10. kadencja, 40. posiedzenie, 2. dzień (10-09-2025)
21. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o sporcie (druki nr 1482 i 1596).
Poseł Małgorzata Niemczyk:
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska w sprawie zmian dotyczących ustawy o sporcie, druk nr 1482, które mają bardzo praktyczny, ale i symboliczny wymiar.
Dzięki tej nowelizacji ogólnodostępne boiska, korty, bieżnie, lodowiska, rolkowiska, siłownie plenerowe czy skateparki nie będą zamykane z powodu skarg na hałas. Obserwujemy, jak w wielu miejscach w Polsce, często w samym środku osiedli, dzieci i młodzież tracą przestrzeń do aktywności fizycznej. Powód? Skargi na odgłosy gry w piłkę, ćwiczeń czy zabawy. W rezultacie obiekty, które były budowane z publicznych środków, bardzo często przy szkołach, stoją puste albo funkcjonują w ograniczonym zakresie. To jest sytuacja paradoksalna i niesprawiedliwa.
Proszę zwrócić uwagę na przykład dotyczący osiedla Strzeszyn w Poznaniu. Boisko powstało w ramach budżetu obywatelskiego. Kilka lat później sąd nakazał zdemontować bramki i kosze, ponieważ nowi sąsiedzi uznali, że hałas im przeszkadza. Publiczna inwestycja budowana przy ogromnym poparciu społecznym mieszkańców praktycznie poszła w piach. Podobny przykład dotyczy boiska Orlik przy Szkole Podstawowej nr 4 w Puławach, czyli serca osiedla. Po skargach mieszkańców sąd ograniczył dostęp do boiska, pozostawiając go tylko dla uczniów. Reszta dzieci została za płotem, a miasto musiało zapłacić grzywnę. Jeszcze mocniejszy przykład dotyczy mojej rodzinnej Łodzi. Sąd apelacyjny nakazał zlikwidować boisko, plac zabaw i siłownię plenerową przy ul. Cyganka. Cała infrastruktura zniknęła, bo dźwięki gry, radości i zabawy uznano za przekraczające normy hałasu. Czy naprawdę o to chodzi?
Orliki i inne obiekty sportowe, a także place zabaw to są miejsca, które mają integrować, wspierać zdrowie i stanowić bezpieczną alternatywę dla siedzącego trybu życia, którego wynikiem są choroby cywilizacyjne. Ten projekt ustawy przywraca równowagę. Napisano w nim jasno: hałas wynikający z aktywności sportowej, ze szkolenia sportowego nie może być podstawą do zamykania obiektów, bo sport i rekreacja są naturalną częścią życia społecznego, taką, której towarzyszy dźwięk, a nie cisza. Sprzyja to zdrowiu publicznemu, integruje społeczność lokalną, wzmacnia poczucie wspólnoty, wzbudza emocje i buduje relacje. W czasach, gdy walczymy z epidemią chorób cywilizacyjnych, siedzącym trybem życia, każdy impuls skłaniający do aktywności jest bezcenny. Wielokrotnie to już mówiłam, także z tej mównicy, ale powtórzę: co trzecie polskie dziecko ma nadwagę lub otyłość. To oznacza, że średnio w każdej polskiej klasie aż dziesięcioro dzieci przekracza normy. Testy dotyczące podstaw, fundamentalnych umiejętności takich jak bieg, rzut, skok czy chwyt pokazują, że ponad 90% nie posiada ich na poziomie odpowiednim do ich wieku i rozwoju. Aż 88% dzieci w polskich klasach I-III nie potrafi wykonać przewrotu w przód.
Nie możemy udawać, że tego nie ma, że nie znamy problemów ani nie wiemy o skali, dlatego w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej apeluję do Wysokiej Izby o poparcie tej nowelizacji. Ten projekt jest racjonalny, wyważony i bardzo potrzebny. Nasze osiedla i miasta będą miejscami żywymi, zdrowymi i przyjaznymi mieszkańcom. Mówimy jasne: nie zamykaniu przestrzeni dla aktywności i głośne: tak dla zdrowia. Dziękuję. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Przebieg posiedzenia