10. kadencja, 40. posiedzenie, 1. dzień (09-09-2025)

4. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Deregulacji oraz Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo farmaceutyczne (druki nr 1378 i 1508).

Poseł Patryk Wicher:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Szanowni Państwo! Ustawa ta ma charakter de facto regulujący, uszczegóławiający, dostosowujący do realiów czy to świata nauki, czy pewnych norm unijnych, które były zawarte w różnego typu dokumentach. Pierwszą zasadniczą zmianą, ale też elementem, który wywołał dyskusję, była definicja osoby wykwalifikowanej. Była też dyskusja na temat osoby kompetentnej, co w ogóle zbija z pantałyku. To tak przyszłościowo. Nawet pan minister poddał się i przekazał to do wytłumaczenia tutaj oraz przez przedstawicieli farmaceutycznych. Oczywiście rozróżniamy to, nie mamy z tym problemu, ale same te nazwy nie są adekwatne do sytuacji, o której mówimy, ponieważ zazwyczaj osoba kompetentna jest też wykwalifikowana, a wykwalifikowana jest raczej kompetentna. To rozdwojenie nazw może udałoby się w przyszłości jakoś poprawić, ponieważ ono nie ma głębszego sensu. Natomiast w pierwszych ustawach, w starych przepisach, które były wprost zawarte w ustawach, mieliśmy dziedziny i dyscypliny naukowe. Teraz rozbiliśmy to na poszczególne kierunki studiów. Ustaliliśmy, że ktoś musi mieć jednolite studia magisterskie bądź studia drugiego stopnia, teraz zostało to uszczegółowione. I jest jeszcze zmiana mówiąca, że do rozporządzenia przerzucamy kwestie techniczne, dotyczące weryfikacji wykształcenia. Oczywiście nie zgadzam się, że daliśmy jakąś preferencję farmaceutom - tu zwracam się do sprawozdawcy - ponieważ daliśmy możliwość wszystkim tym, którzy są z listy, nie tylko i wyłącznie farmaceutom, to tak w formie drobnego uszczegółowienia. Każdy, kto ma wykształcenie, które jest teraz enumeratywnie wymienione, będzie mógł pełnić te funkcje, czy to osoby wykwalifikowanej, czy też osoby kompetentnej. Ta kompetencja jest po stronie tej strony, która ma prawo do produkcji leków.

    W związku z tym jako klub jesteśmy oczywiście za tą ustawą. Ma ona charakter czysto techniczny. Natomiast nasza uwaga idzie w innym kierunku, będziemy powtarzać to jak mantrę. Psujemy polskie prawo, a tak naprawdę ośmieszamy proces deregulacyjny, ponieważ ta ustawa znowu jest elementem procesu deregulacyjnyego, tzn. była konsultowana przez Komisję Zdrowia i Komisję do Spraw Deregulacji. Dlaczego ośmiesza? Ponieważ, moi drodzy państwo, w perspektywie ostatnich 3, 4 miesięcy bodajże czwarty raz podchodzimy do zmiany Prawa farmaceutycznego. Czwarty raz zmieniamy jedną i tę samą ustawę i znowu poprzez kolejną drobną zmianę. To są bardzo drobne, wręcz nieistotne w perspektywie funkcjonowania Prawa farmaceutycznego zmiany, które można było złączyć w jednym projekcie, w jednej zmianie. Mamy tutaj chęć nadganiania ilości, a nie jakości, bo chodzi o to, żeby ktoś za chwilę wyszedł i powiedział: mamy 300, 400, 1 tys. ustaw deregulacyjnych, oczywiście już ironizuję. To jest po prostu pęd owczy za ilością, a nie za jakością. Namnażamy prawo, nadbudowujemy prawo i zamiast deregulować, komplikujemy liczbę przepisów prawa i papierków, które będą weryfikowane. A za chwilę dojdziemy do sytuacji, że w przypadku wielu ustaw będziemy musieli uchwalać teksty jednolite, bo będą tak zagmatwane i weryfikowane w takich ilościach, że będzie to już śmiesznością dla systemu prawnego. W związku z tym co do samej ustawy nie mamy żadnych merytorycznych uwag, bo są to zmiany techniczne, ale jeśli chodzi o sam proces deregulacji, to, moi drodzy państwo, naprawdę zastanówcie się, co robicie, bo nie o to chodzi, żebyśmy tłukli wielką liczbę tych ustaw, tylko żebyśmy patrzyli na ich jakość i kompetencje wynikające z poszczególnych zmian. Tylko tyle i aż tyle. Dziękuję serdecznie. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia