10. kadencja, 39. posiedzenie, 4. dzień (25-07-2025)

Oświadczenia.

Poseł Marcin Józefaciuk:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wakacje to czas, który powinien się kojarzyć z beztroską, przygodą, dziecięcym śmiechem, ale niestety każdego roku docierają do nas informacje o tragediach, które nie powinny mieć miejsca. Śmierć 15-letniego harcerza na obozie to nie statystyka. To dramat, którego nie da się cofnąć. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, czasem brawura, czasem ślepe posłuszeństwo, bo starszy kazał, bo ktoś uznał, że to dobry pomysł. A przecież dzieci i młodzież też muszą mieć swój rozum. Nie wszystko, co mówi starszy kolega czy przełożony, jest mądre. Nie każde wyzwanie jest warte podjęcia. Życie to nie gra, nie ma opcji: spróbuj jeszcze raz. Nie ma punktu kontrolnego, z którego można wrócić.

    Może trzeba zapytać wprost, kto dziś odpowiada za bezpieczeństwo dzieci na koloniach i obozach. Czy naprawdę wystarczy mieć 18 lat i ukończony kilkudniowy kurs, który można zrobić także przez Internet? Czy ktoś, kto sam dopiero wyszedł z wieku nastoletniego, ma wystarczające doświadczenie, by prowadzić innych? Zgodnie z obowiązującymi przepisami wystarczy średnie wykształcenie, niekaralność i podstawowe szkolenie, by zostać opiekunem kolonijnym. To minimum spełnia wielu młodych ludzi, którzy z dobrą wolą podejmują się tej pracy, ale dobra wola to nie wszystko. Czasem dzieci pilnują dzieci i choć brzmi to niewinnie, konsekwencje mogą być tragiczne. Nie chodzi o to, by kogokolwiek straszyć czy zniechęcić do organizowania wyjazdów. Chodzi o to, byśmy jako państwo, jako dorośli zadali sobie pytanie, czy obecne zasady naprawdę wystarczą. Może czas je zrewidować, bo dzieci powierzamy nie przepisom, ale ludziom. (Dzwonek) Życie dziecka to odpowiedzialność, która wymaga czegoś więcej niż tylko kursu i zaświadczenia. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia