszczędzono 1,4 mln zł. Nowe kierownictwo nie usunęło z wystawy części poświęconej Sznepfowi, bo w projekcie, który odziedziczyli, jej po prostu nie było.
Co ciekawe, było tam nazwisko pani Gawin, ale po stronie twórców wystawy, a w momencie, kiedy rozpętaliście państwo burzę medialną, pani Gawin zdecydowała o usunięciu swojego nazwiska z kolofonu. To tyle w kwestii obławy augustowskiej i tej wystawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia